Mini The Body Shop x2. Masło i scrub.

  • 15


Plotki, ploteczki. Babeczki lubią ploteczki. 
Zwłaszcza, kiedy mogą się zebrać w dobrze sobie znanym z wcześniejszych spotkań i zlotów, lubiącym sie nawzajem i nadającym na tych samych falach ( w tym przypadku kosmetycznych) gronie. Gronie małym, bo 10- osobowym, ale za to wielce zacnym.
Oficjalne spotkania- fajna sprawa, ale po prywacie to tak bardziej na luzie i łatwiej sobie z każdym pogadać. Jakieś dwa tygodnie temu zwołałyśmy więc sobie po koleżeńsku mały raucik, co by się we wrocławskiej Szajbie najeść pysznymi kanapkami, opić piwem i owocowymi koktajlami oraz wymienić kosmetykami.

Spotkanie było nieoficjalne. Taki kilkugodzinny (w naszym przypadku 6h!) sabacik bez szumu łatwiej zorganizować (cóż, wystarczy się umówić w danym miejscu na daną godzinę :D) i przyjemniej konwersować. Niemniej trzem szczęściarom (w tym mi! :D) wpadły w ręce upominki od Lily Lolo, a kochana Klaudia z wrocławskigo The Body Shopu i tak postanowiła sprawić każdej z nas mały upominek i, mimo swej ostatecznej nieobecności, obdarowała nas torbą miniatur produktów TBS. Głównie były to masełka, więc Dziewczyny nawybierały sobie pysznie pachnących mazideł.


Dla mnie ostało się oliwkowe masło do ciała i nawilżający scrub do ciała z masłem kakaowym. Wyglądają niepozornie, każda z nas szuka zazwyczaj czegoś o bardziej wymyślnych zapachach. Ale te miniatury fantastycznie pozytywnie mnie zaskoczyły.

Masło jest nieco tłustsze od innych tego typu mazidełek z TBS i bardzo mi się to w nim spodobało. Zdecydowanie wyróżnia się poziomem nawilżenia, który serwuje skórze, w porównaniu nie tylko z kolegami spod znaku The Body Shop, ale i innych maseł dostępnych na rynku. Mimo to szybko się wchłania i cudnie wygładza skórę.

Moim odkryciem jest tu jednak scrub na bazie masła kakowego. Nie spotkałąm się wcześniej z taką właśnie bazą dla drobinek ścierających. I muszę powiedzieć, że to rozwiązanie jest fenomelnalne! Dzięki temu, że masło samo w sobie idealnie przylega do skóry, to samo robią drobinki, która zostają tam, gdzie ja paćnęłyśmy. Podczas zabiegu poza ciałem nie ląduje ani jedno ziarenko, ani kapeczka kosmetyku. No a że to masła kakaowe to i skóra automatycznie na maxa nawilżona. Żadnej parafiny, oleju mineralnego jako spoiwa. Poza masłem kakaowym mamy za to w składzie olej migdałowy i sojowy. W efekcie skóra i wygładzona i od razu nawilżona i napojona. I o ile zazwyczaj w przypadku solidnego peelingu skóra krzyczy wręcz o dodatkową dawkę balsamu do ciała, tutaj ten etap można całkowice sobie odpuścić.

Bardzo chciałabym polecić blogerskie ploteczki w troszkę większym, niż dwuosobowym gronie. Luźniejsza atomsfera i mniejsze grono sprzyja lepszemu poznaniu siebie :)
No i nie trzeba być zdanym na łąskę innych, wystarczy sobie skrzyknąć kilka osób :)

Niemniej przy okazji chciałabym zapowiedzieć, że 
niedługo zostanie ogłoszony oficjalny zlot we Wrocławiu. Oczekujcie bliższych informacji w czasie poświątecznym :)

15 komentarzy:

  1. A drobinkami w czekoladowym scrubie TBS jest sól, cukier czy coś jeszcze innego? Może na oficjalnie spotkanie się załapię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tego, co udało mi się wyczytać w składzie to., ryż :)

      Usuń
    2. Ooo tego bym się nie spodziewała ;)

      Usuń
  2. Fajnie być musiało :)

    Tak czytam i myślę, że może sama sobie taki scrub zrobię...

    OdpowiedzUsuń
  3. mi się dostało masełko Karite i jest cudne...

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie się z Wami bawiłam i liczę na więcej takich spotkań :)

    PS Podkradam zdjęcie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglądam, jakbym cierpiała na chorobę sierocą :D

    OdpowiedzUsuń
  6. rekę mi wykrzywiłoooooo :P:P

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba jeszcze nie załapie się na zlot:( We Wrocławiu zamieszkam dopiero od września:)

    OdpowiedzUsuń
  8. szkoda, że nie wiedziałam o tym spotkaniu, bo chętnie bym się z Wami spotkała, ale widać, że fajnie było :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miłe prezenty i miłe spotkanie ;) Zwłaszcza masełko byłoby dla mnie fajnym upominkiem,bo peelingi robię sobie sama :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Spotkanie musiało być naprawdę fajne.:)

    OdpowiedzUsuń
  11. moje maselko czeka na swoja kolej, wyladuje chyba w torebce jako krem do rak bo jest bardzo poreczne :) i kazdy bedzie zwracal uwage na ten soczyscie truskawkowy zapach :D

    A spotkanie pierwsza klasa, powinny takie odbywac sie czesciej :) !!

    OdpowiedzUsuń

Komentarze reklamowe, obraźliwe, nie zawierające konstruktywnej krytyki
będą usuwane.

Dzięki za komentarz!

Obserwują