rzęsowy cudotwórca, czyli 30 dni z kremem L'Biotica

  • 22
Dalszy ciąg chwalenia.
W poprzednim poście chwaliłam się Wam skarbami z paczki (o tym jeszcze na końcu, bo łaaaaaaaaaaał!),
a teraz chcę Wam pochwalić i absolutnie polecić małą tubeczkę z przezroczystym żelo-kremem :)
Nie przedłużając.

L'BIOTICA, REGENERUJĄCY KREM DO RZĘS



Producent:

Twoje rzęsy – tak samo jak Twoja skóra, włosy i paznokcie – narażone są na działanie szkodliwych czynników, które powodują, iż stają się one słabsze i kruche. Rzęsy to Twój oręż: podkreślają siłę spojrzenia, urok i energię kobiecości.
L’biotica - regenerujący krem do rzęs został opracowany, by odżywiać i odnawiać Twoje rzęsy, tak aby były naturalnie piękne.
L’biotica - regenerujący krem do rzęs to jedyny na rynku polskim oparty na naturalnych składnikach generyczny krem powodujący wzrost rzęs. Produkt może być stosowany bez ograniczeń także przez osoby noszące soczewki kontaktowe. Nie jest szkodliwy ani drażniący nawet dla bardzo wrażliwych oczu. Kremowa konsystencja i specjalny aplikator umożliwiają precyzyjne nałożenie preparatu.
L’biotica - regenerujący krem do rzęs zalecany jest Paniom:
  • używającym tuszu do rzęs lub sztucznych rzęs,
  • mającym krótkie lub rzadkie rzęsy,
  • którym wypadają rzęsy.
Wydłuża, pogrubia rzęsy i zapobiega ich wypadaniu.
Nawilża i wzmacnia, stymulując naturalny wzrost rzęs.
Przebadany oftalmologicznie.

(źródło: lbiotica.pl)



OPAKOWANIE: mała, prosta, niezbyt miękka tubka. Bardzo porządne i poręczne opakowanie
KOLOR: przezroczysto-mleczny
KONSYSTENCJA: jak dla mnie bardziej jest to żel niż krem. Lekko tłustawy, nie wchłania się zbyt szybko. Moim zdaniem nie nadaje się, jako np. baza pod tusz.
EFEKTY: jestem absolutnie zachwycona. Miałam problem z nagłym wzmożonym wypadaniem rzęs. Nie wiem, co było tego przyczyną, ale prawe oko zaczęło mi po prostu łysieć. Czemu tylko prawe też nie wiem.
Do tej pory zawzięcie smarowałam rzęsy olejkiem rycynowym. Ale ten nagły osyp rzęs mnie przeraził. Rzuciłam w kąt zalotkę i pobiegłam do Superpharmu po te odżywkę. Tego samego dnia wieczorem zawzięcie wsmarowałam krem w powiekę na linii wzrostu rzęs oraz starą szczoteczką od tuszu w same rzęsy. I co? Szał! Następnego dnia nie wypadła mi ani jedna rzęsa! Ot tak, od razu! Nawet nie wiecie, jaka byłam tego wieczora przeszczęśliwa :D
Od tej pory zawsze przed snem z uśmiechem na ustach wmasowywałam zawzięcie tego mojego kochasia w rzęsy- najpierw paluchem w miejscu, gdzie rzęsy wyrastają, a potem szczoteczką po samych rzęsach. No i robię to wciąż póki co tylko w prawym oku, żeby wyrównać do lewego. 
No i wyrównuje się pięknie. Zniknęły małe prześwity, które mi się zrobiły, a cała powieka ładnie się zagęściła. Poszczególne włoski są bardziej wyraziste i ciemniejsze (zawsze miałam ciemne, ale teraz są niemal czarne!).
Na pewno rzęsy też urosły. Najbardziej widzę to w zewnętrznych kącikach- tak cudnie się podwijają do góry 
Przez ten miesiąc w zasadzie nie wypadła mi podczas demakijażu ani jedna rzęsa. Raczej sama była raz czy dwa tego przyczyną, kiedy za mocno wcierałam krem w rzęsy ;)
Nie mam niestety dla Was zdjęć, bo mój telefon odmówił dzisiaj posłuszeństwa, jeśli chodzi o zdjęcia, ale na pewno nie raz się jeszcze rzęsami pochwalę ;)




WYDAJNOŚĆ: kremu w tubce jest naprawdę dużo. Wprawdzie używam go tylko na jedno oko, ale nie tylko wieczorem, bo zdarzyło się kilka dni (na przykład dzisiaj), kiedy krem miałam na rzęsach cały dzień, ale nie zauważyłam, żebym musiała tubkę mocniej ściskać, żeby wydobyć zawartość. Myślę, że ta sztuka posłuży mi co najmniej jeszcze kolejne 30 dni.

Poj: 10 ml
Cena: 15 zł

Skład w zasadzie żaden szałowy nie jest i coś podobnego można by zrobić samemu, ale myślę, że te 15 zł to jedne z najlepiej wydanych przeze mnie pieniędzy ostatnio. serdecznie Wam polecam, chociaż do wypróbowania, u mnie efekty są mega zauważalne i na tym opakowaniu na pewno się nie skończy! :D

OGÓLNA OCENA: 5/5 (z koroną i słoneczkiem! :D )

Na koniec jak zapowiadałam chciałabym jeszcze popiać trochę z zachwytu nad jednym z elementów paczki, którą dzisiaj dostałam.
Chodzi mi mianowicie o BATISTE Dry Shampoo Big&Bouncy XXL Volume.
Ostatnio recenzowałam Wam suchy szampon z syoss i był całkiem niezły, ale to, co zrobił z moimi włosami dzisiaj wieczorem Batiste, to łooooooooooo gały mi wyszły!
Będzie hit, mówię Wam! Pięknie pachnie, nie zostawia na włosach siwizny, no i przede wszystkim- super unosi włosy! Siostra, kiedy mnie zobaczyła, powiedziała, że włosy mi sterczą. Muszę mówić dalej? :D
Jutro będę mieć burzę włosów :D

Jutro pierwsze wrażenia po kokosowym olejku do włosów, myślę, że znajdę na to czas ;)

Tymczasem życzę Wam jeszcze zajebistej zabawy jutro i wszystkiego, co najlepsze w Nowym Roku :*

22 komentarze:

  1. no to czekam n foty i rzęs i włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja używałam RapidLash, efekty rewelacyjne, ale droga zabawa z nim. Muszę wypróbować tego Twojego cuda, być może to tanie rozwiązanie dla RapidLash'a za 40funtów? Ciekawe...

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę koniecznie kupić ten krem do rzęs :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mam tą odżywkę, ale muszę się spiąć bo niestety zapominam jej używać:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też używam kremu do rzęs L'biotica i też jestem zadowolona :) rzęsy zrobiły się jakieś sztywniejsze, mocniejsze :) zobaczymy jak będzie z dalszym używaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Będę musiała kupić to cudeńko.
    Życzę ci udanej zabawy!

    OdpowiedzUsuń
  7. zastanawiałam się niedawno nad jej kupnem, ale teraz wiem, że przy najbliższej okazji kupię na pewno :)
    Szkoda tylko że na opakowaniu pani ma sztuczne rzęsy, nie lubię takich "trików" stosowanych przez producentów :/
    Dodaję do obserwowanych.

    OdpowiedzUsuń
  8. Koniecznie muszę go kupić

    OdpowiedzUsuń
  9. No to mnie przekonałaś do tego kremu, przy następnej okazji na pewno sobie kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja używam tego żelu dopiero od tygonia, narazie nie zauważyłam żeby mi rzęsy urosły, ale będę go używać nadal. Na razie widzę tyko 1 zaletę- również nie wypadają mi rzęsy :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Kusi mnie ten krem, bo z moimi rzesami teraz wlasnie nie za dobrze a wszyscy pisza, ze swietny jest ten krem, musze go sobie kupic ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czyli co, muszę spróbować? W razie czego będzie na Was. :p
    W ogóle... Podoba mi się, że na każdą okazję masz inny nagłówek bloga. :)
    No i zapraszam na konkurs do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. trochę obawiam się czy moje oczy by się nie podrażniły ale pomyślę nad zakupem
    szczęśliwego Nowego Roku:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Little XXS: wiesz co, jak tak patrzę na swoje rzęsy i jeśli by założyć, że ten krem dalej będzie tak działał, to efekt z opakowania jest możliwy w jakieś pół roku ;p

    Motylica: dziękuję Kochana ;) konkurs mam już zapisany w zakładce, na pewno się zgłoszę.

    Kamyczek: parę razy wlazł mi do oka ten krem i nic się nie działo, myślę, że jest delikatny ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. widziałam go nie raz, nie dwa w aptece i właśnie tak czekałam aż ktoś wreszcie coś o nim napisze ;d
    dzięki!;>
    na pewno go kupię, bo tą markę wielbię niesamowicie, wiedziałam, że nie zawiedzie ;d
    pozdrawiam i wszystkiego dobrego w nowym roku, również ; *

    OdpowiedzUsuń
  16. Zawsze zastanawialo mnie dzialanie takich preparatow. ale wyglada na to ze niektore rzeczywiscie dzialaja. dobra recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo dziękuję Ci za recenzje tego kremu do rzęs, szukam od dawna czegoś sprawdzonego :)

    OdpowiedzUsuń
  18. gdzie można go kupić ? apteka, drogeria :) ?

    OdpowiedzUsuń
  19. W innych aptekach też jest i na galeriakosmetyki.pl (strona producenta).
    Ja mam podobne zdanie jak Ty o tym kremiku ♥

    OdpowiedzUsuń

Komentarze reklamowe, obraźliwe, nie zawierające konstruktywnej krytyki
będą usuwane.

Dzięki za komentarz!

Obserwują