A raczej znowu sławny Manhattan, bo dzisiejszy post jest nieco odgrzewany. Wyrzebałam manhattanowe matowe błyszczyki, zajrzałam też do postów o nich i ze zgrozą stwierdziłam, że tak to wyglądać nie może! :p
W związku z tym dzisiaj nowa pokazówka, acz treść mniej więcej ta sama :)
MANHATTAN SOFT MAT LIPCREAM 54L
OPAKOWANIE: prosta tubka, bez zbędnego wydziwiania, proste napisy, i to jest ok. Aplikator jest bardzo mięciutki i dobrze się nim rozprowadza pomadkę, choć, jeśli się bardzo chce, można nim sobie zrobić krzywdę.
ZAPACH: szminki bardzo ładnie pachną, delikatnie, słodyczowo, jakby wanilią, i tak samo smakują :)
KOLOR: jestem (przeszczęśliwą) posiadaczką kolorów 54 L (RÓŻ) i 45 H (CZERWIEŃ). Producent proponuje jeszcze 4 odcienie: dwa beżo-brązy i dwa róże.
KONSYSTENCJA: iście kremowa. Szminka świetnie się rozprowadza, nie tworzy smug i ładnie kryje. Usta są miękkie i aksamitne.
EFEKTY: Przede wszystkim szminki bardzo przyjemnie się używa. Dobrze się nakłada, ładnie można podkreślić usta. Do tego ten zapach i smak :)
Kolory są tak, jak obiecuje producent, intensywne. Czerwień jest czerwienią, róż różem. Nie lubię, kiedy usta lśnią, mam mieszaną cerę i świecącą strefę T i jakoś połysk na ustach bardzo mi się gryzie z połyskiem na czole :/
Dlatego lubię matowe szminki, ewentualnie takie, które tylko dają satynowy efekt. Ta pod tym względem jest świetna. Mimo kremowej konsystencji dostajemy matowe wykończenie. Ja po pierwszej warstwie odciskam usta, a potem wzmacniam efekt jeszcze odrobiną szminki.
Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że trwałość jest dość kiepska, jeśli pozostawi się kosmetyk samemu sobie. Dlaczego? Bo niestety porządnie wysusza usta, a niewżera się tak, jak na przykład tinty. A konsekwencje tego są proste: tracimy efekt, a na wargach nieestetycznie zbiera się szminka tworząc brzydkie plamki i grudki. Aby tego uniknąć warto na szminkę nakładać zwykłą pomadkę ochronną, która nawilży usta i przedłuży trwałość szminki. Tyle wystarczy, by móc cieszyć się kolorem przez długi czas, bo tak "uzbrojony" kolor u mnie przeżywa nawet zjedzenie jogurty czy kanapki.
Tym razem tylko róż, czerwoną opcję przedstawię Wam innym razem.
Poj. 6,5 ml
Cena: 15 zł
Mimo tych małych problemów z trwałością, szminka jest według mnie godna polecenia. Piękne kolory, świetny efekt no i niska cena przemawiają z tym kosmetykiem. Naprawdę polecam spróbować, jeśli lubicie dokładnie pokryte kolorem usta :)
OGÓLNA OCENA: 5/5
Zdania o nim nie zmieniłam od czasy tamtego posta- wciąż uważam, że to fajne matowe bajery. Co lepsze= one też się nie zmieniły- wciąż cudnie pachną i miło się aplikują :)
Lubicie maty?
podoba mi się kolor :)
OdpowiedzUsuńLubię matowe usta. Lśniące brokatowe jakoś kojarzą mi się tandetnie. Jeżeli pomadka wysusza usta to może nałóż na nią balsam do ust - bezbarwny oczywiście. trochę słabo, ze jest tak nietrwała. Dlatego ja pokochałam tinty. Też wysuszają, ale dzięki balsamowi do ust, wargi lepiej to znoszą. Z tintów używam Bell (pisałam o nim jakiś czas temu) i jestem zachwycona. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńi używam balsamów i sama posiadam lip tint bell :)
Usuńpiękne usta,matowy efekt :)) A jak pomadka przedłuża kolor,to nie problem nałożyć :) Kuszą mnie te szminki w płynie,oj kuszą :)
OdpowiedzUsuńmam dokładnie te same kolory co Ty i oba uwielbiam:) to moje ulubione i pierwsze kolorowe pomadki , więc mam do nich sentyment:)
OdpowiedzUsuńMiałam, pozbyła sie. Strasznie mi wysuszał usta. Basic ma 100 razy lepsze maty.
OdpowiedzUsuńnie miałam do czynienia niestety :)
Usuńpełen matt...podoba mi się, ale zerknęłabym na nieco jasniejsze odcienie, gdyby nie fakt ze wysusza usta ;)
OdpowiedzUsuńbooooskie. kocham mat na ustach :-) I ten kolorek- uwielbiam !
OdpowiedzUsuńWygląda to niesamowicie, niestety ich szafa w Rossmanie ciągle świeci pustkami ;(
OdpowiedzUsuńKolor jest świetny ;]
OdpowiedzUsuńMasz piękne usta. Kolor ciekawy.
OdpowiedzUsuńmam taki, ale nudziaka i jednak nie jestem nim zachwycona. Muszę za każdym razem nakładać najpierw jakiś nawilżacz, a dopiero później ten produkt.
OdpowiedzUsuńdla mnie to żaden problem :)
Usuńwygląda naprawdę cudnie ;)
OdpowiedzUsuńŁadny :). Ale jakoś wydaje mi się wyblakły :D
OdpowiedzUsuńto racja, życia w tym kolorze nie ma :D
Usuńbardzo ładnie wygląda na ustach :)
OdpowiedzUsuńkolor świetny, a Twoje usta boskie! :)
OdpowiedzUsuńach ten mat, polubiłabym go na pewno, bo efekt jest bossski, ale niestety mam popękane usta i boję się, że nie wyglądałoby to teraz atrakcyjnie
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się efekt ! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zostania Ambasadorką 2 edycji Wibo! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję! :)
Usuńmam dwa kolory i są cudowne, a trwałość niesamowita! kiedyś na allegro można było kupić je za 5,90zł co było bardzo okazyjną ceną, teraz dostępny jest tam tylko kolor beżowy :/
OdpowiedzUsuńZnam i bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńCzaję się na nią od dawna:)
OdpowiedzUsuńKolor ma świetny :)
OdpowiedzUsuńOj nie dla mnie, zbyt wymagający produkt.
OdpowiedzUsuńMuszę powiedzieć, że masz piękne usta :)
fajnie wygląda, nie wiem czy u mnie by nie wysuszał zbytnio, bo moje usta są do tego zdolne
OdpowiedzUsuńPiękne masz usta! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne <3
OdpowiedzUsuńBardzo ładny!!:)
OdpowiedzUsuńOch, boski kolor! Ale ta trwałość... no nie wiem czy się skuszę, jeśli już to na jasny odcień.
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor, bardzo ładnie prezentuje się na ustach! :) Zakochałam się :) Muszę go mieć. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńczaję się na tego mata :)
OdpowiedzUsuńDla mnie jest taki za mało żywy, niezbyt mi się podoba
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś 54L. Przepiękny kolor! Nie zauważyłam wysuszania, na trwałość nie narzekałam. Jednak po jakimś czasie (miesiąc, półtora?) zmienił się smak pomadki, stał się jakiś zjełczało waniliowy, trafiła więc do kosza :/
OdpowiedzUsuńnaprawdę? u mnie trzyma się świetnie!
UsuńUwielbiam te produkty! Mam 4 kolorki i z każdego jestem zadowolona:)
OdpowiedzUsuńNie znam ale podoba mi się kolor i to jak ten mat się prezentuje na Twoich ustach:)
OdpowiedzUsuńMam tylko brąz. Nie udało mi się dostać różu :(
OdpowiedzUsuńA co sądzisz o matowych pomadkach firmy Basic? Miałaś może porównanie z nimi? Są ok. dwa razy tańsze, a dają ponoć taki sam efekt. ;)
OdpowiedzUsuńmam ten sam, jest świetny :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się kolor. i masz bardzo ładny kształt ust.;)
OdpowiedzUsuńOd dawna mam ochotę na te" matowce" z Manhattanu:))
OdpowiedzUsuńmi sie manhatany zle nosi. sa ciezkie, strasznie wysuszaja usta i beznadziejnei z nich schodza
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje usta!
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię matowe pomadki Manhattan :)
Mam czerwoną i beżową, bardzo je lubię. Są o wiele lepsze od Essence :)
OdpowiedzUsuńFajne kolorki. Gdzie można je kupić, bo u mnie w Rossmanie brak, a na allegro tylko brąz?
OdpowiedzUsuńwiem tylko o Rossmannie...
Usuńzakochałam się w twoich ustach! piękne są :) mam jeden róż z tej serii i bardzo lubię, daje super efekt na ustach.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
dzięki Dziewczyny :*
OdpowiedzUsuń