Dotarła do mnie w końcu dzisiaj paczuszka od Farmony z grudniowej akcji dla blogerek.
I oooo mamooooo!
Siedzę i wącham. Muffinowy peeling to kosmos jakiś. Będzie bardzo przyjemnie w najbliższym czasie :)
ORZECHOWY SCRUB DO MYCIA CIAŁA muffinki orzechowe z karmelem
SZARLOTKOWE MASŁO DO CIAŁA szarlotka z bitą śmietaną i cynamonem
PIERNIKOWY BALSAM DO CIAŁA korzenne pierniczki z lukrem
SZARLOTKOWY PEELING DO MYCIA CIAŁA szarlotka z bitą śmietaną i cynamonem
OM NOM NOM NOM NOM
OJ <3 zazdroszczę :P
OdpowiedzUsuńMnie ten pierniczkowy ciekawi, choć zastanawiam się dlaczego nie było przed świętami wypuszczony?? Hmmm ...
OdpowiedzUsuńwłaśnie też nie rozumie, dlaczego nie przed świętami go wypuścili... Ale i tak kusi i to bardzo ;)
Usuńakurat poiernikowy mi się najmniej podoba :p
Usuńprzyjemnego testowania :)
OdpowiedzUsuńDo mnie też dotarła dzisiaj ta paczka :D Oderwać nosa nie mogę :D
OdpowiedzUsuńTestowanie na pewno będzie przyjemne:)
OdpowiedzUsuńJa mam tylko szarlotkowe masło i peeling ale pozostałych zazdroszczę. Muszą pachnieć obłędnie.
OdpowiedzUsuńszarlotkowe są świetne, peeling mega ostry :)
UsuńMniam mniam, orzechowe muffiny mnie skusiły!
OdpowiedzUsuńzdecydowanie najlepszy zapach!
UsuńPierniczkowy... mniam :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę testowania tak smacznych kosmetyków:)
OdpowiedzUsuńMniam! :D
OdpowiedzUsuńMniam ! :)
OdpowiedzUsuńzapachy muszą być cudowne
OdpowiedzUsuńUwielbiam te ich pachnące kosmetyki ;D
OdpowiedzUsuńZapach szarlotkowego masła jest boski <3
OdpowiedzUsuńoj zgadzam się :)
UsuńSzarlotkowy zapach bardzo lubię:)))
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa zapachów :)
OdpowiedzUsuńsame smakołyki tu u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńnajbardziej kusi mnie ta orzechowa nowość.
miłego testowania.
Kiedyś miałam masło z tej firmy, bodajże daktylowe i nie przypadło mi do gustu może jednak coś z tych przypadnie mi do gustu- muszę się wybrać do drogerii
OdpowiedzUsuńNo i doszły! :) Miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńi jaką radość wywołały! :D
Usuńuwielbiam te zapachy ohhh
OdpowiedzUsuńMniam mniammmmm :)
OdpowiedzUsuńMmmm, cóż za zapachy ♥
OdpowiedzUsuńOj te piernikowe nuty kuszą i to bardzo:)
OdpowiedzUsuńTak z innej beczki, w jakim programie robisz te kółeczka i napisy? Od jakiegoś czasu coś takiego bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńpicmonkey :)
Usuńpierniczkowy jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńa mi własnie nie podszedł ten zapach :)
UsuńOoooo o wersji piernikowej i muffinkowej nie słyszałam. tylko dlatego ja mam tyle smarowideł do ciała? Eh :(
OdpowiedzUsuńnic dziwnego, ze nie słyszałaś, bo to dopiero wejdzie do sprzedaży :)
UsuńOd samego oglądania nos się cieszy ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie wygląda przepysznie ;) ciekawa jestem, jakie efekty będą po zastosowaniu tych słodkości :D
OdpowiedzUsuńja nie lubię zbyt słodkich zapachów :D
OdpowiedzUsuńNajbardziej zainteresowały mnie korzenne pierniczki;) Dotychczas propozycje Farmony były dla mnie zbyt mdłe. Ciekawe, jak na ich tle wypada korzenna wersja;)
OdpowiedzUsuńw takim razie korzenna wersja, jeśli lubisz takie nuty, na pewno by Ci sie spodobała :)
Usuńo matko aż ma się ochotę na jedzenie słodyczy:D
OdpowiedzUsuńmuszę rozglądnąć się za tym peelingiem :)
OdpowiedzUsuń