Go Pink! Barbie style na ustach od Peggy Sage.

  • Sie
    26
  • 68
Dawno nie pokazywałam Wam klasycznej szminki, same pseudobłyszczole, więc dzisiaj czas wrócić do dobrych tradycji tego bloga. A powrót ten zaczniemy od razu z grubej rury, mazidłem o kolorze dość niewybrednym, niektórym nasuwającym dość jednoznaczne skojarzenia ;)

Szminki Peggy Sage są świetne, to po pierwsze. Mają bardzo kremową konsystencję, która idealnie sunie po ustach. Do tego bardzo fajna, kilkugodzinna trwałość i równomierne schodzenie. Pachną może trochę ... staromodnie, ale da się znieść. Mieszkają w klasycznych, czarnych opakowaniach, ale ja Wam swoich tak nie pokażę, bo dostałam je w plastikowej paletce od Cukierasa i są małofotogeniczne ;)

Sztuk mam 6 - 3 różowe szminki, klasyczną czerwień, nudziakowe coś i piekną ciemną wiśnio - śliwkę, typowo wampową, ale dość ciężką w obsłudze. Dzisiaj pierwsza z kolei - nr 059.





059 to jasny, chłodny róż, w zależności od światła wpadajacy nawet w coś na kształt lila. Mi (w moim odczuciu  w każdym razie) nie pasuje zupełnie. Zwłaszcza przy kontraście, jaki powstaje między ustami a mocno opaloną skórą. Czuję się trochę jak Nicky Minaj :p Niemniej osoby o jasnej karnacji pewnie wyglądałyby w niej o niebo lepiej.


Wczuwam się w rolę prawdziwej dziuni ( słowa Zoili ;p ) i zasyłam buziaczki!

P.S. Włączyłam na próbę możliwość anonimowego komentowania. Jeśli nie zaspamuje mi skrzynki, to już tak zostanie.

68 komentarzy:

  1. To zdecydowanie nie mój kolor.

    OdpowiedzUsuń
  2. moj kolor tez nie;) czekam na tą wisnie

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się ten kolor w wielu stylizacjach, ale o matko nie odważyłabym się tego nałożyć na usta :D

    OdpowiedzUsuń
  4. pomadki tej marki nie były mi dane skosztować. Chciałam zmacać na targach, ale wybór był tak znikomy, ze odeszłam od stoiska z kwitkiem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ich nie ma w dougim przypadkiem?

      Usuń
    2. pomadki są zbyt tanie zeby doiglas sie nimi bawil :P hhehe oni tylko hity maja :P

      Usuń
    3. no co Tyyyy, to skąd mi się wzięło, że mają? :(

      Usuń
    4. tak czy siak, osobiście do D i S chadzam baaardzo rzadko ;)

      Usuń
  5. Przy białej skórze wyglądałby może lepiej, ale przy twojej żółtawej wygląda wyjątkowo dziuniowato :D.

    OdpowiedzUsuń
  6. kolor sam w sobie bardzo ładny ale faktycznie pasuje do tytułu posta.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie zdecydowanie za jasny odcień, bardzo rzuca się w oczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie. jest tak pastelowa, że aż daje po oczach :D

      Usuń
  8. baaaaardzo ale to bardzo mi się podoba!!!!! Kocham takie różowo-pudrowe kolorki. mega look dla Siouxie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No Tobie byłoby w niej zdecydowanie lepiej, na pewno :D

      Usuń
  9. Śliczny odcien - pasuje do Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kolor sam w sobie jest nawet ładny, ale Tobie o wiele lepiej w innych odcieniach :)

    OdpowiedzUsuń
  11. mam jasna karnacje i nie, nie wygladalabym w niej lepiej... :D
    kolor niestety mi sie nie podoba i cos czuje ze niewiele osob wygladalo by w nim ok...

    OdpowiedzUsuń
  12. do opalonej buźki wygląda pięknie ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja też nie przepadam za takimi lilakami na ustach...
    wyglądam potem jak trup o.O... a nie takie jest zamierzenie piękna kobiecego ^^ <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak, przy jasnej karnacji rzeczywiście może dać trupi efekt :)

      Usuń
  14. Jak ostatnio wole mocniejsze kolorki tak ten mi się dość podoba:D

    Jak patrze na Twoje usta to od razu w głowię słyszę "a Ty całuj mnie!" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja zawsze wolę mocniejsze kolory :D
      tutaj tylko pościk taki o, pokazowy dla Was :*

      Usuń
  15. Dziunia pierwsza klasa:D Genialnie Ci w tych kolorach! A do pomadek Peggy Sage jakoś nigdy mnie nie ciągnęło. Może to błąd ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. naprawdę warto spróbować, bo są świetne jakościowo i niedorgie w zasadzie :)

      Usuń
  16. Łooooooołłłł! Dla mnie zdecydowanie za różowy (cukierkowy ;))

    OdpowiedzUsuń
  17. W takich Barbie kolorkach źle wyglądam :P

    OdpowiedzUsuń
  18. tak średnio mi się podoba kolor:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Chętnie bym go zobaczyła u siebie

    OdpowiedzUsuń
  20. od jakiegoś czasu odwiedzam Twojego bloga i czekałam na możliwość zostawienia tutaj swojej anonimowej opinii. po prostu nie mam bloga ani odpowiedniego konta. nareszcie się doczekałam, chociaż mój komentarz nie będzie miał teraz odpowiedniego wydźwięku...
    cały czas przeszkadzało mi w Twoim blogu to, że prezentując kosmetyki do ust lub oczu, dodawałaś jedynie zdjęcia jednego elementu twarzy - pomalowanych ust czy też wytuszowanych rzęs. uważam, że takie prezentowanie kosmetyku jest bezsensowne, gdyż nie można zobaczyć prawdziwego efektu.
    nie wiem, czy ten post to jakiś wyjątek, czy może zmieniłaś strategię. w każdym razie na przykładzie powyższych zdjęć można uzasadnić moją opinię - zdjęcia samych ust wyglądają zachęcająco, natomiast zdjęcie, które przedstawia całą twarz, zdradza nam, że efekt jednak nie jest najlepszy (w końcu sama nie czujesz się najlepiej z takim kolorem na ustach, więc nie odbieraj tego jako złośliwości).
    to, że nie dodajesz zdjęć twarzy, najbardziej przeszkadza mi właśnie w przypadku szminek. na ładnych ustach każdy kolor będzie się prezentował dobrze, ale sama widzisz, że efekt końcowy czasami nie jest najkorzystniejszy.
    również w przypadku niebieskiego tuszu do rzęs bardzo brakowało mi zdjęcia całej twarzy, ponieważ nie do końca potrafiłam sobie wyobrazić to, jak wyglądałaś z takimi niebieskimi firankami.

    komentarz jest zdecydowanie przydługi, ale po prostu chciałam się wypowiedzieć, póki jest ku temu okazja.
    mam nadzieję, że rozumiesz mój punkt widzenia i rozważysz moje słowa. a może nareszcie postanowiłaś prezentować zdjęcia całej twarzy, a ja po prostu się spóźniłam. ale i tak chciałam Ci przedstawić moje zdanie.

    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem o co Ci chodzi :)

      Sprawa wygląda tak: nie dodaję zdjęć całej twarzy, bo bardzo rzadko,kiedy robię swatche i zdjęcia na bloga mam w ogóle jakikolwiek inny makijaż na twarzy niż oczy czy usta:) czesto nakładam odrobinę podkładu tylko wokół ust i robie zdjęcia. czasem tylko tusz na rzęsy.

      Zdjęcia robie zazwyczaj w weekendy, w dni wolne, a w takie dni nie nakładam makijażu. Z kolei w dni, kiedy makijaż mam, łącznie własnie na przykład z czerwoną szminkę, to nie biegam i nie cykam sobie fotek, bo mam pilniejsze rzeczy do roboty, ot, jestem na uczelni.

      Po trzecie: po prostu jestem niefotogeniczna. I to bardzo. Wczoraj, kiedy robiłam zdjęcia do tej recenzji, zrobiłam też zdjęcia całej twarzy, ale żadne nie nadawało się do publikacji. Poza tym głupim z dziubkiem, które zamieściłam. Naprawdę muszę się strasznie nagimnastykować, żeby było co oglądać. Nie mam też na tyle dobrego sprzętu, żeby uchwycić wszystko tak, jakbym tego chciała.

      Większość kosmetyków, zwłaszcza szminek, tuszy do rzęs pasuje mi idealnie i naprawdę dobrze w nich wyglądam (tak się czuję i tak mi mówią inni). Niestety nie wyglądam sama w sobie dobrz ena zdjęciach i z drugiej strony gdybym takie zdjęcia pokazywała, to też nie byłoby w tym zbyt dużo prawdy, bo w rzeczywistości wyglądam zupełnie inaczej, po prostu lepiej. Patrząć na zdjęcie stwierdziłabyś, że wyglądam źle. Gdybyś spotkała mnie na ulicy juz wszystko byłoby ok. Trochę przekłamane prawda?

      Co do tej szminki- tak jak mówisz, sama właśnie napisałam, że to totalnie nie mój kolor.
      Ale ten post jest tylko prezentacją!
      To samo dotyczy niebieskiego tuszu- to prezentacja koloru, jaki daje na rzęsach, naprawdę nie wyszłabym tak z domu, mam za długie i zbyt gęste rzęsy. Ale na zdjęciu wygląda to moim zdaniem bosko!

      Jeśli uda mi się zrobić ładne zdjęcia to naprawdę nie mam oporów, żeby je wstawić i pokazać, jak to wygląda w całości. Siedzę czasem nad zdjeciami cały dzień, nawyklinam się potwornie, a i tak wszystko jest koszmarne.

      Głównie jednak prezentuję tutaj kolor, sam kosmetyk, efekty.
      Stąd np. zdjęcia samych ust. Nie bez powodu są też one w danej pozycji. Zależy mi na tym, żeby było to estetyczne. A moje mało wyjściowe zdjęcie to poczucie estetyki mi zaburza :)

      Także podsumowując- fragmentaryczne zdjęcia wynikają z robienia zdjęć na potrzebę prezentacji na blogu kosmetyku. Nie mam instagrama, nie czuję się jakąś osobą publiczną, aby mieć w obowiązku pokazywanie swojego pełnego oblicza. Zwłaszcza jeśli oblicze jest kapryśne i pokazuje zupełnie inną osobę niz widzę w lustrze :)

      Usuń
    2. Nie rozumiem po co komuś to jak Kasia wygląda w danej szmince. Ona prezentuje szminkę, jej kolor, konsystencje i tak dalej głównie chyba po to, żeby ktoś inny mógł kupić produkt (nie modelkę z produktem). Kiedy idę do sklepu po dany kosmetyk nie zastanawiam się jak inna kobieta w tym wygląda tylko jak ja będę wyglądać. dzizas.

      Usuń
    3. ależ nie denerwujmy się :*

      w sumie od groma jest blogów, które pokazują tylko kawałki twarzy. I chyba nie ma w tym nic dziwnego.
      Bardzo bym chciała móc szastać twarzą na prawo i lewo, ale się nie nadaję, sorry :D

      Usuń
    4. ojej jakie oburzenie. chodzi o to, że zdjęcie twarzy pokazuje, jaki efekt można uzyskać, stosując dany kosmetyk. nie interesuje mnie, jak dana osoba wygląda tylko jak ogólnie wygląda jakaś twarz pomalowana w dany sposób. każdy będzie wyglądał inaczej, ale według mnie dzięki zdjęciu czyjejś twarzy mogę ocenić, jak produkt się prezentuje i co mogę ja osiągnąć na swojej twarzy, stosując go. wydaje mi się, że to oczywiste, że łatwiej wyrobić sobie opinię na temat różowej szminki, widząc kogoś pomalowanego taką szminką, niż patrząc wyłącznie na usta, które nie mają tła w postaci reszty twarzy. ale nie mam zamiaru się z nikim kłócić na ten temat.

      nie wiem, jak wyglądasz w rzeczywistości lub w lustrze, ale na tych zdjęciach, które mimo wszystko tu zamieszczasz, wyglądasz dobrze. ;)

      Usuń
    5. ja niestety mam to samo co Kasia - w lustrze jest dobrze, na zdjęciach jest tragicznie. Nie każdy umie sobie zrobić zdjęcie i nie każdy umie pozować do tzw. samojebki. To naprawdę nie jest takie łatwe.

      Usuń
    6. no ja każdym udanym w miarę zdjęciem jaram się do tego stopnia, że od razu zmieniam profilowe na fb haha :p
      a i tak najpierw okraszam je insta - filtrami :p

      Usuń
    7. poczytałam jeszcze komentarze wyżej i tak, zdecydowanie należę również do kategorii tych, którym fotki w ogóle się nie udają, szczególnie fotki samych siebie - do swatchy jestem beznadziejna :D i też nie pokazuję całej siebie bo (przynajmniej na razie) nie mam ochoty tak się uzewnętrzniać.

      przeca to mają być zdjęcia poglądowe!

      Usuń
  21. strasznie nie lubię takiego koloru, czekam na bordo i czerwień:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Faktycznie taki kolor zupełnie Ci nie pasuje, na dobrą sprawę mało komu pasuje. ;)
    Ja unikam takich kolorów, bo czuję się jakbym się robiła na "barbie" :D

    OdpowiedzUsuń
  23. A ja jestem na tak, uważam, że Ci pasuje :) Lubię takie kolory, ale u kogoś bo u mnie tworzą zbyt duży kontrast z cerą i włosami - wyglądam wtedy koszmarnie :D

    OdpowiedzUsuń
  24. mam podobny kolorek z Pierre Rene :)

    OdpowiedzUsuń
  25. o jezusku, też kiedyś testowałam na sobie podobny, chłodny odcień i wyglądałam w nim równie... nietwarzowo :D ale dobrze, że przynajmniej sam produkt jest dobrej jakości, nie zbiera się. tyle dobrego, nie? czekam na resztę kolorów!

    OdpowiedzUsuń
  26. podobnie czuję się w szajniboksowym bladoróżowo-pudrowym Manifesto z Paese :D Nicky pełną gębą!

    OdpowiedzUsuń

Komentarze reklamowe, obraźliwe, nie zawierające konstruktywnej krytyki
będą usuwane.

Dzięki za komentarz!

Obserwują