Pierwsze cienie do brwi

Ok, w zasadzie nie tylko do brwi, bo na stronie KKCenterHk, od których dostałam ten secik, stoi jak wół, że cieni spokojnie używać można też na powiekach i na całym licu w ogóle. Niestety jeszcze aż tak z nimi nie szalałam, ale powinny się nadać :)

Od zawsze wierna byłam ołówkom do brwi- najpierw z Manhattanu, ostatnio Catrice. Brwi mam straszne, ciężko mi nad nimi zapanować i nie wyobrażałam sobie w ogóle, że jeszcze macham tam cieniami. Kredka wydawała mi się bardziej precezyjna i pewna w użyciu.

Zresztą do tych brwiowych cieni podchodziłam kilka razy, zanim ogarnęłam, jak ich używać :)

Skusiłam się na zestaw nr 03 (odcienie: Pale Ohre, Camel, Coffee Brown), czyli najciemniejszy. Włoski nad oczami u mnie ciemne i kolor ich o nie mniejsze przyprawia mnie bóle głowy niż ich struktura i szaleństwo. Ciężko mi dobrać odcień, zwłaszcza, że brwi mam naturalnie ciemniejsze niż włosy te normalne, na głowie.

W związku z tym chodzę zawsze z mocno podkreślonymi brwiami. I dobrze, ba! fantastycznie się z tym czuję! Jeszcze kiedy nie wytuszuję rzęs, to nieumalowane brwi również jakoś wyglądają, ale przy maskarze na rzęsach czuję się potwornie łyso.

No i tak ślęcze rano i maluję, a co!

Zestaw  CUICU Abundance Eyebrow 03  (nr C3141-03) to 3 matowe cienie o średniej raczej pigmentacji (na zdjęciu potarte i mocno przyciśnięte), ale bardzo porządnej trwałości. Dobrze się rozprowadzają. Ja używam do tego skośnego pedzelka, który dołączono do opakowania- jest całkiem w porzadku, ale oczywiście mógłby być dłuższy. Tylna gąbeczka idealnie sprawdza się na końcu brwi.

Wybrałam ten set z myślą o najciemnejszym, szarawym odcieniu, bo moje brwi mają chłodną tonację, ale cień wygląda na skórze niemal jak czarny, więc od razu odpadł. Drugim ruchem było sięgniecie po ciemniejszy brąz, ale on również okazał się zbyt intensywny. Tym sposobem brwi maluję tym najjaśniejszym. Ot, niespodzianka.

Zdjęcia niestety wyszły jasne- w rzeczywistości WSZYSTKO, poczawszy od skóry, jest ciemniejsze ;)

A Wy jak stylizujecie brwi? 

Ile jest tu szczęściar, które nie muszę tego robić?:)