Dobry wieczór :)
Coś rzadko tu ostatnio raczę Was recenzjami, ale na Wasze blogi zaglądam regularnie, nawet jeśli nie zawsze zostawiam komentarz :)
Dzisiaj przygotowałam znowu recenzję powtórkową, tym razem niezmiennie pozytywną.
Paletkę korektorów Catrice kupiłam dawno, nie jestem nawet w stanie powiedzieć, kiedy. Zdjęcia, które zobaczycie były robione na początku użytkowania, w tym momencie dogrzebuję się już do dna beżów :(
CATRICE, ALLROUND CONCEALER
Producent:
Coś rzadko tu ostatnio raczę Was recenzjami, ale na Wasze blogi zaglądam regularnie, nawet jeśli nie zawsze zostawiam komentarz :)
Dzisiaj przygotowałam znowu recenzję powtórkową, tym razem niezmiennie pozytywną.
Paletkę korektorów Catrice kupiłam dawno, nie jestem nawet w stanie powiedzieć, kiedy. Zdjęcia, które zobaczycie były robione na początku użytkowania, w tym momencie dogrzebuję się już do dna beżów :(
CATRICE, ALLROUND CONCEALER
Producent:
A whole palette of options to always look great. With this set of five shades, it’s easy to even out small skin irregularities (beige shades), magic away dark shadows under your eyes (pink shades) and cover up redness (green shade). And application is super pleasant thanks to the creamy texture.
(źródło: catrice.eu)
OPAKOWANIE: całkiem estetyczna, podłużna paletka z przezroczystego, dość mocnego plastiku. Bez zbędnego, pstrokatego wzornictwa, czyli taka, jakie lubię :)
ZAPACH: nie ma
KOLOR: producent oferuje nam trzy odcienie korektora beżowego, zielony oraz różowy. Jest to jedyna gama kolorystyczna, ale moim zdaniem trafiona. Czytałam wiele recenzji, w których Dziewczyny narzekają, że odcienie beżu są dość, powiedzmy, abstrakcyjne. Ja bym jednak nie przesadzała. W moim przypadku idealne jest połączenie najciemniejszego z tym średnim.
KONSYSTENCJA: korektory są kremowe. Ale zielony nieco różnie odbiega od reszty. Jest bardziej wodnisty i gorzej kryje.
EFEKTY: Moja buzia jest dość bogato upstrzona albo świeżymi wypryskami, albo śladami po tych, które marnie zginęły :)
Dlatego korektor jest tego rodzaju kosmetykiem, z którym jestem bardzo zaprzyjaźniona. Ta paletka spełnia wszystkie moje oczekiwania i doskonale koryguje stan mojej cery.
Kolorem, którego w zasadzie nawet nie dotknęłam, jest najjaśniejszy beż. Kompletnie nie moja kolorystyka, jestem zdecydowanie ciemniejsza.
Drugi z kolei jest wciąż za jasny, ale bardzo skutecznie ukrywa wszelkie niedoskonałości. Żeby go nieco przyciemnić delikatnie muskam je tym już w zasadzie brązowym. Efekt jest bardzo dobry, na buzi nie ma żadnych ciemniejszych ani jaśniejszych plam.
Początkowo nie używałam różowego korektora.Nigdy nie miałam problemów z cieniami wokół oczu, a ich oprawa jest naturalnie ciemna, z czego bardzo się cieszę, bo to genialnie podkreśla moje oczy. Z tego powodu nigdy nie czułam potrzeby, żeby jakoś rozjaśniać te okolice.
Od jakiegoś czasu zaczęłam jednak nakładać go nieco pod oczy. I muszę powiedzieć, że uzyskałam bardzo ładne rozświetlenie! Obecnie tylko sporadycznie nie używam tego koloru :)
Kolor zielony, jako jedyny, wzbudza we mnie wątpliwości. Na początku używałam go do zakrycia czerwonych blizn po wypryskach. Jednak ten kolor ma bardzo niestałą konsystencję, tak jakby miał gorsze dni. Powinien dobrze neutralizować te zaczerwienione miejsca, ale krycie ma na tyle słabe, że ostatecznie stwierdziłam, że używanie go jest kompletnie nieekonomiczne i zrezygnowałam, zadowalam się w tym względzie kryciem, jakie zapewnia mi podkład.
TRWAŁOŚĆ: korektory utrzymują się na swoim miejscu, o ile nie są narażone na jakieś intensywne ścieranie. Pod wieczór już jednak mogą się trochę ważyć.
WYDAJNOŚĆ: biorąc pod uwagę stan mojej cery, która ma te lepsze i te gorsze okresy, muszę powiedzieć, że jest to wydajny kosmetyk. Wydziubałam do dna beże, ale tylko po środku kwadracików, a po bokach jest go jeszcze sporo, więc pewnie posłuży mi jeszcze raz tyle czasu, ile do tej pory :)
Poj: 6g
Cena: ok.14 zł
Bardzo porządny kosmetyk, zdecydowanie godny polecenia. Nie zrażałabym się tak od razu tymi odcieniami beżów, bo przecież nie takie trudne jest kombinowanie z mieszaniem, a efekty są naprawdę bardzo fajne. Oczy rozświetlone, niedoskonałości zakryte- ja niczego innego nie wymagam :)
OGÓLNA OCENA: 5/5
A Wy używałyście tych korektorów, czy macie swoich faworytów? ;)
Ja niezmiernie korzystam z Estee Lauder i przymierzam sie do YSL.
OdpowiedzUsuńZakupilam korektor z MAC i jakos nie jestem przekonana :(
Od dawna zastanawiałam się nad tą paletką, z pewnością wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZa niedługo go zrecenzuję. Powiem tak- od korektora (pod oczy) wymagam wiele. Wg mnie ten jest dobry, ale ideałem nie jest. Na poprawkę trzeba wziąć, że jakiś czas temu (po przebrnięciu przez 4 korektory w paletkach) mnie oświeciło, że moja skóra pod oczami nie lubi się z korektorami w paletkach, woli płynne :)
OdpowiedzUsuńNie używałam. Nie mam swojego faworyta bo dopiero go szukam...
OdpowiedzUsuńDzisiaj w ramach 'nie mam co robic, pojde na zakupy... oooo znalazlam Catrice' kupilam. Cudow sie nie spdziewam heh, ale pamietalam twoja recenzje wiec coz - po jakims czasie napisze co mysle
OdpowiedzUsuń