tusz Wibo Growing Lashes Stimulator, czyli bardzo smakowity kąsek

  • 37
Ach wiecie, jak bardzo lubię tusze do rzęs :D
W swej miłości jestem jednak powściągliwa- nie kupuję ich hurtem, tylko grzecznie, jak już się skończy poprzednik. Tusz Bell zaczął podsychać, więc nadszedł czas na zakup nowego. Miałam dwie opcje- Scandal Eyes Rimmela, jeśli będzie w promocji, albo neonowo- zielony zachwalany tusz Wibo. Jako że na Rimmela akurat promocji ni ma, pochwyciłam Growing Lashes Stimulator Wibo. I zdecydowanie był to dobry wybór :D

WIBO GROWING LASHES STIMULATOR MASCARA



Producent:
Najnowszej generacji maskara aktywnie wzmacnia i wydłuża rzęsy oraz stymuluje ich wzrost. Zawarte w formule odżywcze proteiny jedwabiu, D- Panthenol i kolagen dodatkowo wzmacniają, regenerują, chronią i pielęgnują osłabione torebki włosowe, a unikalne peptydy wspomagają naturalny wzrost rzęs.
źródło: wibo.pl


OPAKOWANIE: no ten odblask rzuca się w oczy. Fakt, nie jest tak wyeksponowany jest tusze Maybelline, Rimmel itd., ale ten kolor przyciąga wzrok. Poza tym opakowanie jest bardzo proste i leciutkie.

SZCZOTECZKA: mała, silikonowa z niemal niewidocznymi kolcami, w zasadzie nazwałabym je guzkami. Ogromne zaskoczenie. Lubię silikonowe szczoteczki, ale ostatnio używałam tuszy z klasycznymi włoskami. Nie sądziłam, że tak krótkie "rozdzielacze" mogą tak fantastycznie rozczesać rzęsy! Dodatkowo nie jest też nieestetycznie oblepiona tuszem, w zasadzie jak dla mnie mogłoby go być nawet trochę więcej. Zdecydowanie duży plus.

KOLOR: ładna, mocna czerń, ale bez szału pod tym względem.

ZAPACH: no pachnie trochę tuszem, ale dużo słabiej niż Boom! od Astora. Nie zwracam na to uwagi kompletnie, co chyba przemawia za tym tuszem.

KONSYSTENCJA: no tutaj podchodzę sceptycznie. Kremowy. Jak dla mnie mógłby być trochę bardziej mokry, boję się, że szybko wyschnie :/ Choć w zasadzie za taką cenę można się zaraz wyposażyć w następny ;)



EFEKTY: nooo myślę, że to będzie jeden z moich hitów tego roku, o ile mnie czymś nie zaskoczy, ale już negatywnie.
Nie mogę się zawsze doczekać pierwszego użycia i to było bardzo miłe :)
Przede wszystkim- fantastycznie rozdziela i wyciąga do góry rzęsy. Nie mogłam uwierzyć, że taka maciupka szczoteczka potrafi zdziałać takie rzeczy.
Rzęsy są czarne, pogrubione, rozdzielone, wydłużone, usztywnione, uh, chyba wszystko :D
Największą zaletą silikonowych szczoteczek, patrząc na moje rzęsy, jest to, że włoski długo trzymają się w takiej pozycji i w takim miejscu, jakie im nadałam podczas malowania. Zauważyłam, że włosiowe szczoteczki nie mają takiej utrwalającej zdolności. Także wizualne efekty są naprawdę super, co możecie zobaczyć na zdjęciach.
Niestety tusz ma dwie wady. Pierwszą jest to, że nie nadaje rzęsom takiej gładkości i połysku. Fakt, nie tworzy grudek i innych obrzydlistw, ale lubię, kiedy mimo makijażowych efektów pozostaje taka nuta naturalności.
Drugą wadą jest demakijaż. Niestety bardzo się maże, trzeba uważać na rzęsy podczas zmywania, żeby w szale przecierania się nie uszkodzić ;)
Nie kruszy się, nie osypuje, spokojnie wytrzymuje cały dzień.
Co do kwestii pielęgnacyjnych się nie wypowiem, bo ani w to nie wierzę, ani nie potrzebuję i nie oczekuję.
No to czas na oczy :)
Nie mogę złapać ostrości przy rzęsach, także zdjęcia kiepskie, efekty na żywo sto razy lepsze :/

BEZ TUSZU


Z TUSZEM




 Tak, wiem, wyglądam tutaj jakbym płakała- spokojnie, zdjęcie po prostu robione na mrozie :D



Poj. 8 ml
Cena: niecałe 10 zł

Absolutnie polecam Wam zapłacić te kilka złotych i wypróbować ten tusz, bo naprawdę warto. Kolejny dowód na to, że nie trzeba wydawać fortuny na kosmetyki. Co więcej, czasem wystarczy wydać przysłowiowe grosze, żeby cieszyć się naprawdę super efektem :)

OGÓLNA OCENA: 5/5


A Wy też już skusiłyście się na ten tusz? Jak wrażenia? A niezdecydowanych odsyłam do Rossmanna :D

37 komentarzy:

  1. ale masz cudowne rzęsy bez tuszu! :O chciałabym takie mieć naturalne :))) a tusz faktycznie zapowiada się fajnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dużo osób go chwali i po wykorzystaniu moich zapasów na pewno się w niego zaopatrzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. masz super rzęsy! a na tusz się skuszę przy kolejnej wizycie w rossmannie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. coś mi się wydaje, że będzie dla mnie idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super wygląda an Twoich rzęsiskach ;D
    ostatnio wszyscy chwalą tusze Wibo i Lovely :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładny efekt, na pewno się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na mnie jakoś wrażenia nie robi, bo sama masz przegenialne (!) rzęsy, używasz jakieś odżywki czy zawsze takie miałaś?

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam go i bardzo lubię :)
    Tani i dobry!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ty nie potrzebujesz tuszu do rzęs, bo masz je cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  10. dzięki Dziewczyny ;)

    Lady In Purplee: obecnie używam prawie dwa miesiące odżywki z L'Biotici, recenzja na blogu, a na dniach postaram się znowu coś o niej powiedzieć. Wcześniej jechałam na olejku rycynowym, trochę urosły. Drugi przyrost dzięki tej odżywce.

    OdpowiedzUsuń
  11. Rewelacyjne masz BRWI!
    Miałam tusz z Wibo tyle, że różowy i też byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przy tak genialnych rzęsach jak twoje każdy tusz jest świetny ;) Ja niestety nie mogę znaleźć dobrego zamiennika 2000 calorie, który ostatnio się bardzo zepsuł :(

    http://nuttinbutstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. haha, moim zdaniem to Ty możesz śmiało szokować ludzi nagością swoich rzęs ;d są po prostu niesamowite <3.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale masz śliczne rzęsy :)
    Ahh zakochałam się ! :D
    Dużo pozytycnych opinii słyszałam na temat tego tuszu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ale masz rzęsy! ;o świetne!
    tego tuszu jeszcze nie próbowałam, ale czytałam wiele pozytywnych opinii, pewnie się kiedyś skuszę

    OdpowiedzUsuń
  16. I bez tuszu masz przepiękne rzęsy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jakie masz sliczne rzesy, takie dlugie, zazdroszcze!! ;) Tego tuszu nie mialam, ale ma bardzo fajna szczoteczke, lubie takie ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. jakie Ty masz ladne rzesy!! dorbze ze nie kupilas rimmela bo jest fatalny:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Moim zdaniem Twoje rzęsy lepiej wyglądają bez tuszu :), może to tylko tak na zdjęciu wygląda, ale wydaje mi się, że za dużo nakładasz tego tuszu, co daje efekt "krzakorzęsny" (tak mój własny wymyślony neologizm :p)
    Pozdrawiam :)
    Ps. Dziewczyny zróbcie sobie zdjecie, jak patrzycie w górę to też bedzie się wydawać, że macie dłuższe rzęsy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Anonimowy: to tylko na zdjęciu- jestem wyczulona na punkcie ilości tuszu, nawet nigdy nie nakładam więcej niż jedną warstwę.
    a rzęsy są długie, tak czy siak podchodzą mi pod brwi.
    ale co do robienia zdjęć zgadzam się w 100%, tak samo dzieje się z ustami- wydają się być większe i pełniejsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. cały czas się koło niego kręcę-teraz już wiem, że go kupię:D

    OdpowiedzUsuń
  22. czytałam wiele dobrych opinii i zamierzam go kupic :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo fajny efekt... ale.. jakie Ty masz naturalne rzęsy dziewczyno! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam go, mam go! ;)
    Jest naprawdę dobry, w dodatku za taką cenę. I też bardzo lubię sylikonowe szczoteczki.
    Piękne masz rzęsy! Aż zastanawiałam się czy nie zagęszczane, ale widać że nie. D:

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja bardzo lubię tusz z tej samej firmy o naswie Spectacular Me, jest boski!
    Ale o tym też słyszałam niezłe opinie.

    OdpowiedzUsuń
  26. piękne rzęsy!

    OdpowiedzUsuń
  27. Wspaniałe rzęsy! Zazdroszczę... :)

    OdpowiedzUsuń
  28. miałam tylko różowy, ale jak wykończę essence od Ciebie to kupię ten! :)
    p.s. masz rzęsy jak zagęszczane ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Niezły efekt! miałam tusz różowy z Wibo i też był dobry. Muszę wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  30. Wow! Niezły efekt! Ale przy Twoich cudnych rzęsach to chyba nie taki wielki wyczyn ;) masz piękne rzęsy! Zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Mam ten tusz i jest naprawde świetny, unosi rzęsy, wydłuża i pogrubia, nie spodziewałam się, że może dać taki efekt, ale niestety u mnie się kruszy;(

    OdpowiedzUsuń
  32. Masz niesamowite rzęsy nawet bez tuszu!

    OdpowiedzUsuń
  33. Jak bym miała takie rzęsy jak Ty, to tusz byłby zbędnym kosmetykiem w mojej kosmetyczce zwłaszcza przy moich wrażliwych oczach przy których ciężko dobrać mi dobry, nie uczulający mnie tusz.... piekne rzęsy :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze reklamowe, obraźliwe, nie zawierające konstruktywnej krytyki
będą usuwane.

Dzięki za komentarz!

Obserwują