2 tygodnie bez żelu pod prysznic. Czyli jak?

  • 22
Informacje o mydełku? Najedź na zdjęcie!

Końcem czerwca podzieliłam się z Wami informacją, że na dwutygodniowy wyjazd nie zabieram żelu pod prysznic. Myć się postanowiłam mydełkiem borowinowym od Tołpy. Słowa dotrzymałam i nie pobiegłam po pierwszym prysznicu do pierwszego lepszego  sklepu, żeby kupić żel.

Nie ma co ukrywać, mydło nie jest tak wygodne i szybkie w użyciu jak żel. Trochę się musiałam namydlać, żeby uzyskać tę delikatną piankę. No i  leżakujące wciąż w kabinie i  oblewane wodą (cóż, przy czterech babach trudno się z tym wszystkim ogarnąć ;) nie wygląda też zbyt estetycznie- całe mi zbielało, nie bez powodu dodaję zdjęcie z pierwszego posta. 

Niemniej efekty całkiem przyjemne. Najmilej zaskoczyło mnie ujędrnienie skóry, odczuwalne przede wszystkim na udach, czyli tam, gdzie powinno być :) Nawilżenie wzorowe- nie używałam zbyt często balsamów, a nie odczułam, aby skóra jakoś bardzo pragnęła nawodnienia. 

Absolutnie nie czułam się niedomyta i śmierdząca ;) , choć akurat spodziewałam się mocniejszego i bardziej działającego na zmysły aromatu. Przyjemnie, ale bez szału. Liczyłam na dużą dawkę relaksu, a nie odczułam w zasadzie nic.

Przy żelach mydło wypada bardzo dobrze- ich "suchość" wali po oczach. Mydlana piana jest zdecydowanie bardziej odżywcza dla skóry i z tego względu polecam trochę się pomęczyć i chwycić taką kostkę :)

22 komentarze:

  1. Czyli sprawdziło się w 100%:) Może i ja zdecyduje się na jakiś czas odstawić żel...Hmmm...ale jeszcze nie teraz:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam ochoty przetestowac kiedys jakies takie fajne mydelko zamiast zelu, ale rozwazam na poczatek Lusha :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mydła lubię, chociaż nie ukrywam, że częściej sięgam po żele "bo szybciej".

    OdpowiedzUsuń
  4. na mnie czeka jeszcze stara wersja tego mydła i mam nadzieję, że też się sprawdzi

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja zrezygnowałam z żeli już kilka miesięcy temu i nie zamierzam wracać, w końcu nie potrzebuję nawilżać się balsamami co prysznic :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tym mydłem nawet twarz myłam swojego czasu i byłoby rewelacyjne, gdyby nie fakt, że pieruńsko wręcz piecze w oczy! :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja sobie zatarłam oczy ostatnio aleppo. myślałam, że umrę :/

      Usuń
  7. ja nie cierpię uczucia na skórze po mydle.. każdym :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to mydło nie zostawia tego uczucia... chyba właśnie dlatego o tym nie napisałam :p

      Usuń
  8. Mnie też ono zbielało. Ciała nim nie myję, ale do łapek jest pierwsza klasa - sto razy lepsze niż te gilcerynowe badziewia z wypadającym oczami.

    OdpowiedzUsuń
  9. Hm, może kiedyś się skuszę?

    OdpowiedzUsuń
  10. ja teraz myję się mydłem aleppo, i jestem bardzo zadowolona, mydła w kostce bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam to mydło od ponad tygodnia i jestem bardzo zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja nie wyobrażam sobie mycia ciała mydłem,tak się po prostu przyzwyczaiłam do żelu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wieki nie używałam mydła do mycia ciała, jedynie do rąk :) Zainteresowałaś mnie tą kostka, muszę jej poszukać w Rossmannie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem pod wielkim wrażeniem działania tego mydełka, chyba warto się skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  15. przeczytałam "brzoskwiniowym" zamiast borowinowym i od razu lampka mi się zapaliła nad głową " muszę je mieć!" :P od dawna myje ciało mydłem z aleppo, ale już powoli zaczyna mi brakować cudnych zapachów;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja używam w tej chwili oliwkowego mydełka zakupionego gdzieś na greckiej wsi i aż boję się co będzie, kiedy się skończy - jest przefantastyczne! Nie muszę już walić na skórę ton balsamów, bo nic mi się nie łuszczy, nie piecze, nie swędzi z suchości. Być może spróbuję tego "twojego" - mam duże zaufanie do kosmetyków tołpy, a twoja recenzja dodatkowo zachęca :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Tak kręcę się koło tego mydełka ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. ciekawa byłam efektu...aż nabrałam chęci na pierwsze proby skosztowania go ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam oba mydełka tołpy i je uwielbiam.
    Zapach jest świetny, odświeżający!!!
    Mój mąż woli je od żeli pod prysznic!

    OdpowiedzUsuń

Komentarze reklamowe, obraźliwe, nie zawierające konstruktywnej krytyki
będą usuwane.

Dzięki za komentarz!

Obserwują