Pharmaceris Emoliacti krem- masło do ciała

  • 6
Nie mam większych problemów ze skórą ciała. Trwająca już kilka dobrych lat systematyczna pielęgnacja, zawzięte, w zasadzie codzienne wmasowywanie w siebie rozmaitych balsamów i skrobanie wszelkiego rodzaju peelingami i gąbkami sprawiło, że moja skóra jest fantastycznie gładka, miękka i napięta. Tym samym nie mam problemów z suchością- wszystko jest miłe w dotyku i ma taki zdrowy połysk, a jako że jestem posiadaczką dość ciemnej karnacji, w nagrodę za wytrwałość w pielęgnacyjnych zabiegach, skóra odwdzięcza mi się piękną złocistą poświatą.
Nie będę mówić, że jest idealnie. Ze względu na wzmożoną depilację łydki potrafią być dla mnie nieuprzejme.
Mimo wszystko nigdy nie wybierałam kosmetyków przeznaczonych dla skóry suchej.
W rozdaniu u Sophie Czerymoja wśród nagród znalazłam jednak Krem- masło do ciała firmy Pharmaceris przeznaczony właśnie do pielęgnacji skóry z takimi problemami, a że akurat skończył mi się balsam, postanowiłam zaoszczędzić, niczego nie kupować i zużyć mój upominek.
Pharmaceris to marka o dobrej renomie więc nie spodziewałam się niczego złego, a w zasadzie- tylko dobrych rzeczy.
Niestety, trochę się zawiodłam.

PHARMACERIS EMOLIACTI REGENERUJĄCY KREM- MASŁO DO CIAŁA


Producent:


 Wskazania:
Codzienna pielęgnacja skóry przesuszonej, wrażliwej, skłonnej do łuszczenia się i podrażnień, ze skłonnością do atopowego zapalenia skóry.

 Działanie:
Innowacyjne połączenie składników emolientowych, takich jak olej z avokado, olej babassu i wosk pszczeli, nadaje kremowi intensywne właściwości odżywcze i natłuszczające, tworząc na powierzchni skóry ochronny film, który zabezpiecza i chroni przed wysuszeniem. Specjalistyczny, złożony kompleks witamin m.in. A, E, skutecznie odżywia i regeneruje nawet bardzo suchą skórę. Receptura kremu wzbogacona gliceryną i alantoiną wykazuje działanie kojące i łagodzące podrażnienia przy jednoczesnym wygładzaniu i zmiękczaniu naskórka. Krem intensywnie regeneruje, pielęgnuje i rewitalizuje nawet bardzo suchą i podrażnioną skórę, przywracając jej miękkość i kondycję skóry o prawidłowych fizjologicznie funkcjach metabolicznych.
Produkt hypoalergiczny.


 Sposób użycia:
Preparat stosować na całe ciało, delikatnie wmasowując do wchłonięcia. Stosować codziennie, szczególnie po kąpieli. W uzupełnieniu pielęgnacji zalecany Emolientowy żel do mycia ciała z linii Emoliacti.

 Składniki INCI:
Aqua, Isopropyl Palmitate, Cyclomethicone, Glycerin, Polyglyceryl-4 Isostearate, Hydrogenated Polydecene, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Cera Alba (Beeswax), Allantoin, Dimethicone, Magnesium Sulfate, Cyclopentasiloxane, Glyceryl Stearate SE, Orbignya Oleifera (Babassu) Seed Oil, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Polysilicone-11, Isohexadecane, Ammonium Polyacryloyldimethyl Taurate, Tocopheryl Acetate, Polysorbate 20, Polysorbate 80, Methylparaben, Methylchloroisothiazolinone, Methylisot
hiazolinone, Benzyl Alcohol



(źródło: pharmaceris.pl)




OPAKOWANIE: prosta biała tubka z klasycznym dla firmy Pharmaceris dizajnem. Bardzo mocne zamknięcie. Tworzywo, z którego wykonana jest tubka, jest dość miękkie i elastyczne, co w pewien sposób ułatwia używanie. Aby wykorzystać całą zawartość musimy oczywiście w pewnym momencie rozciąć opakowanie.
KOLOR: biały
ZAPACH: bardzo bardzo delikatny. Właściwie można przyznać rację producentowi, że "bez zapachu", choć moim zdaniem nie da się ukryć, że coś czuć :D
KONSYSTENCJA: krem jest dość rzadki i tłustawy. Szybkość wchłaniania określiłabym jako średnią. Nie lepi się. Nie zauważyłam, żeby był plamiący. Na pewno nie ma nic wspólnego z "masłem" użytym w nazwie.
EFEKTY: Na wstępie wspomniałam już, że kosmetyk ten nieco mnie zawiódł. 
Seria Emoliacti przeznaczona jest dla skóry suchej. Jeśli dobrze rozumuję, składniki w takich produktach są albo inne niż w kosmetykach przeznaczonych dla skóry normalnej, albo dużo bardziej skoncentrowane, ze względu na większe potrzeby takiej skóry. A ten krem- masło dał mi bardzo powierzchowne tylko nawilżenie.
Ponieważ i tak balsamuję się dzielnie co wieczór, pielęgnacja "od posmarowania do posmarowania" w zasadzie zupełnie mi wystarcza, ale kiedy robi się już nieco zimniej, potrzeby i mojej skóry się zmieniają. I znowu oczywiście najbardziej poszkodowane są łydki. 
Myślałam, że skoro jest to produkt przeznaczony dla skóry suchej, to moje nogi zostaną właściwie zabezpieczone, gdy wychodzę z domu.
Niestety nie. Po całym dniu skóra nie wygląda dobrze- jest matowa, robią się na niej takie grudki i ogólnie jest nieprzyjemna.
Nie zauważyłam żadnej wzmożonej pielęgnacji ani regeneracji. Ostatecznie końcówkę tego kremu nakładam grubą warstwą na dłonie na noc.
WYDAJNOŚĆ: bardzo średnia. Nie jestem wprawdzie posiadaczką pełnowymiarowego opakowania, ale muszę przyznać, że zużyłam go dość szybko, zwłaszcza, że nie często zastępowałam go olejkiem z Nivei.





Poj: 225 ml
Cena: ok. 35 zł


W zasadzie nie wiem, czy mogłabym polecić ten produkt komukolwiek- chyba tylko osobom, które nie mają ze skórą większych problemów, a ona sama nie jest narażona na drażniące czynniki zewnętrzne.
Owszem, na ramionach sprawował się ok, ale na łydkach zupełnie nie.
Na wizażu recenzje ma póki co dwie i to niezłe.
Myślę, że za niższą cenę można znaleźć coś o wiele lepszego.


OGÓLNA OCENA: 2/5


A Wy macie takie problemy ze skórą? Macie jakieś sprawdzone sposoby na zabezpieczenie swojej wierzchniej warstwy przed działaniem zimna? :)

6 komentarzy:

  1. Też mam problem z suchymi łydkami, szkoda, ze Pharmaceris nie daje rady.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja mam strasznie przesuszoną skórę
    szkoda że proporcja ceny do wydajności jest kiepska

    OdpowiedzUsuń
  3. uu;/ niespodziewałabym sie tego, Pharmaceris ma dobre produkty

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie, 35 złotych to sporo ja za krem średniej jakości

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam kiedyś balsam do ciała z tej firmy, tzn dla córki i pamiętam, że był dość dobry.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zostałaś otagowana http://realaguss.blogspot.com/2011/12/tag-5-noworocznych-postanowien.html

    OdpowiedzUsuń

Komentarze reklamowe, obraźliwe, nie zawierające konstruktywnej krytyki
będą usuwane.

Dzięki za komentarz!

Obserwują