W trzecim WiboBoxie znalazłam 4 małe, kolorowe tubki. Myślałam, że to zwykłe torebkowe błyszczyki, w takiej słodziakowej wersji na lato. Okazało się, że i owszem, błyszczy, a raczej lśni to przepięknie tworząc na ustach niemal taflę, ale nazywa się to odżywczym balsamem do ust. Nadaje subtelny kolor i mega blask. No kurczę, wszystko się zgadza! Kręciłam się koło nich trochę zanim odważyłam się użyć i muszę powiedzieć, że coraz bardziej przekonuję się do tego typu mazideł od Wibo/Lovely. Przesławne, genialne Eliksiry, błyszczyki Lip Sensation z kwasem hialuronowym, a teraz to.
Seria składa się z 4 wariantów kolorystycznych: pudrowego różu pink box, fuksjowego tutti frutti, pomarańczowego candy sweet i czerwonego coral love. Wszystkie przepięknie pachną i smakują- czerwony to, jak dla mnie przynajmniej, coś truskawkowego, tutti frutti to klasyczna guma do żucia Donald, pomarańczowy to taka oranżada w proszku z dzieciństwa i tylko pink boxa nie mogę w żaden sposób zidentyfikować, ale też jest to bardzo słodki smaczek :) Balsamy dają delikatny kolor, ale błyszczą tak pięknie, że nie da się ich nie zauważyć. Są lekkie, świeże i w ogóle się nie kleją, tworząc na wargach śliską powłokę, którą trzeba, za przeproszeniem, kilka razy przelizać, żeby zeszła.
Poza tym zawierają podobno masło shea, wiatminy A i E oraz atelokolagen, dzięki czemu naprawdę fajnie nawilżają usta.
Od lewej: usta saute, PINK BOX, CANDY SWEET, CORAL LOVE, TUTTI FRUTTI |
Kolor jest subtelny, więc swobodnie można się bawić w różne kombinacje i mieszać błyszczyki ze sobą, aby dostać mocniejszy lub ciekawszy odcień odcień.
Balsamy wyglądają też świetnie na szminkach. Osobiście najbardziej podoba mi się połączenie fuksjowego Eliksiru (nr 03) z balsamem tutti frutti, a więc niby tą samą nutą.
Ach, zapomniałam- zdaje się, że to jakaś edycja limitowana, więc jeśli macie ochotę, to na wszelki wypadek się pospieszcie ;)
Buziaki :*
Buziaki :*
jakie zmiany...oryginalnie, podoba mi się ;)
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądają i bardzo podoba mi się sposób prezentowania - na ustach a nie jak w większości przypadków maźnięcię na dłoni, co nie oddaje faktycznie koloru mazidełek
OdpowiedzUsuńChyba skuszę się na któryś z tych mazideł.
OdpowiedzUsuńCoral Love leci na listę zakupów :)
OdpowiedzUsuńTutti Frutti mi się podoba tylko, że ja nie przepadam za takim opakowaniem:(
OdpowiedzUsuńcolar love i ostatnie połączenie boskie :)
OdpowiedzUsuńW połączeniu ze szminką wyglądają świetnie!:)
OdpowiedzUsuńfajnie to przedstawiłaś na zdjęciach, to ze szminką jest super
OdpowiedzUsuńŚwietne efekty! :D
OdpowiedzUsuńJezu, Kaśka, Ty masz usta jak z reklamy! *.*
OdpowiedzUsuńColar love jest super :) a usta faktycznie pozazdrościć
OdpowiedzUsuńpiękne usta <3
OdpowiedzUsuńKolory ładne, ale ja nienawidzę błyszczyków, bo włosy mi się do nich lepią :D
OdpowiedzUsuńoch sama nie wiem, który kolor jest najładniejszy :)
OdpowiedzUsuńcoral love jest bardzo ładniutki ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem candy sweet wygląda najładniej :)
OdpowiedzUsuńCandy Sweet i Coral Love mówię tak :D
OdpowiedzUsuńMają świetne opakowania, lubię takie :) No i super wyglądają na ustach.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba to ostatnie połączenie z fuksjowym Eliksirem :)
OdpowiedzUsuńFajne są! Muszę zakupić jeden z nich :-)
OdpowiedzUsuńmuszę na nie zapolować:)
OdpowiedzUsuń