... bo ja ostatnio tak!
Takie atrakcje za sprawą kremu do mycia twarzy z Alterry. A raczej jego zapachu...
ROSSMANN ALTERRA KREM DO MYCIA TWARZY Z WYCIĄGIEM Z DZIKIEJ RÓŻY
Producent:
Krem myjący Alterra został opracowany specjalnie dla potrzeb młodej i wymagającej skóry. Łagodne substancje powierzchniowo czynne oczyszczają skórę dokładnie, nie uszkadzając jej bariery ochronnej. Połączenie substancji aktywnych w postaci oleju z dzikiej róży* orz oleju z pestek winogron działa pielęgnacyjnie i ochronnie na skórę już podczas jej oczyszczania. Testy dermatologiczne potwierdzają wyjątkowo dobrą tolerancję kremu myjącego Alterra na skórę.
* z kontrolowanej biologicznie uprawy.
Gwarantowane cechy produktu:
- nie zawiera syntetycznych barwników, substancji zapachowych i konserwujących,
- bez silikonów, parafin i innych związków olejów mineralnych,
- tam, gdzie to tylko możliwe, zastosowane składniki roślinne pochodzą z kontrolowanych biologicznie upraw i dziko rosnących zbiorów,
- dobra tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie,
- nie zawiera substancji pochodzenia zwierzęcego.
Takie atrakcje za sprawą kremu do mycia twarzy z Alterry. A raczej jego zapachu...
ROSSMANN ALTERRA KREM DO MYCIA TWARZY Z WYCIĄGIEM Z DZIKIEJ RÓŻY
Producent:
Krem myjący Alterra został opracowany specjalnie dla potrzeb młodej i wymagającej skóry. Łagodne substancje powierzchniowo czynne oczyszczają skórę dokładnie, nie uszkadzając jej bariery ochronnej. Połączenie substancji aktywnych w postaci oleju z dzikiej róży* orz oleju z pestek winogron działa pielęgnacyjnie i ochronnie na skórę już podczas jej oczyszczania. Testy dermatologiczne potwierdzają wyjątkowo dobrą tolerancję kremu myjącego Alterra na skórę.
* z kontrolowanej biologicznie uprawy.
Gwarantowane cechy produktu:
- nie zawiera syntetycznych barwników, substancji zapachowych i konserwujących,
- bez silikonów, parafin i innych związków olejów mineralnych,
- tam, gdzie to tylko możliwe, zastosowane składniki roślinne pochodzą z kontrolowanych biologicznie upraw i dziko rosnących zbiorów,
- dobra tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie,
- nie zawiera substancji pochodzenia zwierzęcego.
(źródło: wizaz.pl)
OPAKOWANIE: tubka z zatrzaskową zatyczką. Dizajn charakterystyczny dla Aletrry, wygodne. Łatwo wycisnąć krem do końca.
KOLOR: biały.
ZAPACH: na pewno zauważyłyście, że nigdy nie narzekam za zapach. Zawsze mi pasuje, nie przeszkadza, nie drażni. Tym bardziej zszokowany jest mój nos TYM kosmetykiem. Jakaś masakra! Pierwsze wrażenie jest spoko, wydaje się być ładny, ale kiedy się rozkręcam z myciem, masując buzię, to normalnie zaczynam się dusić. Nie wiem, tak mi wchodzi w nozdrza, że nie jestem w stanie oddychać. Duszący strasznie. Nigdy nie reagowałam tak na żaden kosmetyk i strasznie mi z tym dziwnie. Nie, nie jestem w ciąży, żeby mnie aż tak zapachy drażniły :D
KONSYSTENCJA: rzeczywiście krem, dość rzadki, dobrze się rozprowadza na twarzy. Pienienie się? Ot troszkę.
EFEKTY: efekty są akurat spoko. Cera jest ładnie oczyszczona i do tego delikatnie zmatowiona. Gładka, miękka w dotyku, ale czasem zdarza się, że jest lekko ściągnięta. Acz na szczęście nie jest to częste zjawisko.
Gdyby nie ten zapach, miałabym naprawdę fajny, naturalny kosmetyk. Nie uczulił mnie, w żaden sposób nie podrażnił, tylko czemu tak mnie dusi?
:(
Poj.: 125 ml
Cena: 8-9 zł
OGÓLNA OCENA: 3/5
No i cóż z tym fantem zrobić? Jak mam odwagę- używam, ale czasem daję sobie spokój :)
Czy tylko ja okazałam się aż tak wrażliwa?
Gdyby nie ten zapach, miałabym naprawdę fajny, naturalny kosmetyk. Nie uczulił mnie, w żaden sposób nie podrażnił, tylko czemu tak mnie dusi?
:(
Poj.: 125 ml
Cena: 8-9 zł
OGÓLNA OCENA: 3/5
No i cóż z tym fantem zrobić? Jak mam odwagę- używam, ale czasem daję sobie spokój :)
Czy tylko ja okazałam się aż tak wrażliwa?
tytuł mnie zaciekawił, ale opis zniechęcił do zakupu. :P w zasadzie jestem w stanie dużo przetrwać, jeśli kosmetyk przynosi zamierzone efekty, tak jest np. z kocanką. ale żelu z alterry nie planuję kupić, nie tylko ze względu na zapach, ale także dlatego że mam już swój ideał. :)
OdpowiedzUsuńa to niespodzianka! takiego smroda Alterra wypuścila ?
OdpowiedzUsuńJa jestem wrażliwiec na zapachy więc nie kosmetyku nie kupię :)
Ja go mam, jednak nie narzekam na zapach, chyba mam mało wrażliwy węch:)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem jak pachnie, może skuszę się jeśli nie wysusza, ten żel który teraz mam to istny wysuszacz :(
OdpowiedzUsuńA wiesz? Właśnie czytam Twojego bloga od deski do deski, zapisując co ciekawsze propozycje, które mam nadzieję wykorzystać. Właściwie Twój blog, i jeszcze jednej użytkowniczki, sprawił, że postanowiłam w końcu założyć swój ;) Uczyć się na własnych błędach, eksperymentować i tak dalej ;)
OdpowiedzUsuńCo do zapachu, chyba tylko raz taki żel do twarzy miałam, ale czym prędzej się go pozbyłam. Alterry chyba nigdy nie kupiłam. I z tego co czytam nie warto ;)
Skoro efekt jest przecietny nie męczyłąbym się, lub oddała komuś. Ewentualnie mieszała z czymś lepiej pachnącym
OdpowiedzUsuńTeraz mam mieszane uczucia czy go kupić, zapach ma dla mnie ogromne znaczenie.
OdpowiedzUsuńchyba nie wypróbuję, nie chciałabym się męczyć :)
OdpowiedzUsuńJa akurat byłam z niego bardzo zadowolona. Zapach może nie jest jakiś rewelacyjny, ale nie przeszkadzał mi tak jak Tobie. :)
OdpowiedzUsuńOn nie miał przypadkiem alkoholu wysoko w swoim składzie? Akurat mam fazę na zapach dzikiej róży, ale jak ściąga i matwoi, to raczej nie jest dla mnie :)
OdpowiedzUsuńja mam teraz żel do mycia twarzy Kolastyny i śmierdzi jak kostka do wc , wiec wiem co to za uczucie kiedy musze wstrzymywac oddech przy myciu twarzy;D
OdpowiedzUsuńMi w ogóle nie odpowiadają zapachy kosmetyków Alterra.
OdpowiedzUsuńStraszny zapach ma krem na dzień aloes, jest tak mocny, że aż szczypie w oczy.
Tak samo tylko mniej intensywnie pachnie szampon aloes i granat, kojarzył mi się z kremem i na pewno go więcej nie kupię chociaż był całkiem spoko :)
Nie wiedziałam że zapach jest taki duszący, a chciałam go sobie kupić.
OdpowiedzUsuńOstatnio chciałam go kupić. Ale się powstrzymałam, bo najpierw Nissiax mówiła, że dusi, a teraz ty. Nie lubię mocno pachnących kosmetyków do twarzy.
OdpowiedzUsuńooo miałam go ale zapach wcale mnie nie dusił nie przeszkadzał , u mnie okazał się niewydajny
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć
OdpowiedzUsuńHaha, jak przeczytałam tytuł to od razu sobie pomyślałam o tym produkcie, od wczoraj go używam, zapach nie za bardzo mi odpowiada, ale jakoś daję radę :D
OdpowiedzUsuńU mnie tak było z maską Alterra Granat i Aloes, pomijając fakt, że mimo przychylnych opini wysuszyła mi włosy, to mało tego wąchajac ją prze tą dziurkę, zapach pokochałam, wyciskając na rękę i masując włosy czułam samą chemię, szczerze mówiąc zastanawiałam się, czy maska nie jest po terminie :D
OdpowiedzUsuńhaha a ja uwielbiam jej zapach :D
Usuńnie wspominając o miłości do właściwości. i weź tu babie dogódź! ^^
Zapach faktycznie jest dziwny.Mnie on nie dusi ale do najprzyjemniejszych nie nalezy, przypomina zleżałą cytrynę.Mimo to, lubię go i kupuję regularnie bo na moją twarz działa świetnie.
OdpowiedzUsuńuzywalas moze szczotki do wlosow tangle teezer :)?
OdpowiedzUsuńnie, ale widzę, że coś strasznie do mnie googlowe wyszukiwania prowadzą w tym temacie :D
Usuńnie używałam i w najbliższym czasie nie zamierzam :)
nie mam problemów z rozczesywaniem, używam zwykłego grzebienia z szeroko rozstawionymi zębami :)
a ja mam chyba mało wrażliwy nos, bo mi ten zapach nie przeszkadza;)
OdpowiedzUsuńalbo to ja jestem nadwrażliwa:D
Usuńhaha tytuł boski :))
OdpowiedzUsuńoch to kolejny blog na ktorym czytam ze zapach jest nie do zniesienia ale mimo wszystko i tak chcialabym sprobowac to cudo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie A.
z aleterry wąchałam krem z aloesem aż mnie odrzuciło ;/
OdpowiedzUsuń