Cóż o bazie pod cienie może powiedzieć ktoś, kto prawie ich nie używa? No pewnie niewiele, ale na pewno mam prawo do tego, żeby w jakiś sposób swoje wrażenia wyrazić. Zwłaszcza, że w mojej kosmetyczce szczególnie super jakościowo mazideł nie ma, przez co taka baza ma chyba jeszcze większe pole do popisu.
Jestem posiadaczką bazy od Sigmy, w cielistym odcieniu Persuade.
To kremowe mazidło w odcieniu zbliżonym do koloru mojej cery, ale o wiele jaśniejszym niż odcień skóry wokół oczu, bo górną powiekę mam dosłownie brązową (co dla niektórych osób bywa bardzo mylące, bo daje wrażenie brązowego cienia :p). Nałożenie bazy mocno rozjaśnia mi więc okolice oczu (że też dopiero teraz przyszło mi do głowy, żeby sprawdzić, jak wypadnie jako korektor pod oczy...). Krycie ma stuprocentowe, bardzo łatwo się rozprowadza, ma przyjemne, lekko pudrowe wykończenie i pięknie wygładza powiekę.
W kwestii najważniejszej, czyli utrwalenia cieni i podbicia koloru - nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń. Cienie, niezależnie od jakości dobrze się na niej rozprowadzają. kolor nabiera jedwabistości i głębi, tworzy piękną spójną powierzchnię, nawet jeśli jest to coś naprawdę byle jakiego. Niezależnie od wszystkiego też makijaż spokojnie wytrzymuje na oczach 12 godzin, bez starcia i zbierania się w powiekach. Dobrze znosi też kontakt z wodą :)
Poniżej macie odcień bazy i połączenie z cieniem tej samej marki. Cień "niestety" ma genialne krycie i bez bazy, więc tutaj jej działania z bardzo nie widać... ;)
Za to w przypadku poczwórnych cieni Maybelline różnica już jest niezaprzeczalna
Z innymi bazami nie miałam do czynienia, więc nie mam i porównania, ale na pewno co nieco wypróbuję, jak tylko skończę tę.
A Wy jakiej bazy używacie?
używałam już Art Deco, Kobo, Hean i e.l.f., później dostałam tę bazę i nie rozstaję się z nią. Dobrze "trzyma" cienie i podbija ich kolory. Jedyne do czego mogę się przyczepić, to problem z wyciąganiem przy długich paznokciach.
OdpowiedzUsuńHaha to fakt :D
UsuńW mojej kosmetyczce gości jedynie baza od Virtual, nie ma szału, ale co trzeba to robi. Niestety ma okropną konsystencję i przy najbliższej okazji zastąpię ją czymś innym :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie podbija kolory :)
OdpowiedzUsuńJa używam bazy z Lumene i jestem bardzo zadowolona.
Najbardziej lubię Urban Decay :)
OdpowiedzUsuńJa tam trzymam się Hean od 2 lat jakichs, używam cieni z Naked 1 i od czasu do czasu Inglot, i działa bez zastrzeżeń, a kosztuje grosze, więc nic więcej mi nie potrzeba.
OdpowiedzUsuńZ hean na pewno wypróbuję :)
UsuńJa narazie jesZcze nie używam ;) obserwuje i liże na rewanż ;)
OdpowiedzUsuńpatyskaa.blogspot.be
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa używam bazy z Colorescience i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńUzywam Hean i Urban Decay, uzywalam tez Art Deco. UD jest super, ale dodatkowo uzywam kredki NYX Milk dla podbicia kolorow
OdpowiedzUsuńPięknie podbija kolory.
OdpowiedzUsuń