ratunek dla moich paznokci- odżywka wibo

  • 8
Oj dawno dawno nic nie pisałam, czasu brak, ale Wasze blogi odwiedzałam regularnie i komentowałam :)
Gdzieś pomiędzy nauką pojęć z malarstwa i tłumaczeniem tekstu z łaciny, chciałabym Wam opowiedzieć o odżywce do paznokci, która mnie zaskoczyła- pod względem skuteczności i kwestii... technicznych.
Mój pierwszy blogowy wpis traktował o niezbyt pomocnym dla mnie produkcie- odżywce KillyS. Od tego czasu moje paznokcie zdążyły się wzmocnić, znowu "pochorować", i znowu pięknie rosnąć i zdobić moje dłonie. Ten ostatni etap to zasługa właśnie tej odżywki, dzięki niej mogę znowu przebierać w lakierach :)

WIBO, KOMPLEKS REGENRUJĄCY, WAPNO, WIT, A C i F

Producent:
/niestety nie udało mi się znaleźć niczego konkretnego w internecie, przytaczam informację  z opakowania/
Zawiera kompleks wyciągów z wiśni, wit, A, C I F. 
stosować bezpośrednio na płytkę paznokcia.

OPAKOWANIE: zwykła szklana buteleczka, dość przyjemny, miękki pędzelek
ZAPACH: nie śmierdzi, delikatny, ale charakterystyczny.
KOLOR: przezroczysty
EFEKTY: to dotarłyśmy do sedna sprawy. przede wszystkim, odżywkę tę trudno zaliczyć do szeroko pojętej grupy mazideł odżywczych ujętych w formie lakierowej emalii. Nie daje bowiem na paznokciach tego efektu jakiejś "powłoki", która w większości tego typu kosmetyków, poza regeneracją, wygładza płytkę, nabłyszcza ją, ułatwia nałożenie lakieru właściwego, chroni płytkę przed zabarwieniem. Ot taka baza i zabezpieczenie. Ten kompleks najzwyczajniej w świecie wnika w paznokieć. Jakież było moje zdziwienie, kiedy pierwszy raz nałożyłam ten specyfik. Maziu maziu, do wyschnięcia, za chwilę patrze, a paznokcie wyglądają jakby w ogóle nie były ruszane. No to jeszcze raz. I znowu nic, ani śladu. Zdziwiło mnie to trochę, bardziej zasmuciło, bo zdałam sobie sprawę, iż nie owa odżywka nie spełnia w/w funkcji, a oto mi przecież chodziło! Spotkałam się z nieco podobnym efektem w przypadku odżywki z L'Oreala, ale ona jednak zostawiała cieniutką warstwę.
Cóż, postanowiłam jednak położyć kolor. Krycie normalne, żadnego zabarwienia płytki potem nie było.
Za to zauważyłam, że w ciągu tygodnia żaden paznokieć się: nie złamał, nie zadarł, nie rozdwoił, nie zmiękczył. Za to przybyło im kilka milimetrów długości.
Musze powiedzieć, że ten produkt naprawdę działa, już dawno moje paznokcie nie były w tak świetnym stanie! Są twarde, mocne, żadne zderzenia z ciałami obcymi im nie straszne!
W końcu mogę normalnie malować pazury i nie jest mi żal lakieru, zwłaszcza, że ostatnio zakupiłam topcoat z essence, który tez jest przemega i po prostu ostatnio uwielbiam swoje pazurki :D
WYDAJNOŚĆ: póki co praktycznie nie ubyło go z butelki.

Poj. 7 ml
Cena: ok. 7 zł


OGÓLNA OCENA: 5/5

Rzadko trafiam na kosmetyczne buble, ale ostatnio mam  genialną serię  absolutnych debeściaków :D
Odkryłam świetny krem do rąk i cudo do włosów i zdaje się, że o tym właśnie będą najbliższe recenzje :)

8 komentarzy:

  1. Zapowiada się ciekawie! :)

    Może poobserwujemy się wzajemnie? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam odżywkę diamentowa siła i niestety, zero efektu :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Dżoana: o tych diamentach też nie słyszałam zbyt dobrych opinii:/
    tę swoją kupiłam w zasadzie przez przypadek, ale nie żałuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Skoro taka rewelacja, to na pewno spróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się ciekawie, ale ja już mam swój ideał - lovely, serum wzmacniające z wapniem i wit. C. Jest cudowne! Nigdy nie miałam tak twardych i błyszczących paznokci.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wczoraj kupilam ta odzywke i tez zdziwilam sie po pomalowaniu paznokci. Wygladaja jakby w ogole nie byly malowane, dlatego szukalam jakis info czy naprawde dziala :) Napewno chronia paznokcie przed kolorowym lakierem? Zobaczymy jakie beda efekty przy dluzszym stosowaniu :) Dzieki za opinie

    OdpowiedzUsuń
  7. ja nigdy wcześniej nie miałam tak twardych i mocnych paznokci. wcześniej dłuższe grzebanie w torbie kończyło się u mnie połamanymi paznokciami.
    co do tego barwienia: wczoraj, kiedy smarowałam nią paznokcie, po dwóch warstwach zadarłam gdzieś jednego paznokcia i moim oczom ukazała się jednak jakaś powłoka! więc nie sądzę, żeby coś się mogło stać, no chyba, że paznokieć jest jakoś uszkodzony i lakier po prostu się gdzieś dostanie

    OdpowiedzUsuń
  8. A jak często to stosujesz? Ja właśnie pomalowałam i też się zdziwiłam, że preparat zniknął, dlatego zaczęłam szukać opinii w internecie i znalazłam :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze reklamowe, obraźliwe, nie zawierające konstruktywnej krytyki
będą usuwane.

Dzięki za komentarz!

Obserwują