Opinia na temat Serum pod oczy Clinique Even Better Eyes Dark Circle Corrector

  • 20
Minęło już prawie półtora miesiąca odkąd zaczęłam używać serum pod oczy z Clinique.
Mimo, że w opakowaniu jest go jeszcze trochę, myślę, że czas już najwyższy napisać o nim coś więcej. Produkt jest ciekawy, spotkałam się z pozytywnymi recenzjami, ale czy sprawdził się u mnie? No nie bardzo, choć tak naprawdę nie wiem, czy mam na co zwalać winę...

Clinique Even Better Eyes Dark Circle Corrector, serum pod oczy



PRODUCENT:
Eyes Dark Circle Corrector – nowy kosmetyk od Clinique o wyjątkowo lekkiej formule, natychmiast redukujący ciemne cienie pod oczami. 
Wygodny aplikator z końcówką chłodzącą wzmacnia zmęczone oczy, a masaż podczas nakładania stymuluje mikrocyrkulację komórek. Chłodzi, odświeża i uspokaja. Korektor nie zawiera żadnych olejków, dzięki czemu stanowi idealną bazę pod makijaż. Nadaje się do każdego typu skóry, także wrażliwej. Testowany alergologicznie.
  • Rodzaj skóry: skóra normalna
  • Działanie: nawilżające, orzeźwiające

OPAKOWANIE: małą tubka z metalową końcówką z dziurką. Kosmetyk wydobywa się poprzez otwór. Trzeba uważać, co by nie ścisnąć za mocno ;) Metalowa końcówką i masaż nią- wiadomo- zawsze spoko :D
KOLOR: cielisty. Na początku, nie czytając jakoś wgłębnie etykiet, a jedynie, jak to baba, dostając się do środka, pomyślałam, że to korektor. Zawiera mikro mikro rozświetlające drobinki, których niemal nie widać gołym okiem.
ZAPACH: niemal niewyczuwalny
KONSYSTENCJA: leciutka. Serum jest dość rzadkie, "śliskie". Szybko i łatwo się rozsmarowuje. Myślałam, że w związku z tym będzie się równie fajnie wchłaniać, ale nic bardziej mylnego. Produkt dość długo "wisi" nam pod oczami, błyszczy się , a niewklepany potrafi zbierać się we wszelkich załamaniach skóry. 

EFEKTY: powtórzę to, co pisałam przy okazji pierwszego, wstępnego wpisu na temat tego kosmetyku. Nie cierpię na takie klasyczne ciemne cienie pod oczami. Takie doskwierają mi w przypadku naprawdę nieprzespanych nocy lub choroby.
Ale pod oczami u mnie jest ciemniej, nie da się ukryć. Wynika to jednak z bardzo ciemnej oprawy oka i wszelkich możliwych żyłek, które przebijają spod delikatnej skóry podbijając siny efekt ;)
Nie przeszkadza mi to jakoś szczególnie, ale od czasu do czasu pacnę sobie tam korektorem, żeby trochę te okolice rozjaśnić.
Pod względem takiego właśnie doraźnego korygowania- serum jest fajne. Ze względu na cielisty kolor i drobinki bardzo ładnie rozświetla oko i robi za delikatny korektor.
Ale jakby nie patrzeć jest to serum. Serum "even better". Powinno z biegiem czasu troszkę uleczyć nam te okolice. 
Niestety nic takiego u siebie nie zauważyłam. Oko jak wyglądało, tak wygląda nadal. Naprawdę nie widzę nawet minimalnej różnicy.
Ale nie wiem, może tego mojego cienia po prostu nie da się rozjaśnić?
Jeśli chodzi o bardziej klasyczne działanie- dobrze nawilża, po wchłonięciu tworzy bardzo przyjemną w dotyku pudrową warstewkę. Producent mówi, że serum jest dobre pod makijaż, ale ja nie widzę potrzeby nakładania na nie jeszcze jakiegoś kosmetyku.







Serum jest drogie, za taką tubeczkę płacimy ok. 180 zł. W związku z tym nie będę go oceniać.
Jeśli macie na nie ochotę, zróbcie porządny szeroki wywiad, bo nie wiem, czy za korektor fajnie jest tyle zapłacić...


20 komentarzy:

  1. Miałam go, byłam zadowolona, ale szału nie robił :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze trochę drogie jak na moją studencką kieszeń :D
    Będzie mi miło jeśli wpadniesz na mojego nowego bloga http://lepoudrier.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  3. chyba jednak wole porzadny krem :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Za drogie :) Z pewnością można znaleźć coś tańszego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. o ile lubię markę Clinique to seria pielęgnacyjna "Even Better" w ogóle się u mnie nie sprawdza. używałam kilku produktów z tej serii, m.in. osławionego serum na przebarwienia na twarzy i nic nie działało jak powinno :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o, dobrze wiedzieć, zawsze się zastanawiałam nad tym kremem...

      Usuń
  6. Z próbki byłam zadowolona, ale na pełny produkt chyba się nie skuszę :( Pozdrawiam, Blogging Novi.

    OdpowiedzUsuń
  7. nie lubie tej marki kosmetyk.ów mimo , że nadaje sie do mojej cery to ja bardzo osłabiła

    OdpowiedzUsuń
  8. to ja lepiej pozostanę przy swoich kremach ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. wygląda fajnie, ale marka ma strasznie drogie kosmetyki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda, że wygląd nie przekłada się na jakość...

      Usuń
  10. jaaak dobrze ze nie potrzebuje takich cudow:D

    OdpowiedzUsuń
  11. nazwa "corrector" jest wg mnie troszke mylaca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nawet bardzo. choć w sumie jak tak patrzeć na działanie,to jedynie ta funkcja korektora się sprawdza..

      Usuń

Komentarze reklamowe, obraźliwe, nie zawierające konstruktywnej krytyki
będą usuwane.

Dzięki za komentarz!

Obserwują