FIT: Jak się zmobilizować i wizualizować progres?

  • 26
W dzisiejszym FITowym poście nie będzie żadnych pięknych brzuchów i sexy tyłeczków.
Chciałabym poruszyć temat tego, jak czasem ciężko zebrać się w sobie.

"O nieeeee, nie chce mi się dziś ćwiczyć!" Ile razy przyszło Wam coś takiego do głowy?
Fakt, kiedy już się zbierzemy w sobie, to uczucie zmęczenia po dobrze wykonanej pracy jest super, ale, najpierw musimy  ruszyć tyłek.

Nic nie mobilizuje tak, jak obraz tego, czego już dokonałyśmy.
I nie mówię tutaj i tym, żeby stawać na wadze, patrzeć w lustro i się mierzyć.
Chodzi mi o coś bardziej symbolicznego.
                                                                                                                                                         
Jeśli się odchudzasz- wyraź kilogramy, które chcesz zrzucić, na przykład w formie koralików i po prostu przerzucaj te, które udało Ci się zgubić, do drugiego kubeczka.

źródło: fitblr
To samo rób z ćwiczeniami- wypisz ja na karteczkach, patyczkach, czymkolwiek! i każdą wykonaną serię odstawiaj. Fakt, na początku widzisz tylko to, ile Ci jeszcze zostało, ale po chwili jesteś już  w połowie treningu, a po kilku minutach już przy końcu.

źródło: fitblr

źródło: fitblr
Ja się nie odchudzam, więc nie mam żadnych kilogramów do przerzucania, a ćwiczenia wykonuję z filmików, ale i tak zapisuję sobie wszystko, co robię w kwestiach fitnesowych,

Służy mi do tego zwykła tabelka w Excelu. Każdego dnia kolorem zielonym zaznaczam to, co zrobiłam, a na czerwono małe codzienne porażki i objawy lenistwa.


No tak, ale ta tabelka nie wyświetla mi się non stop, więc żeby o niczym nie zapomnieć przykleiłam na szafie zwykłe karteczki do zaznaczania stron w książkach. I tak wisi sobie po 7 karteczek odpowiadających kolorami poszczególnym częściom mojego treningu. po każdym wykonanym zadaniu zrywam karteczkę :)


Oczywiście przeglądam też masę motywacyjnych, fitnesowych FITblr'ów (listę macie w pasku bocznym).

A Wy jak sobie radzicie? jakie macie sposoby na złe dni?

26 komentarzy:

  1. Nie wymyśliłam jeszcze sposobu na leniwe dni:( Od kilku dni nie ćwiczę w ogóle.. Z myślą, że "zacznę od jutra"..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, mam podobnie - zarazki lenistwa fruwają w powietrzu :]

      Usuń
  2. mnie tam jest potrzebne wewnętrzna motywacja :D

    OdpowiedzUsuń
  3. kurde motywujesz mnie :D żeby zabrac sie za swoje dupsko... hmm ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. też muszę sb zrobić taką tabelę w Excelu:)
    Super post

    OdpowiedzUsuń
  5. kazda motywacja jest dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Te pierwsze koraliki fajna rzecz, tylko jakie pudełko zmieściłoby kilogramy, które chce zrzucić ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja motywuje się tym, że za nie cały miesiąc przyjedzie mój chłopak z zagranicy i chcę aby miał niespodziankę widząc efekt mojej cieżkiej pracy wykonanej nad moim ciałem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to się nawet nie przyznałam, że ćwiczę :D A jak tam efekty u ciebie? :)

      Usuń
    2. nie no Mój wie :D ja zaczynam bardzo lubić swoje nogi, no i tyłek mam już ładnie wypełniony mięśniami. do końca wakacji powinno być hit ;)

      Usuń
    3. E no to super! :) Mój będzie miał MEGA niespodziankę :D

      Usuń
  8. Świetny pomysł z tymi patyczkami...nie znałam tego patentu ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo podoba mi sie pomysl z patyczkami :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba podkradnę pomysł z patyczkami:)

    OdpowiedzUsuń
  11. chyba musze sie sama zmotywowac!

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajne patenty, chyba też muszę zorganizować sobie liczydło - przypominadło i postawić na widoku.

    OdpowiedzUsuń
  13. przez Ciebie spędziłam cały dzień oglądając FITblry ;P a potem poleciałam do sklepu kupić składniki do sałatki i owocowych koktajlów, bo się tam napatrzyłam na zdrowe pyszności i zachciałam podobych ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zajebisty wpis, muszę sobie takie kamyczki z kilogramami "to go" zainstalować :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Zdradzisz, do jakich filmików cwiczysz? Znasz moze jakies dla początkujących? Chce się ostro wziąsc za swoje posldadki i boczki na biodrach, ale cięzko mi sie zmobilizowac.... Jak na razie cwicze tylko na orbitreku 3 km co 2 dzien :)
    Rozumiem ze uzywasz tez hula-hop, po jakim czasie zauważyłas pierwsze efekty, i ile mniej wiecej cm zgubiłas od początku uzytkowania? Ja mam takie wielkie plastikowane z wypustkami, krece juz z 2 tygodnie (fakt- mocno nieregularnie) do tej pory efektów brak :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pupę (a przy okazji uda) robię "Bum Bum workout" z programu Brazil Butt Lift. absolutnie uwielbiam!
      na brzuch na razie robię 8 minutes abs tego śmiesznego amerykanina, ale to tak na rozgrzewkę, przez miesiąc, we wrześniu chciałabym wystartować z treningiem na brzuch również z Brazil Butt Workout (musisz pogrzebac w internecie w poszukiwaniu płyt do ściągnięcia, bo tego chyba nie ma na yt...)
      i to w zasadzie tyle :)
      od czasu do czasu jadę na boisko, żeby pobiegać za piłką.
      hula hop juz nie kręcę, bo strasznie mi się znudziło :/
      odpuściłam. ciężko mi powiedzieć, ile dokładnie cm zgubiłam w okresie, kiedy kręciłam regularnie, ale po niecałym miesiącu na pewno będzie widać efekty ;)

      Usuń
    2. jeśli chodzi o to "dla poczatkujących" brazil Butt nie jest trudny. zwłaszcza jesli lubi się tańczyć- jest taki zestaw ćwiczeń, który jest w zasadzie tańczony więc ogólnie bardzo to przyjemne ;)

      Usuń
  16. Ja po prostu mam osobny kalendarz. Tzw. "blogowy" i do ćwiczeń. Jest pstrokaty i zawsze na wierzchu, sprawdza się. A ćwiczę z Jillian Michaels. Jestem już w drugiej połowie '30 day shred' i widzę efekty. Które są, prawdę mówiąc spore. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny inspirując wpis :) Warto jakiś pomysł wykorzystać.

    OdpowiedzUsuń
  18. Muszę pomyśleć nad jakimś programem motywacyjnym i wziąć się w końcu do roboty :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze reklamowe, obraźliwe, nie zawierające konstruktywnej krytyki
będą usuwane.

Dzięki za komentarz!

Obserwują