Cześć Dziewczyny!
Pogoda piękna, to i na blogach ruch mały :)
Ale mam nadzieję, że któraś z Was tu trafi.
Jakiś czas temu w jednym z rozdań wygrałam lakier Essence.
Dokładniej- multi dimension w kolorze coś a'la mięta (swoją drogą nie rozumiem, dlaczego takie kolory są nazywane miętą, mam miętę w ogrodzie i wcale tak nie wygląda o.O)
Nigdy wcześniej nie kupowałam lakierów tej firmy, mimo że mam do nich dostęp, jakoś mnie nigdy nie kusiły szczerze mówiąc, a po tym lakierze wcale mi się nie zachciało.
Dlaczego? Ze względu na konsystencję. Nie lubię, kiedy lakier jest aż tak kremowy. Źle mi się z takim współpracuje. Nie potrafię dobrać ilości do wielkości płytki moich paznokci...? No coś w ten deseń.
Kolor fajny, choć wtórny.
Kwestie techniczne- pędzelek może i fajny, ale tak jak wspomniałam, aplikacja, jak dla mnie, do dupy całkiem. Trwałość średnia- max 3 dni z ubytkami...
Lakiery popularne, lubiane (?), ale mi jakoś nie podchodzi, wiem, głupio tak mówić po jednym, ale nie mam jakoś ochoty na więcej :)
Miłego weekendu Dziewczyny, korzystajcie ze słońca, bo niedługo ma się skończyć...
Pogoda piękna, to i na blogach ruch mały :)
Ale mam nadzieję, że któraś z Was tu trafi.
Jakiś czas temu w jednym z rozdań wygrałam lakier Essence.
Dokładniej- multi dimension w kolorze coś a'la mięta (swoją drogą nie rozumiem, dlaczego takie kolory są nazywane miętą, mam miętę w ogrodzie i wcale tak nie wygląda o.O)
Nigdy wcześniej nie kupowałam lakierów tej firmy, mimo że mam do nich dostęp, jakoś mnie nigdy nie kusiły szczerze mówiąc, a po tym lakierze wcale mi się nie zachciało.
Dlaczego? Ze względu na konsystencję. Nie lubię, kiedy lakier jest aż tak kremowy. Źle mi się z takim współpracuje. Nie potrafię dobrać ilości do wielkości płytki moich paznokci...? No coś w ten deseń.
Kolor fajny, choć wtórny.
Kwestie techniczne- pędzelek może i fajny, ale tak jak wspomniałam, aplikacja, jak dla mnie, do dupy całkiem. Trwałość średnia- max 3 dni z ubytkami...
Lakiery popularne, lubiane (?), ale mi jakoś nie podchodzi, wiem, głupio tak mówić po jednym, ale nie mam jakoś ochoty na więcej :)
Miłego weekendu Dziewczyny, korzystajcie ze słońca, bo niedługo ma się skończyć...
cool and the gang. żelkowy zajebisty niebieski. nice one :)
OdpowiedzUsuńNie lubię takich kolorów o.O Chyba wolę bardziej nasycone, ciepłe barwy ;D
OdpowiedzUsuńA o lakierach z Essence wiele się słyszało- albo je kochasz, albo nienawidzisz ;)
ładny odcień :)
OdpowiedzUsuńbo akurat seria tych lakierów jest kiepska, też miałam taki jasno-brzoskwiniowy i był beznadziejny. te z regularnej sprzedaży są fajne i polecam, małe pojemności i fajne kolory w dobrek cenie
OdpowiedzUsuńTa seria i tak już była wycofana ;) Ja lubie lakiery z Essence ale Colour&Go :)
OdpowiedzUsuńNie warto rezygnować z lakierów Essence, używając tylko jednego, szczególnie beznadziejnego MD
OdpowiedzUsuńmam parę lakierów z tej firmy z różnych kolekcji i niestety nie sprawdzają się u mnie, jakoś mi ich lakiery nie leżą...
OdpowiedzUsuńJa tam lubię te z serii Colour&Go. Spróbuj raz jeszcze, może się nie zawiedziesz. ;)
OdpowiedzUsuńmulti dimension to bardzo kiepska seria, ale już colour&go są naprawdę fajne i mają świetne kolory. A co do konsystencji to z mojego doświadczenia wynika że wszystkie kolory w takich odcieniach mają dziwnie kremową konsystencje, marzą się i szybko odpryskują
OdpowiedzUsuńLakierów z tej serii nie polubiłam ale inne nie są złe.Szczególnie wszelkie brokaty.
OdpowiedzUsuńTeż mnie zastanawia ta mięta...może, że guma do żucia, czy coś?
nie miałam jeszcze okazji maziać paznokci Essence, powiem Ci że trochę mnie zniechęciłaś, ale po przeczytaniu komentarzy chyba wypróbuję jednak, PS piękny kolor, uwielbiam takie odcienie :))
OdpowiedzUsuńKolorek całkiem przyjemny. W sumie to chciałam tylko napisać, że masz super piękne paznokcie i mega zazdroszczę. Moje się łamią jak tylko ociupinkę odrosną za opuszek:( Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMam ten sam lakier i nie jestem z niego zadowolona. Jest zbyt gęsty, długo schnie i nie jest całkowicie kryjący.. :)
OdpowiedzUsuńAle masz piękne pazurki! ;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię lakiery z brokatem z essence, dziwne jest to, że się bez problemu zmywa z paznokci. :)
Mnie się tam nawet podobają :) chociaż faktycznie nie są super wytrzymałe, ale ja nie lubię długo tego samego koloru, więc po dwóch dniach zmywam ;) jak co komu pasuje ;)
OdpowiedzUsuńciekawy, bo taki jasny niebieski, niby siwy a jeszcze wpada na zielony
OdpowiedzUsuńAhhh...ale Ci zazdroszcze paznokci. Moje jak zwykle w opłakanym stanie. Wyglądały nie co lepiej jak używałam odżywki (tak, tej z eveline ;)), ale potem zaczęłam o tym zapominać i znowu jakieś połamane łopaty mi się zrobiły.
OdpowiedzUsuńKolor jest piękny, chociaż czy miętowy?
BTW.
Jaki to numer?
moje paznokcie już dawno nie widziały odżywki ^^
Usuńsiostra miała dzisiaj coś kupić, to kupiła dwa topy...
numerek na buteleczce- "73 replay", ale tych lakierów już nie ma :(
:< szkoda wielka, bo mam straszną ochotę na takie pastelki. Ech, wróciłam na długi weekend do domu, swoje lakiery zostawiłam we Wrocławiu, chce pomalować paznokcie, a tu lipa! Wszystkie moje stare lakiery mama wywaliła, a sobie jakieś kremowe, beżowe czy perłowe nakupowała (a ja takich kolorów niet ;p). Jestem skazana na migotliwe, majtkowe róże!
OdpowiedzUsuńmoja Mama kiedyś malowała paznokcie na same lekkie, perłowe róże. fuj, teraz na szczęście albo czerwienia, albo moje, czyli w zasadzie mamy to samo :D
Usuńcóż, jutro do drogerii Kochana! :D
mi się ogólnie rzecz biorąc źle maluje lakierkami essence :O
OdpowiedzUsuń