Barwa Ziołowa, czyli ulubione szampony

  • 18
Dość dawno już recenzowałam Wam szampon tataro- chmielowy z Barwy.
Nie był to mój pierwszy szampon z tej serii i ostatni na pewno też nie będzie, bo kosmetyki te całkowicie skradły "serce" moim włosom :)
Używam ich w zasadzie ciągle, zmieniając tylko rodzaje i z każdego jestem tak samo zadowolona. Dlatego nie będę zamieszczać opinii o każdym pojedynczym szamponie, tylko jakoś to zbiorę :)

Szamponowi faworyci

Barwa w Ziołowej serii oferuje 6 szamponów: 
  • Rumianek- do jasnych włosów
  • Skrzyp polny- do włosów wypadających
  • Tataro- chmielowy- do włosów łamliwych i zniszczonych
  • Czarna rzepa- do włosów osłabionych i z łupieżem
  • Pokrzywa- do włosów przetłuszczających się
  • Brzoza- do włosów normalnych i suchych
Skrzyp, pokrzywa i czarna rzepa dostępne są również w większej wersji- 480 ml.

Mówiłam to nie raz i powiem znowu- bardzo sceptycznie podchodzę do obietnic, jakie niby mają wypełnić szampony. Jakoś nie chce mi się za bardzo wierzyć, żeby nie wiadomo jak pomagały, odżywiały włosy. Ok- jeśli chodzi o łupież, jak najbardziej, kiedyś miałam z tym problem. Nizoral i bach- nie ma.
Ale żeby szampon miał włosy regenerować, odżywiać... No nie wiem. Jeśli chodzi o skórę głowy- jestem na tak, ale sam włos na długości.. hm...

No ale też nie chcę tutaj pisać o jakichś cudach.

Chciałabym po prostu powiedzieć, że w moim przypadku są to szampony naprawdę IDEALNE.
Zawierają SLS, ale nie ma w nich silikonu.
Świetnie myją włosy, olej nie jest dla nich żadnym problemem, wystarcza mi jedno mycie.
Włosy są lekkie, nieobciążone, bardzo fajnie się rozczesują i są miłe w dotyku.
Szampony nigdy nie przesuszyły mi ani włosów ani nie podrażniły skóry głowy.
Do tego są tanie i wydajne, bo super się pienią.
Jedyną wadą jest opakowanie- zbyt duży otwór, kiedyś często zdarzało mi się, że rozlewałam płyn, teraz już mam wprawę :D

Z tych 6 rodzajów używałam już brzozy i tataro- chmielowego (recenzja)...
A niedawno skończyłam: 



Pokrzywę...
Krystalicznie czysty szampon z naturalnym ekstraktem z zielonych liści pokrzyw bogatych w witaminy i składniki mineralne. Przeznaczony jest do pielęgnacji włosów przetłuszczających się. Regularne stosowanie poprawia kondycję włosów, zwiększa ich puszystość i witalność.
Produkt przebadany dermatologicznie.

źródło: barwa.com.pl






... i czarną rzepę.

Krystalicznie czysty szampon z naturalnym ekstraktem z czarnej rzepy. Przeznaczony jest do pielęgnacji włosów osłabionych z tendencją do łupieżu. Poprawia i wzmacnia kondycję włosów. Nadaje im jedwabisty połysk i zdrowy wygląd.
Produkt przebadany dermatologicznie.

źródło: barwa.com.pl





Zaczynam natomiast mycie ze skrzypem polnym i tutaj już jestem skłonna skupić się na tym, czy poza porządnym oczyszczeniem włosów, szampon ma jakiś wpływ na proces ich wypadania.

Ze swojej strony mogę jeszcze tylko po prostu serdecznie Wam je polecić, u mnie sprawują się świetnie :)
Próbowałyście? Macie jakiegoś szamponowego faworyta, do którego zawsze wracacie? Czy nie przywiązujecie do tego wagi- szampon ma myć i tyle?

18 komentarzy:

  1. Ja używam raz na jakiś czas do oczyszczania włosów. Miałam już skrzyp polny i tatro-chmielowy i oba świetne. I moim zdaniem mają cudowne zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się, baaardzo przyjemny :)
      ani nie czuć ziołami ani taką nachalną chemią.

      Usuń
  2. ostatnio mam taki problem z włosami, że rozważam zakup tych szamponów, może zamiast kombinować przerzucić się na zioła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. warto dodać, że kosztują 3-4 zł, więc są baaardzo tanie :)
    według mnie szampon ma tylko myć i ten się super sprawdza :) /używam tatro-chmielowego/

    OdpowiedzUsuń
  4. Skrzypowy i rzepowy kocham i używam non stop!
    Nie ma dla mnie lepszych szamponów!
    Szkoda, ze nie mogę nigdzie stacjonarnie trafić na duże butle - ale kupuje małe i przelewam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. lubię, ale bez zachwytu. Szampon jak szampon ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. moj facet ma teraz czarną rzepę i bardzo sobie chwali :D

    OdpowiedzUsuń
  7. ja jeszcze ich nie próbowałam, ale jak spotkam to kupię.

    OdpowiedzUsuń
  8. a w jakich sklepach jest dostępna? oprócz internetowych..?:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też je lubię, moim ulubieńcem jest brzozowy i pokrzywowy:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jestem jeszcze na etapie poszukiwań...choć bardzo lubię dove, ale po kilku latach używania chętnie bym go zmianeiła na coś innego. Może się skuszę?

    OdpowiedzUsuń
  11. Musze dalej popróbować ich szamponiki ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam dwa i wiem, że to nie koniec - również moje ulubione :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zazdroszczę, że możecie używać takich naturalnych szamponów.
    Ja po takich naturalnych niestety mam drapanie głowy przez cały dzień :(

    OdpowiedzUsuń

Komentarze reklamowe, obraźliwe, nie zawierające konstruktywnej krytyki
będą usuwane.

Dzięki za komentarz!

Obserwują