morelowy peeling antybakteryjny do twarzy Soraya + zwierzakowy bonus

  • 14
Hej Dziewczyny :)

Próbowałam dzisiaj porobić zdjęcia moich pięknych kiecek na mnie, ale nic z tego nie wyszło póki co. Myślę, że jutro, kiedy będzie nieco spokojniej, powinno być lepiej i ten post się pojawi na blogu.

Tymczasem dzisiaj chciałabym przedstawić Wam moją opinię na temat kosmetyku firmy Soraya.
Nie jest to produkt, który kupiłam sama, do własnego użytku, tylko taki typowo domowy, kupiony przez Mamę na zakupach i po prostu stojący na półeczce pod prysznicem, dostępny dla każdego.
No ale oczywiście nie omieszkałam go sobie poużywać i myślę, że już wyrobiłam sobie zdanie na jego temat i zapraszam Was do przeczytania mojej recenzji.

ps. przepraszam za jakość zdjęć ;)

SORAYA BEAUTY THERAPY MORELOWY PEELING ANTYBAKTERYJNY SKÓRA TŁUSTA I TRĄDZIKOWA



Producent:
Dzięki bogatej recepturze opartej na niezwykle skutecznym połączeniu oczyszczającego Ekstraktu z owoców Moreli z antybakteryjnym Kwasem Salicylowym wykazuje bardzo wysoką skuteczność działania:
- głęboko oczyszcza i wygładza skórę
- złuszcza i normalizuje
- zmniejsza tendencję do powstawania wągrów i zaskórników
- rozjaśnia przebarwienia
- reguluje odnowę komórkową
- dodaje skórze blasku i świeżości

(źśródło: soraya.pl)


OPAKOWANIE: prosta tubka z bardzo mocno trzymającym zamknięciem, co czasem może utrudniać jej otwarcie, gdy mamy mokre ręce. Mimo wszystko poręczna i praktyczna. Szata graficzna mi się nie podoba, ale to już kwestia gustu.
ZAPACH: delikatny, lekko brzoskwiniowy, czy tam morelowy.
KOLOR: kremowy + pomarańczowe drobinki
KONSYSTENCJA: krem. dobrze się rozprowadza, nie pieni się.




EFEKTY: Tutaj mam masę zastrzeżeń. Dlaczego? Bo ten peeling jest strasznie ostry! Jakim więc cudem ma służyć cerze trądzikowej, skoro tylko podrażni, rozdrapie wypryski? Jakoś mi się to nie zgadza.
Miejsca, na które go aplikowałam to policzki i czoło, bo tam mam ładną gładką cerę.
I tutaj, owszem, skóra jest miękka i gładka. W tych miejscach nigdy nie miałam problemów z wągrami czy zaskórnikami, więc nie powiem, czy rzeczywiście przeciwdziała ich powstawaniu. Wągry jednak mam na nosie i z nimi sobie nie radzi.
Odświeża, przyznaję, ale z tym dodawaniem blasku bym nie przesadzała.
Po prostu po skórze widać, że zdrowa i gładka.
Powiem szczerze, że ja używam go raczej jako kosmetyku do dłoni niż do twarzy, na buzię nakładam go dosłownie raz w tygodniu i to tylko na zdrowe miejsca.
Ja nie jestem zachwycona, czy chociaż zadowolona, ale mój brat na przykład bardzo sobie chwali, z tym, że on nie patrzy na to, czy mu to podrażnia pryszcze czy nie, lubi po prostu jak mu coś ostro ściera buzię, co dla mnie jest nie do przyjęcia. Mocną zcierkę mogę zafundować ciału, nie cerze.

WYDAJNOŚĆ: mimo wszystko myślę, że całkiem niezła. Używa go kilka osób, a jest i jest.

Poj: 150 ml
Cena: 12 zł


Kosmetyk ma bardzo dobre oceny na wizażu, ale mi się kompletnie nie podoba. Moim zdaniem jest zbyt mocny dla niedoskonałej cery. Posiadaczki skóry, która jest po prostu tłusta powinny być z niego  zadowolone, ale ja nie polecałabym go osobom, które mają problem z pojawianiem się pryszczy, a już na pewno nie z regularnie trądzikową cera.
Jako peeling dłoni za to świetny i za to dodam punkt ;)


OGÓLNA OCENA: 2/5


Na koniec mam dla Was mały zwierzakowy filmik, nakręcony u mnie w wakacje ;)


Ah no i zachęcam do lubienia bloga n fb! :D

14 komentarzy:

  1. ja też niedawno zakupiłam ten peeling i generalnie jestem zadowolona. nie podoba mi się jedynie sztuczny zapach, ale jeżeli chodzi o moją cerę to daje radę -> osobiście już od dłuższego czasu poszukiwałam jakiegoś 'ostrzejszego' peelingu,a ten faktycznie do super-delikatnych nie nalezy.
    pozdrawiam,
    kiss :**

    OdpowiedzUsuń
  2. mój ulubiony peeling, zużyłam już chyba z 4opakowania:) jak dla mnie jest w sam raz, albowiem jest bardzo mocny, typowy "ścieracz" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dla mnie peeling jest bardzo podobny (o ile nie identyczny) do peelingu St Ives, ktory bardzo lubie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. eh to ja jakaś za delikatna chyba jestem ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. też go mam i lubię :) przyczepić mogę się jedynie do zapachu, ściera porzadnie i o to tu chodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. otagowałam Cię : http://aniamaluje.blogspot.com/2011/12/tag-5-noworocznych-kosmetycznych.html
    zwierzakowy bonus super ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja wlasnie slyszalam o nim dużo dobrego, a tu jednak nie wszystkim pasuje.

    OdpowiedzUsuń
  8. kurczę, nie zauważyłam, że ktoś Cię otagował, ale byłam ciekawa Twoich odpoiwedzi, stąd TAG ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. chodzpomalujmojswiat: i od tego właśnie moja Droga mamy blogi, żeby się dzielić subiektywnymi opiniami :D

    Ania: ale to bardzo dobrze, czuję nadchodzącą mobilizację :D

    OdpowiedzUsuń
  10. jak jutro trafię ten peeling to go kupię, myślę, że sprawdzi się dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Używałam tego peelingu i bardzo go lubiłam, jednak nie mam cery trądzikowej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja go bardzo lubię, nie widzę żadnego podrażnienia. Ale ja lubię właśnie mocno zetrzeć wszystko co trzeba. A po użyciu skóra jest taka gładziutka...

    OdpowiedzUsuń
  13. polecam peeling Lirene z serii Regeneracja :)

    OdpowiedzUsuń
  14. super peeling! najlepszy jaki do tej pory używałam mam go do kilku lat i na żaden inny nie wymieniam :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze reklamowe, obraźliwe, nie zawierające konstruktywnej krytyki
będą usuwane.

Dzięki za komentarz!

Obserwują