Rozszerzone pory. Jak sobie radzicie?

  • 46
Bardzo mi jest w życiu przykro z tego powodu, ale niestety jestem posiadaczką problematycznej cery. Nigdy nie była idealna. Pryszcze, zaskórniki i wszelkie możliwe niedoskonałości. Do tego oczywiście tłustawa cera- normalne policzki i tłusta strefa T. 
O ile jest nadzieja, że kiedy uporam się z rozbuchanymi hormonami, ciagle obecne pryszcze przestaną mnie nękać, o tyle z rozszeroznymi porami już niekoniecznie muszę sobie poradzić.
Te w strefie T, które zazwyczaj przeobrażają się w wągry jeszcze da się ogarnąć. Najgorzej jest u mnie w tej przynosowej części policzków. 

W moim przypadku są to już w zasadzie kratery. Zdaję sobie sprawę, że niestety, z tym już nie za bardzo da się coś zrobić, ale mimo to podejmuję się walki, ot choćby po to, żeby mi się powierzchnia księżyca nie rozprzestrzeniła na całe lico. Widziałam ostatnio w tramwaju biedne dziewczę całe w dziurkach i nie bardzo mi się widzi... 
Nie ma co ukrywać, wszedzie bije nas po oczach obraz wygładzonej skóry. W moich patrzałkach nie mam jednak photoshopa i codzienne patrzenie na te bruzdy mocno mnie drażni. Drażni do tego stopnia, że nie pamietam już, kiedy ostatni raz pomalowałam usta jakimś mocnym kolorem. Na jakiś czas zrobiło się cieplej, wyszło słońce, rozjaśniło się i powierzchnia mojej skóry zaczęła wyglądać nad wyraz niestetycznie.

(pomijając przebarwienia) w kraterach zasiedlają się już ufoludy także wiecie, nie jest dobrze!

Zagłębiam się w internetowe czeluście w poszukiwaniu rozmaitych specyfików obkurczających pory, nie używam kremów odtłuszczających, matujących skórę, tylko najzwyczajniej nawilżających o lekkiej konsystencji, staram sie nie nakładać zbyt dużo kolorowych kosmetyków na te okolice, ale bardzo chciałabym poznać Wasze sposoby na tę nieładną przypadłość...

Z większymi dziurami się pogodzę, nie mam wyboru, ale nie ukrywam, że bardzo chciałabym to wszystko jednak jak najbardziej zminimalizować. Wiem, że takie uroki tłustej i mieszanej cery, ale może i Wy macie jakieś doświadczenia w tej kwestii? 
Coś Wam szczególnie pomogło? Chętnie się przyjrzę i dołączę te działa do mojej armi..


46 komentarzy:

  1. ja używam czarnej glinki i zauważyłam zmniejszenie porów. Też mam problem na nocie i obok niego :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czarnej jeszcze nie próbowałam, więc się przyjrzę :)

      Usuń
  2. mam ten sam problem, jak znajdziesz jakies panaceum to daj znac ;) niektórzy mówią, ze działa OCM ale u mnie nic nie dało

    OdpowiedzUsuń
  3. Maseczka z białka kurzego bardzo dobrze ściąga pory, także tonik z cytryny i octu jabłkowego z wodą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakbym widziała moją twarz w tej samej okolicy :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Też walczę z moimi porami :( I jakoś cholery nie chcą znikać :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Może Bioderma Pore Refiner?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To produkt, który działa jak baza pod makijaż, doraźnie, a nie długofalowo, więc ja bym nie polecała

      Usuń
  7. ważne jest regularne oczyszczanie, aby 'brud' nie rozpychał ich...
    kremy z kwasami dobrze obkurczają, teraz można podziałać, latem gorzej (choć ja migdałowy używałam latem... i żadnych plam nie miałam)
    teraz używam mleczka Glyskincare z kwasem glikolowym, pory zdecydowanie są mniejsze (recenzowałam je niedawno, ale na fotkach skupiłam się na przebarwieniach)

    u mnie głównie peelingi i kwasy póki co w użyciu i jest ok
    nie wiem jak latem 'zaszaleję' w tej kwestii, ale glikolowy na pewno musze odstawić na upalne dni...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczyszczać to się lubię, więc to nie problem...
      peeling uwielniam, co mówiłam się raz :)
      koło kwasów się kręcę od dłuższego czasu, muszę w koncu sięgnąć :)

      Usuń
  8. Krem z kwasem LHA. Ja zrobiłam sobie sama, ale jest gotowy zestaw na ZSK.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam gdzieś, że kilka zabiegów mikrodermabrazji pomaga. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Glinka zielona. :) Chętnie poczytam o innych sposobach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. naużywałam się i nie za bardzo w tym względzie :/

      Usuń
  11. U mnie się sprawdzają maseczki z glinki zielonej.

    OdpowiedzUsuń
  12. ja robie maski z glinki zielonej czasem lacze ja z glinka zolta i biala:) czasem tez robie maske z soda oczyszczona:P

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja czytałam kiedyś o jakimś toniku, który ładnie wyciąga wszystko z porów. Sama używam maseczek oczyszczających, jednak nie udało mi się niczym porów zwęzić. No, może na jakiś czas pomaga mi Bioderma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie mówisz o tym z petroleum i olejku pichtowego.
      wielkie zero w moim przypadku, już próbowałam

      Usuń
  14. Chętnie poczytam komentarze, bo mam ten sam problem ... :(

    OdpowiedzUsuń
  15. OCM (oleje dla cery tłustej), maseczka z kurkumą, glinka marokańska :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam dokładnie ten sam problem co ty i nic na mnie nie działa... Już sama nie wiem co mam robić aby w końcu moja buzia była gładka:(

    OdpowiedzUsuń
  17. a próbowałaś krem peelingujący od Pharmaceris? jest 5% i 10%, mam 10% i świetnie oczyszcza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trochę wygładza, ale na pory mi nic nie robi...

      Usuń
  18. Oczyszczanie to absolutna podstawa, polecam zainwestować w mydła naturalne typu aleppo albo takiego z dodatkiem węgla. Maseczki obkurczające pory na pewno sobie z tym nie poradzą ale mogą być profilaktyką dla reszty twarzy.
    Jedynym wyjście są zabiegi u kosmetyczki. Takie oczyszczające, ale stanowczo nie mechaniczne, raczej peelingi chemiczne i nowe technologie oczyszczania np. zimnym powietrzem. Oraz takie, które mają konkretnie na celu obkurczenie porów. Nic innego nie zadziała tak dobrze.
    I kategorycznie zrezygnuj z jakichkolwiek parówek, od ziołowych, przez OCM, po gorące prysznice czy kąpiele. Mają działanie rozszerzające, co niewiele dziewczyn zdaje się zauważać. Mam nadzieję, że pomogłam. Pozdrawiam i zapraszam do siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się, u mnie wszystkie zabiegi "na gorąco" rozszerzyły pory i popsuły cerę na baardzo długo :( peelingi chemiczne/enzymatyczne są tutaj świetnym pomysłem, dlatego polecam kwasy /navy

      Usuń
    2. niedawno wróciłam do aleppo :)
      z tymi peelingami to każdy mówi co innego, z jednej strony mikrodermabrazja, z drugiej kategorycznie zabronione mechaniczne. eh ;/
      z gorącą wodą mam mało wspólnego, nie lubię, za to uwielbiam lodowatą :)

      Usuń
  19. Tonik pichotowy wg. przepisu Aliny :) świetnie oczyszcza pory i usuwa zaskórniki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram! Moje ogromne wągry i pory na nosie są teraz ledwie widoczne.

      Usuń
    2. a ja nie, już robiłam, próbowałam, używałam, nawet pisałam o tym, ze się zawiodłam. nie zrobił kompletnie nic ani u mnie, ani u mojej siostry ;/

      Usuń
  20. kwasy, kwasy, kwasy albo retinoidy. efekty fenomenalne :) dodatkowo - na stałe - czarne mydło albo Aleppo. na pewno uda Ci się poprawić stan swojej cery, trzymam kciuki! :) /navy

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam to samo przebarwienia i dziurki, zastanawiam się nad mikrodermabrazją..

    OdpowiedzUsuń
  22. Również mam ostatnio straszne problemy z cerą. I wszystko przez te hormony:( Jeszcze nigdy nie miałam tylu pryszczy. Z porami nie mam aż takiego problemu. Życzę powodzenia w walce!:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja po Korundzie zauważyłam zmniejszenie się porów :) Trochę czasu zajmuje, ale powolutku wszystko się zmniejsza. Hmm a może wybierz się po prostu do dermatologa, może coś wymyśli. Wiadomo, że lepiej nie ingerować bardzo samodzielnie w swoją skórę, a tak może skieruje Cię na jakiś wykwalifikowany zabieg :) Pomyśl o peelingach kwasowych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. używałam koryndu od bardzo dawna, teraz przerzuciłam się na peeling szafirowy z Yoskine,który jest niemal identyczny, więc o tym coś akurat wiem :)

      Usuń
  24. Ja też zwątpiłam w to, że moje pory ulegną zmniejszeniu. W mojej armii zaszczytne miejsce zajmuje silikonowa baza pod makijaż z Collistara. Ten kosmetyk sprawia, że przez kilka godzin moja twarz wygląda w miarę dobrze. Poza tym namiętnie korzystam z glinek i maseczek błotnych.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja niestety też mam problemy z cerą. Do ideału jej daleko, ale również chętnie się dowiem, co dziewczyny polecają! : ))

    OdpowiedzUsuń
  26. Szczerze polecam zabieg laserowy. Ponad tydzień byłam totalnie czerwona na twarzy, ale efekt rewelacyjny - nowa, gładka cera.

    OdpowiedzUsuń
  27. ja staram się regularnie złuszczać skórę + stosować maść cynkową i całkiem nieźle teraz wyglądam.;)

    OdpowiedzUsuń
  28. hm tez mam ten problem, najbardziej w okolicach nosa, moze nie byloby to tak drazniace gdybym nie ''nosila makijazu''. Ale kazdy podklad czy korektor wlezie tam niemilosiernie i wyglada jak noc listopadowa ;( starac sie trzeba i cieko pracowac :D a na pocieszenie powiem, ze moj chlopak ma tak olbrzymiaste pory i przetluszczajaca sie skore w strefie T ze swiat tegi nie wiedzial, czyli mam podwojna walke ;(

    OdpowiedzUsuń
  29. A ja polecam Ci "Idealist" z Estee Lauder (a jakże ;)) Dla mnie idealny! Może tylko zapach bym trochę zrobiła mniej sztuczno-cytrusowy.

    OdpowiedzUsuń
  30. Niestey ja mam to samo, i w dodatku blizny po trądziku na swoim blogu mam post dotyczący mojego zabiegu na twarz laserem frakcyjnym może kogoś zainteresuje :)
    zapraszam :)
    paulinowyblog.blogspot.com/2013/02/zabieg-laserem-frakcyjnym-co2.html

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja rewelacyjne efekty uzyskalam dzieki mydłu północny detox. O 80% są mniejsze rozszerzone pory, nawet kwasy takiego efektu mi nie dały.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze reklamowe, obraźliwe, nie zawierające konstruktywnej krytyki
będą usuwane.

Dzięki za komentarz!

Obserwują