Robiłam dziś porządki na picasie, co by usunąć zdjęcia, które niepotrzebnie zajmują miejsce (ile tego było ;x) i trafiłam na wizualizację moich włosów... Tego, jak kiedyś wyglądały na co dzień.
Popatrzyłam na te moje smutne naolejowane, cytując Saurię, selerki i taka nostalgia mnie złapała...
Niby wiem, że teraz są zdrowsze, że musiałam je ściąć bo były w fatalnym stanie, ale jak pomyślę, ile jeszcze muszę czekać, żeby odrosły....
Włosy prawie do tyłka, podatne na stylizację- kiedyś wystarczyło mi kilka papilotów i miałam na głowie burzę falo- loków! Teraz już się tak nie da :(
Tak wyglądały kiedyś moje włosy po całym dniu. Teraz wyglądają tak właściwie zaraz po ściągnięciu papilotów (oczywiście odpowiednio krótsze).
Eh, jedwab odwalał kawał dobrej roboty wizualnie, doprawiając niestety jednocześnie włosy. No i poszły z nożyczkami.
Aaaaaaa rośnijcie!
Popatrzyłam na te moje smutne naolejowane, cytując Saurię, selerki i taka nostalgia mnie złapała...
Niby wiem, że teraz są zdrowsze, że musiałam je ściąć bo były w fatalnym stanie, ale jak pomyślę, ile jeszcze muszę czekać, żeby odrosły....
Włosy prawie do tyłka, podatne na stylizację- kiedyś wystarczyło mi kilka papilotów i miałam na głowie burzę falo- loków! Teraz już się tak nie da :(
Tak wyglądały kiedyś moje włosy po całym dniu. Teraz wyglądają tak właściwie zaraz po ściągnięciu papilotów (oczywiście odpowiednio krótsze).
Eh, jedwab odwalał kawał dobrej roboty wizualnie, doprawiając niestety jednocześnie włosy. No i poszły z nożyczkami.
Aaaaaaa rośnijcie!
Cudowne!
OdpowiedzUsuńPiękne, również kocham długie włosy i nie dziwię Ci się, że tęsknisz :)
OdpowiedzUsuńJeju, jakie piękne były! Ja jestem w podobnej sytuacji. Kiedyś miałam włosy do pasa, grube, mocne, cud-miód-orzeszki. A potem zaczęłam się nimi bawić. Farbować (blond-czarny-rudy-czarny, a naturalny mam ciemny brąz), kręcić, grzać prostownicami, suszarkami, lokówkami. Stylizować tonami kosmetyków. Nie dość, że przez te pięć lat eksperymentów zniszczyłam włosy, to w tym roku moja skóra głowy zaczęła chorować :( teraz mam cienkie badyle. I ciągle wypadają :/ Ech.
OdpowiedzUsuńja mam dalej gęste włosy, do tego są już zdrowe, niezniszczone, ale brakuje mi tej długości :(
Usuńspaliłam je lokówką to teraz mam...
piękne ! <33
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie. ^^
Cudowne
OdpowiedzUsuńcierpliwości i niech rosną szybko :) długie i zdrowe :)
OdpowiedzUsuńwow. super!
OdpowiedzUsuńsuper to ja się w nich czułam :D
Usuńdłuugie. a ja właśnie o 15:00 idę ściąć swoje. :P
OdpowiedzUsuńahhh jest za czym tesknic, sa przepiekne! tzn były.. ale badz wytrwała w swoich wyczynach wlosowych i na pewno wroca do Ciebie tak samo dlugie ale o wiele piekiejsze i zdrowsze :)
OdpowiedzUsuńbuziaki
próbuje, ale tak mnie wzięło na wspominki :*
UsuńKasiu! Rozumiem Cię doskonale. 3 lata temu,przed rozpoczęciem studiów maiłam przepiekne włosy! Łudzie nie mogli nachwalić się ich (nie przesadzam). Pięknie się falowały, i tak jak mówisz,wystarczyło 5 minut w paiplotach aby otrzymać burzę loków. Były sypkie,mocne po prostu mega zdrowe!Na dodatek przez te wszystkie lata nawet nie używała odżywek! A teraz... suche na końcach,wypadające,niesforne... ech :( Wszystko zaczęło się od studiów... Stres,zmiana wody na fatalną(!), zmęczenie, inny tryb życia bardzo odbił się na włosach,zresztą nie tylko na nich... Pozdrawiam Cię gorąco! Marie
OdpowiedzUsuńja swoje po prostu spaliłam lokówką. i to tak na maksa...
Usuńteraz mam piękne włosy, ale ta długość!
Urosną :) najlepiej wizualnie sobie wyobrażać jak już są długie i jakie będą piękne i zdrowe :D
OdpowiedzUsuńwspaniałe!! a ta długość, mhmmm..
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem każda kobieta powinna mieć długie włosy, bo są po prostu cudowne! ;))
OdpowiedzUsuńteż uważam, że to atrybut kobiecości :)
Usuńpiękne!
OdpowiedzUsuńale cudowne dłuuugie i gęste loki :O i nie były zniszczone! :) ale nie martw się, odrosną ;*
OdpowiedzUsuńno właśnie były zniszczona i to strasznie- tutaj tylko jedwab dawał radę :D
UsuńPiękne:)
OdpowiedzUsuńAaaale piękne loki *_*
OdpowiedzUsuńKochana pomyśl, że odrosną takie długie tylko piękne, mocne i zdrowe!:)
OdpowiedzUsuńja obciełam wlosy w marcu i jeszcze nie żałuje,a wrecz bardzo dobrze czuje sie w krotszych :)
OdpowiedzUsuńja na poczatku też byłam, uwielbiam włosy po ścięciu, końcówki są wtedy takie grube, mięsiste, ach!
Usuńale śliczne masz te włoski, zawsze chciałam mieć takie loki!
OdpowiedzUsuńmiałam :(
Usuńa loki to od papilotów tylko, normalnie mam bardzo lekko i nieregularnie pofalowane przy końcach...
przepiekne byly:) ja mialam wlosy za lopatki i scielam na krotkiego Boba:) teraz zapuszczam na nowo najgorsze jest ze jak sie chce to nie idzie, mam nadzieje ze twoje urosna szybko i w lepszej kondycji:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie~P
mnie też ładnie jedwab załatwił. Śliczne włosiska!
OdpowiedzUsuńMi się podobają jak były mniej pokręcone, ale może ja inaczej na to patrzę, bo ogolnie nie lubię kręconych włosów :P Sama takie mam i prostuję :P
OdpowiedzUsuńJa też tęsknie za długością moich włosów z kiedyś, ale teraz o wiele bardziej je lubie. :)
OdpowiedzUsuńurosną:*
OdpowiedzUsuńEj maruda, nie przesadzaj :) śliczne masz włosy! wiele bym dała, żeby samemu takie mieć :)
OdpowiedzUsuńPiękne :) Ale na szczęście włosy odrastają :)))
OdpowiedzUsuń