Czyli w sam raz dla mnie. Na zimę moja skóra postanowiła przyoblec się w ochronną tłuszczową powłoczkę. Nie miałam bym nic przeciwko pewnie gdyby ta zima faktycznie była zimna. Poza bodajże jednym tygodniem z mrozem i śniegiem mamy prawdziwą wiosnę. Zielono i temperatura na poziomie 5-10 stopni na plusie. Jedyna rzecz, która nie oszczędza twarzy to chłodny wiatr.
Z tłustością nie jest mi po drodze. Jak żadnej z nas. Rozpędzone gruczoły łojowe trzeba trochę przystopować. Pomaga mi w tym ostatnimi czasy krem marki De Noyle's.
DE NOYLE'S PURIFICANT CREMA NORMALIZANTE 24H
Producent:
Lekki krem dla cer tłustych, trądzikowych i problematycznych z olejkiem z drzewa herbacianego, wyciągami roślinnymi i tioxolone.
Reguluje pracą gruczołów łojowych, działa antybakteryjnie i przyspiesza regenerację naskórka. Nawilża skórę i posiada działanie matujące.
Stosować na dzień i na noc na oczyszczoną skórę twarzy. Wmasować do wchłonięcia.
Zawiera:
olejek z drzewa herbacianego, wyciąg z drożdży, wyciąg z łopianu (działanie łagodzące, napinające),
wyciąg z chmielu (wspomaga leczenie trądziku,)
rumianku , alantoina, tioxolone, magnez,żelazo, cynk, miedź, krzem( pomagają utrzymać zdrową skórę),
Składniki ujędrniające, nawilżające: wyciąg z grzybów Shiitake, kolagen morski.
OPAKOWANIE: zielony kartonik, a w nim duży zakręcany słoik, z bardzo grubego plastiku. Ascetyczny szaro- zielony design. Wyjątkowo kiepskie do sfotografowania :/
KOLOR: pastelowy zielonkawy (?)
ZAPACH: niestety okropny. Chemiczny, łazienkowy detergent. Porównywalny z domestosem, tylko odpowiednio mniej intensywny. Na szczęście po aplikacji jest już nie wyczuwalny.
KONSYSTENCJA: żelowa, lekko galaretkowata. Bardzo szybko się wchłania nie pozostawiając na skórze żadnego filmu, ale skóra jest odczuwalnie wygładzona. Nie roluje się, dobrze współgra z podkładem. Bardzo wydajny.
EFEKTY: krem jest świetny. Podtrzymuje efekty po peelingu chemicznym. Skóra mniej się przetłuszcza, zwłaszcza w strefie T, sebum jest odessane. Nie robi płaskiego matu, jak na przykład Siarkowa Moc z Barwy, ale skóry nie ma tej obrzydliwej tłustej poświaty. I co najważniejsze- bardzo dobrze radzi sobie z niedoskonałościami. Niedawno miałam bardzo przykrą wysypkę z mikropryszczy na całej twarzy. W pierwszej chwili, przyznaję, obwiniałam nawet ten krem. Ostatecznie minidiody okazały się być jeszcze ostatnim echem oczyszczania kwasem, a krem pomógł mi się ich pozbyć. Zrobił to bardzo mało inwazyjnie. Obyło się bez wysuszenia i jakiegokolwiek wyciskania. Pryszcze po prostu zniknęły nie pozostawiając po sobie żadnych śladów, co jest dla mnie bardzo ważne, ponieważ mam dużą skłonność do takich przebarwień, każdy nieprzyjaciel pozostawia po sobie różową plamkę.Tymczasem mimo tej małej inwazji skóra pozostała tak rozjaśniona, jaką zostawił ją peeling chemiczny.
Zauważyłam też, że odkąd stosuję ten krem przestały mnie nawiedzać niespodzianki tych dużych rozmiarów. Jeśli już coś wyskoczy, to jest małe i kończy swój żywot zazwyczaj już na drugi dzień.
Skład:
AQUA/WATER, CYCLOMETHICONE, PROPYLENE GLYCOL, ZEA MAYS (CORN STARCH MODIFIED), GLYCERIN, FAEX (YEAST EXTRACT), HYDROGENATED POLYISOBUTENE (SQUALANE), ISOAMYL P-METHOXYCINNAMATE, ARCTIUM MAJUS (BURDOCK EXTRACT), LENTINUS EDODES (SHIITAKE EXTRACT), HUMULUS LUPULUS (HOPS EXTRACT), CALENDULA OFFICINALIS (MARIGOLD EXTRACT), MARINE COLLAGEN, MELALEUCA ALTERNIFOLIA (TEA TREE OIL), DIMETHICONE, DIMETHICONOL, ALLANTOIN, SILICON/MAGNESIUM/COPPER/IRON/ZINC FERMENT, ACRYLATES/C10-30 ALKYL ACRYLATE CROSSPOLYMER, TRIETHANOLAMINE, PEG-7 GLYCERYL COCOATE, PHENOXYETHANOL, METHYLPARABEN, ETHYLPARABEN, ISOBUTYLPARABEN, PROPYLPARABEN, BUTYLPARABEN, CITRIC ACID, BHA, MAGNESIUM NITRAT, METHYL-CL-ISOTHIAZOLINONE, METHYLISOTHIAZOLINONE, CI 42051 (ACID YELLOW 3), CI 47005 (ACID BLUE 3)
No ale cóż, za skuteczność się płaci, za 50 ml tego kremu musimy zapłacić ponad 100 zł.
W moim przypadku jest to jednak najskuteczniejszy krem jakiego używałam, a dodając do tego wydajność, jedyną rzeczą, jaką mogę mu zarzucić to ten koszmarny zapach...
OGÓLNA OCENA: 5/5
Krem kupicie na ABACOSUN.PL
Znalazłyście jakiś krem, który bezwzględnie radzi sobie z niedoskonałościami?
może wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńJeszcze niedawno myślałam że mam cere tlusta, jednak z biegiem czasu moje policzki zaczęły wołać o nawilzenie, więc krem nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńskład zachęcający, ale cena nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńnooo skład wygląda fajnie :)
Usuńdziałanie zachęcające, ale zdecydowanie jest za drogi.
OdpowiedzUsuńRecenzja mnie zachęca, cena - nie.
OdpowiedzUsuńteż bym chciała, żeby był tańszy. może bym się wtedy zdecydowała na drugie opakowanie...
UsuńZastanawiam się tak czy Ty przypadkiem właśnie takimi kosmetykami nadmiernie nie wysuszasz skóry i dla tego ona reaguje wydzielaniem dużej ilości sebum. Kiedyś za nim poszłam do szkoły i nauczyłam się, że skórę tłustą, mieszaną należy również dobrze nawilżać i odżywiać robiłam ten sam błąd co Ty i kupowałam kremy, które były zbyt silne dla mnie. Radzę Ci wypróbować nawilżanie buzi w dzień kupić sobie lekki krem nawilżający np z dr. ireny eris z witaminą C, który jest również przeznaczony do cery tłustej, mieszanej a na noc zakupić krem odżywczy głęboko nawilżający np może być to krem z Ziaji z bio olejkiem argaraniowym i ręczę Ci, że Twoja skóra stanie się normalna nie będzie się nadmiernie przetłuszczać a i używaj dużo maseczek w kolejności pierw oczyszczająca a później zaraz nawilżająca efekt poprawy skóry gwarantowany :)
OdpowiedzUsuńdoskonale zdaję sobie z tego sprawę. dziękuję, ale moja skóra jest niemal idealnie nawilżona- udowodnione :)
UsuńCzuję się zaciekawiona choć zadowolona jestem z kremu Lusha Enzymion :) Trafiłam też na firmę Monu, która ma niezłe produkty.
OdpowiedzUsuńTrochę odstrasza mnie zapach...
przyjrzę się Twoim propozycjom :)
UsuńMi się całkiem podoba Siarkowa Moc do której się długo zabieralam ale musze ją niedlugo zmienić, a ta recenzja bardzo mnie zachęca gdyż mam podobne problemy skórne jak Ty lącznie z mikrowysypkami....
OdpowiedzUsuńTylko ten zapach domestosu...bleeh!
Miło wspominam siarkową moc, ale ostatecznie stwierdziłam, ze jest za mocna..
UsuńCena niestety nie dla mnie, może kiedyś..
OdpowiedzUsuńszkoda, że cena jest tak wysoka :(
OdpowiedzUsuńno niestety. często cena jest gwarantem jakości i tak też jest w tym przypadku :)
UsuńNa szczęście nie mam cery tłustej, więc krem mi się nie przyda :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę ;)
UsuńSzkoda, że taki drogi :(
OdpowiedzUsuńto prawda, ale póki co cieszę się jeszcze jego działaniem :)
Usuńhmmm...ciekawy produkt, ale raczej go nie kupię
OdpowiedzUsuń