Nie ukrywam, że dzisiejszy post to mała "zapchajdziura". Skończyły mi się zdjęcia, na nowe nie miałam czasu, a dzisiaj, kiedy już miałam, zapanowały straszliwe ciemności. Mały opisik tego suchego szamponu miał się okazać przy okazji zużyć, ale mało mnie ostatnio i postanowiłam jednak coś napisać.
Miniaturę suchego szamponu Lee Stafford dostałam jako mały bonusik do paczki od Hexxany, ot żeby sobie porównać z Batiste. Od niedawna kosmetyki te są dostępne w drogeriach Hebe.
Producent:
Za pomocą tego narzędzia można łatwo przegapić standardowej procedury przy użyciu szamponu. Zaprojektowany specjalnie dla tych sytuacjach, kiedy nie można użyć standardowej procedury mycia włosów, ale nie ma minutę wczoraj odświeżyć stylizacji.
(pisownia oryginalna ze strony stylepit.pl :D
Miniatury miałam okazję użyć tylko dwa razy, bo na tyle mi wystarczyła po kilku użycia przez Hexxanę.I tak jednak mogę stwierdzić, że z tym suchym szamponem mocno mi było nie po drodze.
Strasznie pyli, strasznie bieli, ciężko go było wyczesać. Cechą, która wyróżnia szampony Batiste jest to, że ten proszek jest bardzo bardzo drobniutki, to w zasadzie jest spray. Tutaj pryska nam grubszymi płatkami śmiecąc wokoło.
Miniatura ma pojemność 50 ml i wystarczyła łącznie na jakieś 8 użyć. Hexx ma dużo krótsze włosy, ale ja i tak używam suchych szamponów tylko przy samej skórze głowy, więc nie wydaje mi się, żeby różnica była duża, jeśli chodzi o wypsikiwaną ilość. Pełnowymiarowe opakowanie ma pojemność 150 ml, co daje nam ok. 25 użyć. Porównując z wydajnością Batiste, to moim zdaniem mało.
Za pomocą tego narzędzia można łatwo przegapić standardowej procedury przy użyciu szamponu. Zaprojektowany specjalnie dla tych sytuacjach, kiedy nie można użyć standardowej procedury mycia włosów, ale nie ma minutę wczoraj odświeżyć stylizacji.
(pisownia oryginalna ze strony stylepit.pl :D
Miniatury miałam okazję użyć tylko dwa razy, bo na tyle mi wystarczyła po kilku użycia przez Hexxanę.I tak jednak mogę stwierdzić, że z tym suchym szamponem mocno mi było nie po drodze.
Strasznie pyli, strasznie bieli, ciężko go było wyczesać. Cechą, która wyróżnia szampony Batiste jest to, że ten proszek jest bardzo bardzo drobniutki, to w zasadzie jest spray. Tutaj pryska nam grubszymi płatkami śmiecąc wokoło.
Miniatura ma pojemność 50 ml i wystarczyła łącznie na jakieś 8 użyć. Hexx ma dużo krótsze włosy, ale ja i tak używam suchych szamponów tylko przy samej skórze głowy, więc nie wydaje mi się, żeby różnica była duża, jeśli chodzi o wypsikiwaną ilość. Pełnowymiarowe opakowanie ma pojemność 150 ml, co daje nam ok. 25 użyć. Porównując z wydajnością Batiste, to moim zdaniem mało.
Lee Stafford ma w swoim ofercie szampony, odżywki i różne specyfiki do stylizacji.
Miałyście do czynienia z tą marką? Warto zwrócić jednak na coś uwagę?
Nie miałam do czynienia z marką. Suchych szamponów używałam z Batiste i Isany, oba lubię, ale jednak wolę Batiste ;)
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam suche szamponu
OdpowiedzUsuńale kiedyś dorwę jakiś, choćby z ciekawości
bo włosy i tak myję codziennie...
Nie znam tej firmy, ale teraz pewnie wybiorę Batiste :)
OdpowiedzUsuńBatiste mnie nie rzuca na kolana, więc tego na pewno nie kupię!
OdpowiedzUsuńja jak dotąd miałam miniaturkę suchego szamponu od rene furterer i teraz używam pełnowymiarowego batiste i jestem bardzo zadowolona z niego :)
OdpowiedzUsuńJa póki co miałam suchy szampon z isany i był naprawdę bez szału.
OdpowiedzUsuńNiektórym 150 ml starcza ledwo na 5 użyć, więc nie marudź :P
OdpowiedzUsuńFakt, te z Batiste są niezwykle wydajne, mocno mnie to zaskoczyło
To moj ukochany suchy szampon od paru lat... nie ma dla mnie lepszego i Batiste wypada przy nim jak ubogi krewny ;)) kupuje ten do ciemnych wlosow i jestem bardzo zadowolona :D
OdpowiedzUsuńw sumie zdziwily mnie te platki o ktorych piszesz, w zadnym z szamponow tej firmy ktore uzywalam a te zwykle tez mialam, czegos takiego nie zauwazylam :)
no to nie wiem, mi zwyczajnie śnieżył ;)
UsuńWiadomo kazdej sluzy co innego :) i prawde mowiac ja ogolnie wole te wersje do ciemnych wlosow, sa bardziej bezpieczne ;))
UsuńNigdy nie używałam suchych szamponów ;D Ale ciągle się przymierzam do zakupu, choćby z czystej ciekawości ;D
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nie ciągnie do suchych szamponów, aczkolwiek ostatnio doszłam do wniosku, że warto się w jakiś zaopatrzyć, ponieważ w życiu zdarzają się różne sytuacje. Niedawno miałam do czynienia z awarią wodociągów, w takich momentach trzeba sobie jakoś radzić.
OdpowiedzUsuńJa tam czekam na Batiste w drogeriach :)
OdpowiedzUsuń