Specjalistką od zapachów nie jestem. Żeby nie powiedzieć, że się kompletnie na tym nie znam. Od tego mamy przecież Diggerową, Marcina i wiele innych zapachowych stron.
No ale wypachnić się może każdy i każdy tak czy siak ocenia zapach.
Dzisiaj podejmę się więc opisu nowych perfum, które wyszły spod.. nosa Masaki Matsushimy.
Perfum dla mnie idealnych i cudownych, podobających mi się w 100%.
To, że nuty kwiatowo- owocowe są stworzone dla mnie wykazał nawet "zapachowy horoskop" na spotkaniu w perfumerii Frivole, więc coś w tym musi być ;)
To, że nuty kwiatowo- owocowe są stworzone dla mnie wykazał nawet "zapachowy horoskop" na spotkaniu w perfumerii Frivole, więc coś w tym musi być ;)
MASAKI MATSUSHIMA TOKYO SMILE
Od dystrybutora perfum Masaki otrzymałam 10ml roll' on, zwany popularnie roletką. Jest to pojemność i forma, która tej jesieni wejdzie do regularnej sprzedaży w naszym kraju.
Opis:
Tokio Smile to zapach, który zawsze wywołuje uśmiech. W niezwykle energetyczny, optymistyczny i radosny sposób uszczęśliwia i sprawia, że patrzymy na życie z przymrużeniem oka, ciesząc się nim, bez względu na okoliczności. Zapach wybucha energetyzującą mieszanką Yuzu, Grejpfruta, Passion Fruit i Brzoskwini w nutach głowy. Uśmiech na twarzy wywołują optymistyczne, ekscytujące nuty serca: bukiet kwiatów Champaca (Drzewa Radości) oraz Kwiatów Brzoskwini i Róży. Całości dopełnia zmysłowe, krystaliczne piżmo w nutach bazy.
Flakon:
Design flakonu symbolizującego usta ułożone w radosnym uśmiechu odzwierciedla optymistyczną koncepcję zapachu.Kipiący energią, fascynujący zapach zamknięty w tym wyjątkowym flakonie intryguje i zaprasza do doskonałej zabawy.
(źródło: dexplus.pl)
TOKYO SMILE to słodki owocowo- kwiatowy zapach. Słodki i ciepły. I ta ciepłota sprawia, że moim zdaniem na jesień jest idealny. Nie ma w nim tej hm... infantylności, zabawy, którą można spotkać w równie słodkich letnich zapachach.
Nie znaczy to, że jest to zapach smutny! Tak jak ma być- jest wesoły, uśmiechnięty. Zdecydowanie wpędza w dobry humor, mały, lokalny błogostan, odpędzając wszelkie depresyjne cząstki :)
Ponieważ kompletnie nie znam się na fachowym słownictwie, mogę jedynie potwierdzić, że rzeczywiście na początku, zaraz po spryskaniu (a raczej wyrolowaniu ;), zapach jest mocny i energetyczny.
Stopniowo jednak ta aura się ulatnia by ustąpić miejsca niesamowitej miękkości piżma. To jest to, co lubię w nich najbardziej- ciepło i miękkość, zwłaszcza, że to piżmo przywodzi mi na myśl zapach mojego Faceta :)
Nie potrafię opisać swoich uczuć, ale ten zapach autentycznie otula takim zmysłowym szalem. Idealny z jednej strony na spacerze w słońcu wśród pożółkłych liści szeleszczących pod nogami, z drugiej zaś na wieczór przy lampce wina przy świecach z ukochanym ;)
Nuty głowy
Yuzu, Grajpfut, Passion Fruit, Brzoskwinie
Nuty serca
kwiaty Champaca, Róży, Brzoskwini
Nuty bazy
Piżmo
dexplus |
Co do samej roletki- nie jestem do końca przekonana. Na pewno jest to genialne rozwiązanie, kiedy chcemy mieć perfumy przy sobie- do torebki nadają się idealnie. Małe, łatwe w użyciu, nie musimy dźwigać ze sobą całej buteleczki, która jest o wiele bardziej narażona na śmierć poprzez stłuczenie niż mała flaszeczka w kształcie probówki :)
Niemniej na pewno nie jest to rozwiązanie dla mnie. Perfumy kiepsko trzymają się mojej skóry. Niezależnie od marki i ceny. Po prostu nie i tyle. Dlatego preferuję spryskiwanie włosów i ubrań. Skórę spryskuje jedynie za uszami i na dekolcie, a w zasadzie- miedzy piersiami- tam najcieplej :D
Roll' on nie daje mi niestety takich możliwości i dlatego skłaniam się jednak ku klasycznemu psikaniu...
Zwłaszcza, że flakon bardzo mi się podoba- jest prosty, ale ta czerwień dodaje mu sporo energii.
TOKYO SMILE to jeden z zapachów lansowanych w Trend Book'u perfumerii Sephora na ten sezon.
Tam też możecie je kupić.
TOKYO SMILE dostępny jest również w sklepie dystrybutora na dexplus.pl
A Wy czym będziecie pachnieć jesienią?
Zmieniacie perfumy zależnie od pory roku, czy macie swoich ulubieńców, którym jesteście wierne niezależnie od aury i temperatury?
mam go w formie perfum/wody toaletowej. Ciągle nie czuję w nim tej słodkości. W porównaniu ze wszystkimi moimi słodkimi zapachami (jestem ich wielbicielką) ten jest lajtowy :) Napiszę o nim niebawem :)
OdpowiedzUsuńno bardzo słodki nie jest, jakiś totalnych słodziaków nie lubię,ten jest właśnie w sam raz ;)
Usuńswego czasu miałam niezłego hopla na punkcie perfum... nabierałam ich mnóstwo, teraz powoli zużywam, choć słabo mi idzie
OdpowiedzUsuńmoim ulubieńcem jest Alien Muglera, numer jeden wśród perfum
ale lubię ich setki wręcz i używam na zmianę kilkunastu flakonów :) w sumie cały rok tych samych zapachów, jednak zimą i jesienią z przewagą przytulnej, lekko przydymionej wanilii ;)
a zapachów Masaki nie znam niestety, nigdy mnie do nich nie ciągnęło...
a ja jakoś nigdy nie szalałam za perfumami.
Usuńjeden, góra dwa flakony ;)
Alien mi się podoba też.
Również mam go w formie roletki, i podobnie jak Ty nie jestem przekonana do tej formy. Ale zapach bardzo mi się podoba, jest idealny dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńdla mnie właśnie też, od razu go polubiłam ;)
Usuńmi się ta roletka podoba, szybka w użyciu, idealna do torby czy w podróży.. ale faktycznie jeśli zapach na skórze się nie utrzymuje to już problem.. bo rolować po włosach czy ciuchach nie będziesz ;)
OdpowiedzUsuńno w tym względzie roletki są świetne, żaluję, że ze mnie się wszystko od razu ulatnia...
UsuńBardzo lubię roletki, bo są poręczne:) Ale jednak nie zastąpią standardowych "psikaczy":)
OdpowiedzUsuńCzuję się zaszczycony wyróżnieniem w tekście. Dziękuję. To niezwykle miłe. :)
OdpowiedzUsuńCo do samego zapachu to wygląda ciekawie. Testowałem w Sephorze i zrobił na mnie pozytywne wrażenie.
Takie małe pojemności to też dobra sprawa. Uwielbiam travel spray'e. Nie zużyłbym nigdy całego flakonu. A takie 10-tki, 15-stki i ósemki wydają się optymalne.
Serdeczności, Marcin. :)
oj Twój komentarz to chyba dla mnie większy zaszczyt :D
Usuńpojemności bardzo spoko, jestem na tak, ale w spray'u :)
* Określenia "travel-spray" użyłem z naciskiem na travel, a nie na spray. :) Roletek męskich jeszcze nie spotkałem i chyba jeszcze w ogóle nie używałem (nawet damskich). :)
OdpowiedzUsuńO matko, ten post dla mnie to jak wódka dla alkoholika ;) Jestem uzależniona od zapachów i już, teraz, w tej chwili chcę powąchać tę nowość :D. Ja na jesień - zimę mam lolitę, choć jesienią lubię też się psiknąć czymś letnim. A na zimę zostawiam swoich ciężkich ulubieńców - czarną coco dolce vitę diora.
OdpowiedzUsuńLolita jest cuuuudna ;)
UsuńTotalnie nie kojarzę tej firmy. Patrząc na nuty zapachowe wydaje mi się, że bedzie to fajny zapach dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPerfumy w formie roletki to chybiony pomysł. To tak jakby pomadki robić w formie spray'u :P niemniej zapach bardzo mi przypasował. Uwielbiam takie nuty, zwłaszcza z elementami piżma. Mmm...
OdpowiedzUsuńGreat blog! Dο you havе any hints fοr aspiring writers?
OdpowiedzUsuńI'm planning to start my own blog soon but I'm a lіttle lost on evеrythіng.
Would yоu гeсommend starting wіth a fгеe plаtform
likе Wordpress oг go foг a paid option?
There are ѕо many optіons οut theгe thаt I'm totally confused .. Any ideas? Kudos!
Also visit my website how to get taller naturally
Hi, I thinκ your wеbѕіte might be having browseг compatіbility isѕues.
OdpowiedzUsuńWhen I look at уouг website in Ιe, it lоoks fine but when opеning in Intеrnеt Exрlогеr, it hаs some oνеrlapρing.
І just wanted tο giνe you a quiсk heаԁs
up! Оther thеn thаt, aωesome blоg!
Mу wеbsite; what are the bars the firegrate rest on
Also see my site - click through the up coming website
Excellеnt ρost. Keep writing ѕuch kіnd of informatіon on your blog.
OdpowiedzUsuńIm really impresѕed by іt.
Hello there, You've done an incredible job. I'll definitelу digg it anԁ іn mу opinion suggеst
to mу friеndѕ. I'm confident they will be benefited from this web site.
Feel free to surf to my weblog :: fix leak
my page: good plumber birmingham