Jak wiecie, ten podkład oceniłam bardzo wysoko. I w zasadzie, biorąc pod uwagę jego właściwości makijażowe, zrobiłabym to ponownie.
Niemniej w komentarzach trochę nastraszyłyście mnie zgubnym wpływem tego przyjemniaczka na cerę.
Owszem, akurat pod koniec testów coś mnie obsypało, ale, nie wiem w sumie czemu, nie połączyłam tego faktu ze stosowaniem podkładu.
Po Waszych ostrzeżeniach postanowiłam jednak zwrócić na to uwagę.
No i tak sobie go trochę używałam, trochę nie, różne przerwy robiłam...
No i cóż mogę rzec...
Owszem, długotrwałe stosowanie tego podkładu również u mnie kończy się pogorszeniem stanu cery. Właśnie zmieniłam go na match perfection, bo WMU przebudził bestie śpiące w miejscach, które od dawna wolne były od nieprzyjemności, czyli policzki i czoło.
Także jeśli macie problematyczną cerę, to polecam uważać...
Ja pozbywać się go na pewno nie będę, bo jednorazowe użycia nie robią mi krzywdy. Dopiero niemal codzienny makijaż w czasie trwającym powyżej 2 tygodni wywołuje brzydką reakcję.
Bardzo ubolewam nad tym faktem, bo jest naprawdę cudny.
A jak u Was wygląda przygoda z tym podkładem?
[edit] najśmieszniejsze jest to, że podkład ton ciemniejszy (300 sand) już takiego bałaganu na cerze nie robi...
Miałam tylko próbkę, ale przez to "rozświetlanie" kompletnie nie nadawał się do mojej cery. Na szczęście najwyraźniej :)
OdpowiedzUsuńFajnie rozświetla, ale jest nietrwały. Miałam próbkę ok. 10ml dobrze, że nie kupiłam pełnowymiarowego, nie sądziłam, że może zapychać.
OdpowiedzUsuńja nie używałam, ale ostatnio mam jakieś podejrzane problemy z cerą anyways, więc możemy sobie przybić piatkę ;)
OdpowiedzUsuńJa zdobyłam kilka próbek tego podkładu i rozpoczęłam mini testowanie. Na razie mi się podoba. Ale obawiam się pogorszenia cery i tak mam z nią problemy
OdpowiedzUsuńMam go, ale używam od czasu do czasu, nie ma się co oszukiwać na mieszanej cerze nie będzie się długo trzymał podkład rozświetlający nawet przypudrowany. Nie zauważyłam po nim żadnych niespodzianek, ale może zbyt rzadko go uzywam:)
OdpowiedzUsuńJa mam cerę problematyczna, ale mam chrapkę na ten podkład:) od czasu do czasu użycie go nie zaszkodzi.
OdpowiedzUsuńja nie skuszę się na niego.
OdpowiedzUsuńbyłam nim na początku tak samo zachwycona jak Ty, niestety strasznie mnie uczulił ;/ łzy leciały mi ciurkiem jak go nakładałam, może to ten intensywny zapach? odstawiłam i problem zniknął :)
OdpowiedzUsuńojej, aż tak?!
Usuńu mnie "tylko" pryszcze...
Ja miałam próbkę. Spróbowałam i pomyślałam, że jest fenomenalny. Próbka wiadomo nie starczyła na długo i nic nie zauważyłam na swojej twarzy. Miałam zamiar go kupić ale teraz się zastanowię...
OdpowiedzUsuńA myślałam o nim dosyć poważnie. Dobrze że piszesz, że może pogarszać stan cery, bo ja niestety mam skłonną do zapychania.
OdpowiedzUsuńnie miałam go szczerze powiedziawszy :)
OdpowiedzUsuńnie miałam z nim styczności, ale widzę, że dobrze... :))
OdpowiedzUsuńnie chcę go :D
Na szczęście miałam tylko probeczki, ale okropnie się po nim swiecilam!! Dla mnie plus za zapach ;)
OdpowiedzUsuńJa mu zarzucam tylko średnią trwałość, ale mnie BB kremy i wysokopółkowy podkład rozpieścił ;)
OdpowiedzUsuńa u mnie, mimo mieszanej cery, trzyma się bardzo fajnie :)
Usuńdobrze, że go nie kupiłam
OdpowiedzUsuńniestety u mnie też było to samo a sam podkład no coż szkoda bo jest naprawdę cudowny ;<
OdpowiedzUsuńNie miałam,ale ja nie mam takich problemów,mam zamiar kiedyś go sobie zakupić:)
OdpowiedzUsuńw takim razie polecam Ci bardzo i trochę zazdroszczę :)
Usuńja juz wykonczylam swoje opakowanie i niczego takiego nie zauwazylam ;) chyba bardziej zapchal mnie ten zelowy ;/
OdpowiedzUsuńmi żelowy nie robi żadnej krzywdy... eh, co gęba, to inaczej :D
UsuńJa dopiero zaczęłam go testować i musze powiedzieć, że dość fajny jest :) Ale trochę nastraszyłaś..:P
OdpowiedzUsuńja też się wystraszyłam, jak mi dziewczyny powiedziały, bo go uwielbiam!
Usuńno ale cóż zrobić, jak szkodzi :(
nie uzywalam ;(
OdpowiedzUsuńaleksandra-fortuna.blogspot.com
ja go używam prawie codziennie już około 2 miesiące i nie zauważyłam żadnych nieprzyjemności ani pogorszenia cery... generalnie jestem z niego też zadowolona :) co do match perfection - ostatnio zdobyłam 2 x 15ml próbki i zamierzam zacząć próbować od dzisiejszego makijażu do pracy :D pozdrawiam, kiss ;*
OdpowiedzUsuńJa żadnych zmian skórnych nie zauważyłam (jeszcze) i mam nadzieję, że ich nie zobaczę:)
OdpowiedzUsuńZostałaś oTAGowana:) Szczegóły u mnie: http://zapytajklaudie.blogspot.com/2012/04/tag-5-kosmetykow-za-ktorymi-pakaabym.html
a miałam ochotę go wypróbować. dobrze, że o tym napisałam, bo teraz będę go omijać szerokim łukiem
OdpowiedzUsuńja z nim nie przygodowałam :D
OdpowiedzUsuńW podobny sposób zachowuje się u mnie Bourjois, Flower Perfection. Długo jest cudnie, aż tu nagle bach. Odstawiam, i wszystko wraca do normy. Jak dla mnie wake me up ma o wiele za małe krycie, niestety - choć sympatyczny produkt, testowałam.
OdpowiedzUsuńnie używałam podkładu, ale mam korektor z tej serii i jest naprawdę fajny. Używam go pod oczy bo mam spore cienie koloru fioletowego. Nie kryje jakoś rewelacyjnie ale mi wystarcza :)
OdpowiedzUsuńo kurcze, nawet nie wiedzialam, bo czytalam pochlebne opinie ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie !
zastanawiałam się ostatnio nad zakupem i dobrze, że nie kupiłam :)
OdpowiedzUsuń