Kok to jedna z najprostszych fryzur, jakie można sobie chyba można wyobrazić. Kilka ruchów, włosy związane i nic nam nie przeszkadza.
Czasem jednak warto go trochę urozmaicić. Ja lubię plecionki. Niestety zaplatanie małego dobierańca z boku głowy jakoś zawsze średnio mi wychodzi.
Dlatego zdecydowałam się na coś prostszego- fakt, zostaje dobieraniec, ale z 2 kosmyków i dobierany tylko z jednej strony.
Mam gęste włosy, ale cienkie, a do tego bardzo wysokie czoło, przez co czasem w koku wyglądam na strasznie ulizaną, a bardzo tego nie lubię.
Takie plecionki zawsze dodają nieco objętości (choć akurat na moich zdjęciach kompletnie tego nie widać ;p).
Zabawa jest bardzo prosta- po obu stronach twarzy wydzielamy szerokie pasmo włosów (tak na 4 palce). Dzielimy je na pół i zaplatamy dobieranego, dobierając włosy tylko z tej strony przy twarzy.
Nie potrafię Wam tego wytłumaczyć dokładnie, więc wrzucam filmik. Ta część jest od około 1:50 ;)
Później oba pasma kręcimy wokół siebie i związujemy gumką.
To samo z drugiej strony.
Teraz nie pozostaje nic innego, jak tylko związać włosy z tyłu w kok.
Niby nic, ale zawsze jakieś urozmaicenie. ;)
Czasem jednak warto go trochę urozmaicić. Ja lubię plecionki. Niestety zaplatanie małego dobierańca z boku głowy jakoś zawsze średnio mi wychodzi.
Dlatego zdecydowałam się na coś prostszego- fakt, zostaje dobieraniec, ale z 2 kosmyków i dobierany tylko z jednej strony.
Mam gęste włosy, ale cienkie, a do tego bardzo wysokie czoło, przez co czasem w koku wyglądam na strasznie ulizaną, a bardzo tego nie lubię.
Takie plecionki zawsze dodają nieco objętości (choć akurat na moich zdjęciach kompletnie tego nie widać ;p).
Zabawa jest bardzo prosta- po obu stronach twarzy wydzielamy szerokie pasmo włosów (tak na 4 palce). Dzielimy je na pół i zaplatamy dobieranego, dobierając włosy tylko z tej strony przy twarzy.
Nie potrafię Wam tego wytłumaczyć dokładnie, więc wrzucam filmik. Ta część jest od około 1:50 ;)
Później oba pasma kręcimy wokół siebie i związujemy gumką.
To samo z drugiej strony.
Teraz nie pozostaje nic innego, jak tylko związać włosy z tyłu w kok.
Niby nic, ale zawsze jakieś urozmaicenie. ;)
Świetny koczek! :)
OdpowiedzUsuńAle Ty jesteś śliczna! :)
Uroczy:)
OdpowiedzUsuńŚliczny!
OdpowiedzUsuńużywaj wsuwek, są mniej widoczne :)
OdpowiedzUsuńwsuwki niestety nie trzymają moich włosów ;(
Usuńchyba taką kombinację wypróbuję dla swoich włosów ;)
OdpowiedzUsuńfajnie wyszlo:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:D
Na moich włosach, to ja sobie mogę i tak co najwyżej pomarzyć.. ;) tak btw- ślicznie Ci ta szmina pasuje :)
OdpowiedzUsuńdzięki ;)
UsuńBardzo ciekawy koczek :))
OdpowiedzUsuńA tak poza tym to bardzo ładna jesteś :)
dziękuję ;)
UsuńSkoro wsuwki nie trzymają Ci włosów, polecam ci szpilki :D
OdpowiedzUsuńpostaram się o nich nie zapomnieć następnym razem ;)
Usuńjeśli chcesz podnieść objętość włosa przy kokach, a nie tapirować ich to nanieś na skórę głowy piankę do włosów i podsusz włosy głową w dół, potem zbieraj jak zawsze do koda i grzebieniem ze szpilką wyciągaj stopniowo partie włosów. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
dziękuję za radę :)
Usuńja mam jednak ten problem, że włosy myję wieczorem i nie używam suszarki ;(
Śliczny koczek. Muszę wypróbować na swoich włosach :)
OdpowiedzUsuńfajnie, lubię takie niedbałe uczesanie i połączenie koka z plecionką :)
OdpowiedzUsuńNa 4 palce to ja nie mam włosów na całej głowie hehe :P
OdpowiedzUsuńno bo masz po prostu ładną małą główkę, a ja wielki łeb :D
UsuńFajny, ja mam krótkie włosy, ale na szczęście mogę się wyżywać w takich kombinacjach na mojej córce ;)
OdpowiedzUsuńSuper fryzurka, spróbuję na swoich włosach.
OdpowiedzUsuńps. cuudna szmina :)
ulubiona ;)
Usuńmysle że na pewno kiedys wypróbuje - lubie koczki bo moje włosy się puszą gdy są rozpuszczone;(
OdpowiedzUsuńkoczek z filmiku robię bardzo często...a Tobie bardzo fajnie to wyszło ;)
OdpowiedzUsuńmi ten koczek z filmu nie wychodzi niestety, włosy mi się nie mieszczą w tej kieszonce ;(
Usuńz Twoich włosów to cuda można robić! :)
OdpowiedzUsuńno własnie nie bardzo, bo się nie chcą słuchać i układać...
UsuńI pięknie wyszło, lubię takie szybkie, proste i ładne fryzury:)
OdpowiedzUsuńPopróbuję, bo bardzo ładnie wygląda;)
OdpowiedzUsuńJa robię podobnie :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny koczek :)
OdpowiedzUsuńfajnie wyszło :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz obłędnie !! Wprost oczu oderwać od Ciebie nie mogę :)) Czy mogłabyś zdradzić jakiej marki to szminka i co to za odcień? ;)
OdpowiedzUsuńojej dziękuję ;)
Usuńszminka Rimmel, kolor o nazwie Firecracker, moja ulubiona :)
takiego właśnie dobierańca z dwóch pasm robiłam sobie jeszcze za czasów kiedy nie umiałam robić z trzech pasm :) taki i taki są urocze :)
OdpowiedzUsuńales Ty sliczna :) ! Mam obsesje na punkcie nosow i Twoj jest idealny
OdpowiedzUsuń