Kojący krem nawilżający Emolient Linum od Dermedic (recenzja gościnna)

Cześć Dziewczyny, witam Was w ten wczesny początek weekendu :)


Dzisiaj ostatni kosmetyk z serii Emolient Linum Dermedic Laboratorium. W moim odczuciu seria jest świetna, ale jako że problemy mojej cery są zupełnie inne niż te, przeciwko którym ma działać kojący krem nawilżający, produkt powędrował do koleżanki Oli, która właśnie boryka się z suchą cerą.
Pech niestety chciał, że mimo świetnego działania krem Olę uczulił...
I tym sposobem trafił do... Mamy Oli :)
Tutaj już na szczęście wszystko poszło w porządku i zapraszam Was na recenzję.
Dziewczyny postanowiły zastosować moją koncepcję, więc wszystko wygląda jak poprzednie wpisy, zapraszam :)

EMOLIENT LINUM Kojący krem nawilżający SKÓRA SUCHA, BARDZO SUCHA I ATOPOWA

PRODUCENT: 

Nawilżający krem do twarzy z serii EMOLIENT LINUM dzięki zawartości oleju lnianego bogatego w nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT) Omega 3, Omega 6 i Omega 9 skutecznie łagodzi podrażnienia skóry, poprawia jej elastyczność oraz przyspiesza regenerację naskórka. Zawarty w kremie olej z lnu działa także przeciwświądowo i przeciwzapalnie, łagodzi objawy suchych egzem,

a także hamuje rozwój patogennych bakterii na powierzchni skóry. Co więcej, krem nawilżający EMOLIENT LINUM zawiera synergicznie działający Squalane i Sensiva S.C.50, które zwiększają i przyspieszają przenikanie pozostałych składników aktywnych przez skórę, jednocześnie ograniczając utratę wody. Dodatkowo, Masło SHEA oraz gliceryna długotrwale natłuszczają i nawilżają skórę oraz tworzą barierę ochronną wzmacniając i odbudowując naturalny płaszcz hydrolipidowy. Dzięki lekkiej konsystencji kojący krem nawilżający EMOLIENT LINUM szybko się wchłania, nie pozostawiając na skórze tłustego filmu. Dermokosmetyk jest produktem hypoalergicznym i może być stosowany u dzieci powyżej 3 roku życia.

(źródło: dermedic)

OPAKOWANIE: Biała tubka z zatrzaskowym zamknięciem o pojemności 50 g. Za takie rozwiązanie wielki plus. Krem można wycisnąć do samiutkiego końca, a do tego bardzo ułatwia aplikację osobom posiadającym długie paznokcie :)

KOLOR: biały.

ZAPACH: W zasadzie prawie bezwonny i niewyczuwalny. Dla osób z wyostrzonym zmysłem węchu możliwy lekki apteczny zapach, dla mnie jednak ledwo wyczuwalny.

KONSYSTENCJA: Krem dość rzadki i „lekki”, łatwo rozprowadza się na twarzy. Początkowo wydaje się tłusty, jednak nie pozostawia na twarzy tłustej powłoki, wręcz przeciwnie, chwilę po aplikacji wnika w głąb twarzy, nie dając efektu świecącej skóry.

EFEKTY: Wielki plus dla tego kosmetyku! Stosując go zgodnie z zaleceniami producenta- minimum 2 razy dziennie zauważyłam duże efekty. 

Moja skóra skłonna do alergii i podrażnień od nowości kosmetycznych bardzo miło zareagowała na ten specyfik. Przez cały okres stosowania nie miałam ze swoja cerą najmniejszych problemów. Wręcz przeciwnie, ukoił moja suchą i podrażnioną od innych kosmetyków skórę. Udało mi się nawilżyć okolice między brwiami i pozbyć suchej i „osypującej się” skóry z czoła i okolic uszu i włosów, co do tej pory było moim wielkim zmartwieniem, z którym nie poradził sobie żaden krem.

 Rekomendowana cena detaliczna kremu nawilżającego EMOLIENT LINUM: 23,50 zł.

Moim zdaniem cena bardzo przystępna jak na właściwości i efekty tego kosmetyku. Z czystym sumieniem mogę polecić krem wszystkim borykającym się do tej pory z bardzo sucha i skłonną do alergii cerą. Z pewnością kosmetyk ten zagości w mojej kosmetyczce na długo. :)

OCENA 5!/5

Jak widzicie mamy w zasadzie dwie opinie- Ola była zadowolona z właściwości nawilżających kremu, ale jej cera okazała zbyt wrażliwa nawet jak na tego typu kosmetyk. Za to świetnie sprawdził się u Mamy :) Bardzo Wam dziękuję za tę recenzję :)