zużycia i słodkości

  • 17
Nie biorę udziału w akcjach typu "denko" czy "zerowanie". Nie żeby mi się to nie podobało, po prostu nie mam problemu z górą zalegających kosmetyków i zużycie ich nie jest dla mnie żadnym wyzwaniem. Najzwyczajniej w świecie nie kupuję zazwyczaj nowego specyfiku, dopóki nie skończy mi się poprzedni. Oczywiście zdarza mi się zaszaleć albo kupić coś zupełnie niepotrzebnego, ale podstawowe kosmetyki tylko uzupełniam na bieżąco.
Postanowiłam jednak zamieścić dzisiaj wpis o takiej tematyce, ponieważ akurat w jednym czasie mam ukończone kilka kosmetyków, których nie chciało mi się jeszcze wyrzucić i ich puste opakowania zalegają na półkach :)


KREMOWY ŻEL POD PRYSZNIC NIVEA HAPPY TIME
cóż, przyjemny kosmetyk, pięknie pachnie, tworzy fajną kremową pianę, nie wysusza. Czego chcieć więcej? Nie przebije jednak zapachem ukochanej Ziai i wiśniowej Fa NutriSkin. Zaletą na pewno jest duża butla. Wydajny


POMARAŃCZOWE MASŁO DO CIAŁA ENERGIA POMARAŃCZY ZIAJA
Recenzję tego produktu robiłam chwilę przed awarią na blogu, w wyniku której straciłam prawie wszystkie posty. Bardzo bardzo fajny produkt, świetnie nawilża i ujędrnia, kremowa konsystencja szybko się wchłania. No i ten zapach! Pod tym względem to chyba moja ulubiona seria Ziai. Uwielbiam te cytrusy (masło pod prysznic jest najgenialniejsze!)


NAWILŻAJĄCA MASKA DO WŁOSÓW ALTERRA
Super produkt, naturalny. Polecam bardzo serdecznie, ładnie zmiękcza i wzmacnia włosy, ale już znalazłam coś jeszcze lepszego :) recenzja TU


SERUM NA ROZDWOJONE KOŃCÓWKI JOANNA
Pokochałam. Fantastycznie wzmocnił włosy, są grube i wyglądają bardzo zdrowo. Niesamowity zapach! Recenzja TU


KREM DO RĄK KOZIE MLEKO ZIAJA
W moim przypadku sprawdził się świetnie, choć mógłby trochę bardziej nawilżać. Ultraszybkie wchłanianie i piękne dłonie po użyciu to chyba jego największe cechy. Również był recenzowany przed awarią.


TUSZ DO RZĘS 3 IN 1 ACTION SUPER LASH! MIYO
Genialny tusz za grosze! Świetna szczoteczka, rozczesanie, wydłużenie i pogrubienia, jednocześnie bardzo naturalny efekt. Trzeci wśród najlepszych tuszy, jakich używałam po BOOM! z Astora (recenzja TU) i FLE z Max Factora. Tę recenzję również zeżarł blogger i nie dane mi było jej powtórzyć.


EMULSJA DO TWARZY OFFICINA URBAN THERAPY AIR SOS FLUIDE EPURE
Nie dane mi było używać tego produktu z pełnowymiarowego opakowania- dostałam 13 próbek.
Biorąc pod uwagę, że w każdej są dwa mililitry kremu (a więc 26 ml), a normalne opakowanie ma 45 ml, zużyłam ponad połowę typowej butelki. I muszę Wam powiedzieć, że jestem zachwycona! Pięknie nawilżona buzia, gładka, mięciutka skóra, szybko się wchłaniał, nie rolował pod podkładem ani nie przetłuszczał cery. Bardzo żałuję, że jest dość drogi, bo pewnie go już nie kupię. Jeśli kogoś interesuje recenzja, to jak najbardziej może się pojawić jakiś szerszy opis.

To chyba wszystko :)

Mama upiekła dzisiaj przepysznego czekoladowca wg przepisu Nigelli... A ja co. Dieta!



I jeszcze fura czekolady na wierzch.... ah!
Mi zostaje na pociesznie moja jabłkowo-orzechowa mieszanka z miodem.


Miłej niedzieli! :)

17 komentarzy:

  1. Czekoladowiec wygląda pysznie. Mam tusz z MIYO, ale jeszcze go nie używałam, czekam, aż Avon umrze. Krem Kozie Mleko mam od kilku dni i już go uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko z tej serii Joanny uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę się bliżej przyjrzeć produktom Joanny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. współczuję w takich monetach diety, bo kocham czekoladę, ciasta i programy Nigelii Lawson *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. Łączę się w bólu :) co prawda może i nie tyle dieta, co jestem po prostu uczulona na kakao, a tym samym na czekoladę:) Super zużycia! Zainteresowałaś mnie tym tuszem i serum z Joanny :) Dodaję do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zoila: tusz jest naprawdę super, nie spotkałam się jeszcze z negatywną opinią na jego temat.

    Monika, KiziaMizia:ja nie miałam wcześniej do czynienia z tą serią, co w sumie dziwne, bo Joannę lubię. i chyba tez się rozejrzę niedługo za resztą tej serii, bo to serum narobiło mi ochoty :)

    Ania, Wizażownia: teraz z roztopioną na powierzchni czekoladą wygląda jeszcze bardziej kusząco. musiałam uciekać od swojej rodzinki, która z wieeelkim apetytem pożera kolejne kawałki.
    a samą Nigellę uwielbiam :D

    OdpowiedzUsuń
  7. krem do rak z ziajki to jeden z moich ulubiencow:)
    glamourlovemakeup.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. cudowny efekt przypisuję tabletkom. normalnie włosy rosną mi szybko, ale nie AŻ TAK :P też chyba zacznę olejować, ale chciałam na pioerwszy strzał spróbować oliwką babydream z rossmana . nie wiem, czy to dobry pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  9. aż mi się słodko zrobiło mmm :) uwielbiam kosmetyki z ziaji są super :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ciekawieee
    oiii dieta wymagaa heh , chyba musze też pomysleć o sobie.
    http://myministyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciasto wygląda przepysznie. Polecam bardzo masło pomaranczowe z Ziajki, zapach długo utrzymuje się na skórze, co wręcz uwielbiam (nie da się nie lubić tego zapachu!), maske do włosów z Alterry polecam również, włosy są mięciutkie po każdym użyciu.

    zapraszam do siebie:

    marikape.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Masło jest wspaniałe też mam!;D
    dodałam się do obs. liczę na rewanż:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdzie kupiłaś tusz z MIYO ? Bo u mnie nigdzie nie widziałam takiego. ;)
    A kremy do rąk z ziaji bardzo lubię. :)
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. PATRYCJA :) : wiesz co, ich kosmetyki ciężko dostać. szukaj w drogeriach jaśmin (albo inny kwiatek ;)) nie pamiętam obecnej nazwy, bo wcześniej, drogeria, w której można dostać te kosmetyki we wrocławiu podlegała pod naturę ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziękuję za odpowiedź :) a to u mnie pewnie będzie ciężko ją dostać, w Rybniku nawet natury nie ma ;p dobrze, że mam essence w douglasie ;)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze reklamowe, obraźliwe, nie zawierające konstruktywnej krytyki
będą usuwane.

Dzięki za komentarz!

Obserwują