Hej Kochane :)
Jak tam, czujecie piątek? Posiadówa i odpoczywanie czy impreza?
Mi osobiście nie chce się już wychylać nosa na dwór, nadźwigałam się dzisiaj książek do biblioteki i mam dosyć.
Użyłam sobie dzisiaj tego zielonego tuszu z Wibo i muszę powiedzieć, że jest meeega :D
Ma jakąś podejrzaną na razie konsystencje, ale efekty super, mam nadzieję, że uda mi się Wam jutro coś pokazać :)
A dzisiaj recenzja tego, co Tygryski Kaśkowe lubią najbardziej, czyli coś z serii mizianek do ciała :)
EVELINE SPA PROFESSIONAL OGÓREK & ZIELONA HERBATA ORZEŹWIAJĄCY BALSAM DO SKÓRY NORMALNEJ
Producent:
OPAKOWANIE: duża (aż pół litra!) eveline’owska butla z praktycznym dozownikiem. Bardzo lubię te opakowania, mimo wielkości są poręczne, a do tego higieniczne. Klasyczny dizajn, w tym wydaniu w ładnej zielonej szacie. Zdecydowanie na plus, mimo że potem trzeba je rozcinać, żeby wydobyć resztki, których w zasadzie i tak jest niewiele, bo wszystko pięknie wciąga się przez rurkę.
ZAPACH: rzeczywiście bardzo świeży, tak, jak mówi producent, ale jednocześnie słodki. Ciężko mi wyłuskać takiego typowego ogórka. Przyjemny, ale może być meczący. Długo się utrzymuje, zwłaszcza w powietrzu, zawsze po wieczornym smarowaniu zasypiam jeszcze w tych aromatach.
KOLOR: biały
EFEKTY: Moim zdaniem firma Eveline mistrzuje w kwestii balsamów do ciała. Zarówno jeśli chodzi o te kierunkowe- na cellulit, rozstępy lub do biustu, czy też właśnie takie typowe balsamy do całego ciała, które mają za zadanie nawilżać i ujędrniać skórę. Nie trafiłam jeszcze na kiepski kosmetyk. Zdecydowanie naj jest Hydra Extreme, który recenzowałam jeszcze przed awarią, naprawdę genialny, polecam wszystkim.
Jeśli zaś chodzi o ten produkt, to również nie mogę mu wiele zarzucić. Bardzo przyjemnie się go używa- jest lekki, dobrze się rozprowadza, szybko wchłania. Bardzo fajnie nawilża skórę, u mnie spokojnie jest to te 24h- od prysznica do prysznica. Po użyciu jestem cała gładka, co uwielbiam niezmiernie, znikają zaczerwienienia, ciało wygląda lepiej. Nie zauważyłam jakiegoś super napięcia i ujędrnienia skóry, jest to raczej typowy nawilżacz. Utrzymuje skórę w świetnym stanie w czasie jego użytkowania.
WYDAJNOŚĆ: bardzo przyjemna. Butle są duże, a dozownik sprawia, że ciężko przesadzić z porcją balsamu. Dodatkowo dzięki temu, że świetnie się rozprowadza nie potrzeba wielkich ilości, żeby posmarować całe ciało. Oczywiście, jeśli akurat doskwiera nam lekkie przesuszenie, to warto zaaplikować nieco więcej- wtedy odrobinę dłużej się wchłania, ale od razu serwuje nam gładką i zdrową skórę.
Poj. 500 ml
Cena: ok. 15 zł
Niestety nie mogę go Wam polecić, bo dzisiaj w Rossmannie widziałam, że już go nie ma. Ostatnio był z okazji "wylotu" w promocyjnej cenie, ale nie wiem, czy da się go jeszcze kupić. A szkoda, bo to naprawdę porządny kosmetyk :)
Nie mogę mu dać najwyższej oceny, bo jednak w tej kwestii króluje u mnie Hydra, ale naprawdę jest fajny :)
OGÓLNA OCENA: 4/5
niestety pracuję dziś w domu. ale przy takim mrozie nie chciało mi się wychodzić nawet na dłuższy spacer z psem :/
OdpowiedzUsuńo, wielka ta butla. :) kupię jak skończę nadpoczęte balsamy.
OdpowiedzUsuńmialam również ten balsam musze powiedziec ze bardzo wydajny :) i bardzo rzyjemny zapach tylko ja mialam kokos&orchiea :)
OdpowiedzUsuńJa wczoraj miałam imprezę na zakończenie sesji i dzisiaj funduję sobie wieczór "odnowy" czyli leżenie w wannie, maseczki i balsamy. Lubię te balsamy, za zapach i konsystencję.
OdpowiedzUsuńja nie mogę mieć tak dużych opakowań kosmetyków- bo szybko mi się niestety nudzą
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam, ale pewnie kiedyś spróbuję :)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję tuszu z Wibo :)
mnie bawi jeszcze pisanie o sobie jestem kosmetykoholiczką z taką jakby...dumą ? P
OdpowiedzUsuńLubię takie zapachy, muszę go poszukać.
OdpowiedzUsuńjej a chciałam go spróbować:)
OdpowiedzUsuńmoże u mnie jeszcze będzie:)
Mam taki tylko z oliwką i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny produkt:) Muszę wypróbować! :) I zapach w moim guście! :)
OdpowiedzUsuńMnie nie ciągnie do Eveline, zresztą mam tyle zapasowych balsamów i mleczek, że szok. Ale może kiedyś za wiele lat się skończą ;)
OdpowiedzUsuńUżywałam wersji orchidea+kokos i był swietny, ale zapach.. okrutny! Jak można tak zepsuć dobry produkt, który wspaniale się wchłania, super nawilża, ale męczy nos niemiłosiernie?;(
OdpowiedzUsuńDlatego przerzuciłam się na balsam Joanny (bardzo dobra jakosc!)
Bardzo podoba mi się Twoje "lekkie pióro"
Pozdrawiamy i obserwujemy,
2bigcitylifes.blogspot.com
A ja dostałam pod choinkę bodajże o zapachu lawendy, ale użyłam tylko kilka razy, bo muszę wykończyć moje inne balsamy :D ten mój jest na skórę suchą i rzeczywiście sobie z nią poradził :) więc zgadzam się, że jakość tych kosmetyków jest godna polecenia :) Ale nie lubię opakowań z pompką :P
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że w moim Rossmanie jeszcze jest bo brzmi kusząco:)
OdpowiedzUsuńmusze sobie taki zakupic jak skoncze co mma do zuzycia:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam zieloną herbatę w kosmetykach ;p
OdpowiedzUsuń