KWC? Dla mnie- nie. Krem do rąk Isana.

  • 36
Jestem uzależniona od kremowania dłoni.
Robię to naprawdę milion razy dziennie, standardowa tubka, ok. 100 ml, wystarcza mi na bardzo krótko.
W związku z tym często kupuję tego typu kosmetyk, rzadko wybierając drugi raz ten sam.
Ostatnimi czasy moim łupem padł Intensywnie nawilżający krem Isana.
Wpadła mi w oko etykietka KWC- niechaj będzie.


No i uch, jakże żałuję. Krem kompletnie nie dla mnie.


ROSSMANN ISANA KREM DO RĄK Z 5% UREA


Producent:
Krem zapewnia skuteczną pielęgnację i ochronę bardzo suchej skóry.
Z zawartością cennego mocznika, masła shea jak również wartościowych substancji czynnych takich jak panthenol i wosk pszczeli. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. 

(źródło: wizaz.pl/KWC)


OPAKOWANIE: klasyczna tubka, z nieco mocniejszego plastiku, bardziej sztywnego, czego akurat ja nie lubię, bo przy końcu opakowania gorzej się z takiego wyciska. Zamkniecie na zatrzask a więc na plus.


ZAPACH: dość mocny, całkiem ładny, ale koszmarny dla mojego nosa! Jeszcze przy zadnym kremie tak nie kichałam :D Każde użycia kończy się długą serią...
KOLOR: biały


KONSYSTENCJA: krem jest gęsty, bardzo treściwy, wręcz masełkowaty. Dobrze się rozprowadza, nie lepi, ale strasznie długo się wchłania! Im dłużej smaruję, tym dłużej mam tłuste dłonie :/


EFEKTY: Krem jest przeznaczony do pielęgnacji bardzo suchych dłoni. Moje hende nie są zer trokene, ale lubię, kiedy są nawilżone na maxa i nie unikam tego typu specyfików. W roli nawilżacza świetny. Urea (fakt, to jest akurat niemieckie opakowanie, ale na naszych polskich etykietach nazwa urea też wciąż się pojawia. Kurde! A mocznik?! No nie można pisać po polsku, bo przecież mocznik to się ludziom tylko z sikami kojarzy...) daje o sobie znać.
Ale dla mnie nawilżenie w przypadku kremu do rąk to niestety nie wszystko.
Kremowanie ma mi dać w efekcie też rozjaśnione, matowe, elegancko wyglądające dłonie. A ten co? Nie dość, że się wchłania kupę czasu, to jeszcze się tłuści (a producent twierdzi, że nie, no skąd), dłonie się świecą i kostki są różowe. Nienawidzę różowych kostek!



Niestety dla mnie ten krem żadnym KWC nie jest. Wręcz przeciwnie. Ostatnimi czasy lepiej sprawował się nawet krem Johnsons's Baby.
Moich oczekiwań nie spełnia, choć skoro został KWC, to innym pomaga, więc absolutnie nie chcę tutaj nikomu odradzać, polecam wypróbować, boć tani jak barszcz.
Ale że blog to kwestia osobista i recenzje są subiektywne (nie rozumiem, dlaczego wszyscy piszą, ze recenzja jest obiektywna, skoro to są nasze osobiste odczucia i piszemy o tym, jak u nas się sprawdza?...), to mówię śmiało, że mi się nie podoba i już :D

Poj. 100 ml
Cena: ok. 5 zł (ostatnio był w promocji za 3.99)

OGÓLNA OCENA: 2/5

Moim KWC pozostaje krem Dermedic z serii Emolient Linum. A co jest Waszym? :)

36 komentarzy:

  1. nie lubię mieć uczucia tłustych dłoni..

    OdpowiedzUsuń
  2. ja zuzywam druga tubke i u mnie wchlania sie szybciutko i znakomicie pielegnuje dłonie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do pielęgnacji jest świetny, ale mi się z nim ciężko żyje ;)

      Usuń
  3. A moim KWC w ostatnim czasie jest krem do rąk Isany z olejkiem z migdałów, to była edycja limitowana, ale mam nadzieję, że jeszcze jest, bo muszę sobie zrobić zapasy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. ja kupilam zanim byl taki "szal" na niego i musze przyznac ze jak dla mnie jest normalny. spelnia swoje zadanie- czyli nawilza.

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja go lubię :) zwłaszcza na noc do stóp :) kupiłam tylko dlatego, że był akurat ostatnio taniej i był z mocznikiem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie przepadam za kosmetykami z isana : )

    Zapraszam DO MNIE

    OdpowiedzUsuń
  7. Moim KWC jest czerwony Garnier < 3 Ale nie używam go w lecie, bo wchłania się sto godzin, jest ciężki i jeżeli już muszę to tylko na noc. W zimie za to idzie jak woda, bo dłonie me wypijają go super szybko. Teraz używam migdałowej Isany, nakupiłam trzy opakowania i czekam aż się skończą, bo znudził mi się już XD Czaje się na nową, wiosenną limitkę, no. A tego z mocznikiem, to moja rodzicielka zgarnęła do domu i za chiny używać się do nie da, bo śmierdzi jak jasna cholera, tzn ja go nie lubię. Choćby cztery litery urywał, to nie jestem w stanie 'nosić' go na dłoniach, bo na bełta mi się zbiera :D Uhm, no to wywód zrobiłam, że hej :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja ostatnio polubiłam krem Cztery Pory Roku na lato z kurkumą. Jest na prawdę fajny, szybko się whłania i bardzo ładnie pachnie. Nie widziałam go w drogeriach, ja go kupiłam w hurtowni Makro :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja go kupię i zobaczę czy u mnie będzie działać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że jest taki słaby..

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakby wszystko bylo dobre dla wszystkich to było by nudnie! :D dzis sie wybieram do ross i bede go testowac. A moze mi podejdzie? :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam, używam ale mnie także nie powalił. Owszem - dobrze nawilża, ale to okropny tłuścioch :/ nie mniej jednak korzystam z niego dalej, zwłaszcza do nawilżenia skórek przy paznokciach - sprawdza się idealnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie, nawilża świetnie, ale ja nie potrafię funkcjonować z nim na rękach. zwłaszcza, że utrudnia "pracę" przy komputerze

      Usuń
  13. Miałam okazję wypróbować ten krem, ale pamiętam, że ani mnie on ziębił, ani grzał. Pewnie kupiłabym go sama, żeby się jeszcze raz przyjrzeć, ale mam póki co takie zapasy, że i tak do końca roku pewnie mi wystarczy :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja uwielbiam kremy Isany, ale tego jeszcze nie próbowałam ;). Myślę, że na noc byłby dobry, rękawiczki na to i do rana ładnie by się wchłonął ;).

    OdpowiedzUsuń
  15. Obiektywna, w sensie, że nie zależna od producenta :P Przynajmniej ja to tak rozumiem, bo faktycznie w naszym odczuciu jak coś używamy to obiektywne toto nie jest :)
    Nie używałam, chociaż z Isaną dobrych wspomnień nie mam (miałam inne rzeczy), więc no.. nie wiem, chyba się nie skuszę ^^

    OdpowiedzUsuń
  16. Widzę, że ten krem jest bardzo kontrowersyjny.. :P
    Jak już wiesz, ja go bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja również jestem maniaczka smarowania dłoni :)
    U mnie aktualnie z isany krem rumiankowy i jest całkiem fajny :)
    Z drugiej strony za ta cenę cudów nie wymagam.
    Tym bardziej, że można te kremy kupić w interesujacych promocjach :)

    OdpowiedzUsuń
  18. nie cierpię go :P ten zapach mnie aż odrzuca

    OdpowiedzUsuń
  19. ja rzadko kiedy sięgam po kremy do rąk :)

    OdpowiedzUsuń
  20. a ja go bardzo lubię :) ale jestem typem który uwielbia wszystko co tłuste i treściwe :)

    OdpowiedzUsuń
  21. a ja uwielbiam ten krem :)

    OdpowiedzUsuń
  22. też nie lubię uczucia tłustych rąk, nie próbowałam go, ale lubię Ziajowe kremy do rąk :)

    OdpowiedzUsuń
  23. A ja ostatnio tak patrzyłam na niego w Ross ale zostałam wierna ziaji kozie mleko :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam go jest ok, ale nic nie urywa ;) Chyba musze miec bardzo suche dłonie, bo wchłania się na nich szybciutko :o

    OdpowiedzUsuń
  25. Czytałam wczesneiejsze notki - masz cudowne włosy ;) <3
    Też używałam szamponu z pokrzywy i powiem ci szczerze, że był jednym z najlepszych jakie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. szkoda, ja ostatnio stalam sie posiadaczka l'occitane shea butter hand cream i uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze reklamowe, obraźliwe, nie zawierające konstruktywnej krytyki
będą usuwane.

Dzięki za komentarz!

Obserwują