W związku z tym, że moje pazurki są ostatnio wybitnie posłuszen, ładnie sobie rosną, twarde są i nierozdwajające postanowiłam wrzucić krótki wpis o dwóch kosmetykach, którymi je ostatnio pielęgnuję. Jeden z nich to klasyk. Przez jednych znienawidzony i unikany, przez innych uwielbiany. Drugi to rzecz zdecydowanie nieznana.
Eveline 8 w 1 to mój zdecydowany hit. Żadna odżywka nie daje u mnie takich szybkich i dobrych efektów. A już na pewno nie odżywka za 10 zł... (podobnie wypadła Micro Cell, ale kosztuje 5 czy 6 razy więcej). Nigdy nie miałam problemu z jakimikolwiek skutkami ubocznymi. Bardzo współczuję Dziewczynom, które jakiś czas temu miały duży problem, ale pamiętajmy, że nie ma co wpadać w panikę i rzucać w kąt to, co NAM robi dobrze. Ja absolutnie nie mam zamiaru z niej rezygnować. Nie wiem, która to już buteleczka, ale w rezultacie dostaję zawsze piękne, twarde paznokcie, bez przebarwień i białe końcówki. Idealnie sprawdza się jako baza pod lakier. Emalia dobrze się trzyma, a odżywka chroni przed farbowaniem. Nie zdradzę jej nigdy :D
Odżywkę Agda Plus wygrałam w facebook'owym rozdaniu u Agaty i u niej też znajdziecie informacje o tym specyfiku. Nie jest to klasyczna odżywka, a raczej olejek, który, fakt, nakłada się na paznokieć normalnym pędzelkiem, ale potem po prostu wciera się go w płytkę. Bardzo szybko się wchłania, nie pozostawia na płytce absolutnie żadnego śladu. Osobiście wcieram ją zawsze po zmyciu lakieru. Przez jakiś czas była to moja jedyna odżywka do paznokci. Jeśli chodzi o pielęgnację, jest bardzo fajna. Paznokcie szybko rosły, były odżywione i się nie rozdwajały, a konsystencja przy okazji pielęgnowała skórki. Brakowało mi jednak utwardzenia paznokci i ochrony przed kolorowym lakierem i jako bazę stosowałam po prostu jakiś top :) (cena to również ok. 10 zł )
Obecnie odżywki stosuję w duecie i jestem bardzo zadowolona z tego pielęgnacyjnego kopa, jakiego mi dają :)
A co sprawdza się najlepiej u Was?
Odżywka Eveline 8 w 1 nie przyniosła żadnych efektów, a zużyłam prawie całe opakowanie :(
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnio nic a nic nie przynosi efektów :P
OdpowiedzUsuńU mnie to samo :P
UsuńMa dokładnie tak samo ;P
Usuńmoje biedne dziewuszki :D
UsuńJa też miałam takie problemy z paznokciami jak rozdwajanie, stosowałam nawet odzywki, ale bez efektu, wiec postanowiłam, że pozostanę je w stanie nienaruszonym przez jakiś czas i w sumie wyszło mi to na dobre, nie męczyłam ich niczym i teraz są i twarde i nie rozdwajają się :)
OdpowiedzUsuńja lubię Nail Tek Foundation II, ale teraz w ramach urozmaicenia czekam, aż dojdzie do mnie odżywka Herome, podobno niezła :)
OdpowiedzUsuńJa miałam sporo odżywek, najmniej sprawdziła mi sie Peggy Sage, ale uwielbiam Micro cell:) Eveline też nie jest zła:)
OdpowiedzUsuńmicro cell fajna rzeczywiście, po Peggy jeszcze nie sięgnęłam:)
UsuńGrrr, ja Eveline będę już teraz omijać szerokim łukiem... Na początku nie chciałam wierzyć ostrzeżeniom innych dziewczyn i stosowałam diamentową (gdzieś czytałam, że ma identyczny skład jak 8 w 1) i wybielającą na zmianę i od lutego nie mogę dojść do ładu z moimi paznokciami... :( Ostatnio się ciut poprawiło i trochę ładniej urosły, ale i tak białe końcówki w 7 paznokciach są rozdwajające się. Ponad 2 m-ce nic nie malowałam, a teraz wracam do malowania. Ja stosuję tę różową galaretkę z Lovely i nie widzę spektakularnych efektów, bo po prostu zniszczony paznokieć musi chyba cały odrosnąć...ale mam wrażenie, że są ciut twardsze. Mam praktycznie papierowe paznokcie, moja znajoma ma podobne i miała podobne efekty. Z kolei moja mama ma bardzo twarde, kształtne i mocne pazurki i bardzo sobie chwali Eveline, więc chyba mam odpowiedź. Po prostu słabe paznokcie szybko dostają "w dupę" od Eveline :P Ja jednak jestem już teraz tylko za takimi jak ta Eveline czy ta polecana przez Ciebie (nie znam jej) lub olejkami (oliwa, arganowy, rycynowy) i dobrymi (oczywiście wg składu) kremami do rąk.
OdpowiedzUsuńwieszz co coś w tym może być, że po prostu odżywka dla niektórych może być za mocna i stąd te wszystkie problemy potem :/
UsuńJa miałam szczęście w nieszczęściu w związku z Eveline 8w1. Zauważyłam u siebie po jakimś miesiącu stosowania, że coś mi się białe końcowki przesuwają w dół. Pare dni później natknęłam się na wpis o tym, co to może oznaczać i co ta odżywka zrobiła pewnej dziewczyne z paznokciami. W panice zakupiłam cały zestaw do ratowania moich paznokci. Na szczęście, udało się. 3 miesiące poźniej już nie było śladu po tym, że cokolwiek złego się działo. Nie wiem co by było gdybym później się o tym dowiedziała i nawet nie chcę wiedzieć. Od tamtej pory uważnie czytam co jest w odżywkach i lakierach, co ciekawe jakieś 70% odżywek ma w składzie formaldehyd - nigdy bym nie pomyślała...
OdpowiedzUsuńno niestetty, zdecydowana większość..
Usuńa ja z eveline będę korzystać nadal, tyle,że z rosądkiem :D rzadziej niż zawsze, ale nie sposób jej odmówić,że daje fenomenalne efekty (jak za tą cenę), więc po prostu troszkę ją ograniczę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKasia, oddaj pazur...no oddaj no! Ja jestem bardzo miłą, ciepłą osobą...odwdzięczę się np. szarlotką...albo ciastem marchewkowym...bo ani włosów ani ust mych też nie mam co proponować bo swoje masz naj...
OdpowiedzUsuńno nic, idę wdychać dalej...
haha :*
UsuńEveline to także mój hit ;)
OdpowiedzUsuńMiałam Eveline tylko tą SOS do kruchych i łamliwych paznokci - rzeczywiście działała rewelacyjnie, niestety szybko mi wysychała (po 2 miesiącach). Przestałam ją używać z uwagi na obecność formaldehydu, poza tym bardzo wysuszała mi skórki wokół paznokci.
OdpowiedzUsuńna każdej chyba odżwyce eveline jest napisane, że skórki przed użyciem trzeba zabezpieczać, więc nie ma się chyba co dziwić ;)
UsuńJa też lubię Eveline ale nie stosuję jej jak zaleca producent, jest po prostu bazą pod lakier albo lakierem bezbarwnym ;)
OdpowiedzUsuńno ja w tym momencie też! paznokcie nie potrzebują żadnej kuracji, a jako baza jest swietna :)
UsuńJa też dużo zawdzięczam Eveline, dzięki niej zapuściłam paznokcie, a teraz przerzuciłam się na Nail Tek II i chyba daje u mnie jeszcze lepsze efekty :) Ale do Eveline też na pewno jeszcze nieraz wrócę.
OdpowiedzUsuńśliczne paznokcie
OdpowiedzUsuńA mi odżywka z Eveline ani nie pomogła, ani nie zaszkodziła ale stosowałam ją dość krótko. Aktualnie trochę się jej boję :P.
OdpowiedzUsuńMoje paznokcie zawsze były bardzo mięknie, zaraz się rozdwajały, nie mogłam ich w ogóle zapuścić. Dopiero ta odżywka mi pomogła.
OdpowiedzUsuńeveline to moja miłość.a ostatnio byłam u kosmetyczki i ona też go gorąco polecała.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą odżywkę Eveline ;) U mnie na całe szczęście żadnej krzywdy nie wyrządziła :) Przeczytałam już wiele różnych opinii na jej temat i w większości negatywnych.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news:*
U mnie zawsze jest ta odżywka z Eveline :)
OdpowiedzUsuńja mam z Eveline i bardzo dobrze sie spisuje.:)
OdpowiedzUsuńMico Cell to kosztuje nawet 7 razy więcej niestety.
OdpowiedzUsuńano właśnie :/
UsuńCiągle się zastanawiam nad kupnem Eveline. ;]
OdpowiedzUsuńBardzo lubię eveline
OdpowiedzUsuńmasz takie ładne szpony jak ja, tylko że ja mam oczywiście żelówki :P
OdpowiedzUsuńKaśka, czy Ty nie przesadzasz?! Nie dość, że rzęsiska do nieba, włosy dłuuugaśne, to jeszcze takie ładne paznokcie! Foch!
OdpowiedzUsuńoj tam oj tam, jeszcze zapuszczam, będą dłuższe :p
Usuńuwielbiam eveline :) najlepsze odżywki i do tego tanie, szkoda że nie wszystkim tak dobrze służą, jak dla mnie idealne
OdpowiedzUsuńmnie po eveline bardzo bolały paznokcie i miałam białe i brązowe plamy ;( po 2 tygodniach odstawiłam
OdpowiedzUsuńEveline jest dla mnie ideałem jednak najbardziej lubię odżywkę diamentową z tej serii
OdpowiedzUsuńU mnie najlepsze efekty przyniosła diamentowa odżywka od Eveline. Mocne, twarde, odżywione paznokcie bez ryzyka rozdwajania się czy łamania :) niestety długim czasie jej stosowania (po ponad roku) zaczęła przesuszać płytkę, chwilowo przerzuciłam się na coś delikatniejszego, ale na pewno do niej wrócę.
OdpowiedzUsuń