Czyli ostatnia część z mini cyklu, który jakis czas temu zapoczątkowałam tu pokazując cienie, któru ulubiłam sobie szczególnie na tę porę roku. Nawiązując do ostatniego paznokciowego posta, po szminkach przyszła oczywiście kolej na lakiery.
Lakieromaniaczka ze mnie żadna, nie jest to towar, na który lubię wydawać pieniądze. 10 złotych to naprawdę maksymalna cena, jaką jestem w stanie zapłacic za buteleczkę, także niczego specjalnego tutaj nie pokażę.
|Sinsay - turquise| |Wibo - WOW glamour sand nr 1| |Essence - the twilight saga nr 04| |Wibo - express growth nr 34|
Sinsay to taki klasyczny ciuchowy lakier. Sam w sobie specjalnie trwały nie jest, ale przykryty topem radzi sobie naprawdę fajnie. Kolor bardzo mi się spodobał - jest bardzo bardzo chłodny i mocno kontrastuje ze skórą. Piasek od Wibo jest piękny, cóż tu więcej mówić. To mój ulubiony sposób na szybki manicure - dobre krycie, szybkie schnięcie i genialny efekt końcowy. Edward's love od Essence to jeden z moich ulubionych lakierów ever. Srebrne drobinki zanurzone w bardzo ciemnym grafcie/czerni lakieru wyglądają nieziemsko. A najpiękniejszą czernią w moich małych zbiorach jest zdecydowania te najtańsza, od Wibo. Niesamowita głębia koloru, polecam!
|Wibo - extreme nails nr 205| |Wibo - WOW effect matte glitters nr 1| |Wibo - extreme nails nr 253|
Odcień kawy z mlekiem od Wibo początkowo nie napawał mnie zachwytem. pierwszy raz malowałam nim paznokcie przy sztucznym świetle - na wierz wylazła jakaś srebrna, perłowa poświata. Na szczęście rankiem dnia kolejnego okazało się, że jest w porządku, a potem już bardzo się polubiliśmy. Zdecydowanie ulubiony aktualnie nudziak. Płatki złota to kolejna propozycja Wibo, która mnie absolutnie uwiodła. Złotko jest większych romiarów, wygląda jak zatopione w lakier, na który nakładamy tego topa, a matowe wykończenie dodaje uroku. Ostatni to klasyczna, ciemniejsza, zgaszona czerwień. Bardzo klasyczna i kobieca.
|Hean - i <3 nail enamel nr 805| |Colour Alike - nr 488 danzing| |Wibo - express growth nr 169| |Lovely - gloss like gel nr 237|
Hean podaje mi jeden z tych odcieni fioletu, które lubię najbardziej (fiolet lubię w ogóle najbardziej na świecie!) - żywy, cieplejszy i widoczny. Bardziej stonowaną wersją jest pastelowy Colour Alike. Bardzo podobny do jednego z odcieni Lovely z mojej ulubionej linii Gloss Like Gel. Ten jest jednak w cieplejszej tonacji. Błyskotka od Wibo robi za to furorę w blogosferze. Co kilka dni ląduje na którymś z blogów. I nie ma się co dziwić, bo jest naprawdę magiczny. Ostatnim już ulubieńcem jest burgundowy Lovely ze wspomnianej już linii Gloss Like Gel, która jest dla mnie idealna. Duży pędzelek, świetne krycie i fantastyczny połysk.
Jutro kończę uczelniane zmagania i pozostaje mi już tylko (i aż!) pisanie prac licencjackich (jestem dziwna - jeden kierunek studiów, a dwie prace, hah!). Za blogowanie więc wezmę sie porządniej.
Do widzenia, do jutra!
Mam ten piasek z Wibo, fajowy jest :)
OdpowiedzUsuńTeż mam ten piasek ale jeszcze nie miałam przyjemności :D
Usuńja chcę jeszcze koniecznie nr 3 :D
UsuńŚliczne kolorki i piękne fotki!!!
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńmyślę o tym złocie od Wibo, bo piaska zwykłego już mam :)
OdpowiedzUsuńo, nie wiedziałam, że w Sinsayu są lakiery :)
OdpowiedzUsuńszukaj przy kasie ;)
Usuńfajne kolorki ;) ja mam piasek z wibo, ale nr 2 i też się bardzo polubiliśmy ;) teraz poluje na to złotko!!!
OdpowiedzUsuńpo Twoim ostatnim wpisie zdecydowałam się na zakup czerni od Wibo, lakier jest naprawdę fajny, ale niestety po 24h zaczyna odpryskiwać mimo topa :(
OdpowiedzUsuńserio? ja mam teraz 4 dzień i tylko na kilku paznokciach zaczynają mi się ścierać końcówki, zadnych odprysków. a używam zwykłego topa z przyspieszającego wysychanie z lovely ;)
UsuńNie mam żadnego lakieru z Wibo. Wstyd ;)
OdpowiedzUsuńPiasek z Wibo też mnie uwiódł - właśnie łatwością obsługi. A True Love z serii Vampire`s love to chyba najpiękniejszy lakier jaki mam ;)
OdpowiedzUsuńklasyczna czerń - uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńjak mozna nie kupowac lakieeerooowww :P
OdpowiedzUsuńjuż wiem na co muszę czychać na promocji -40% w rossmanie ^^
OdpowiedzUsuńja dziś kupiłam ten piaskowy z Wibo. Fajan jest ta cała seria ( mam jeszcze bordowy), ale ten kolor myślałam, że będzie bardziej efektowny.
OdpowiedzUsuńw sumie mam trochę takie same odczucia, myślałam, że efekt będzie bardziej migotliwy, jak na przykład w nr 3. Ale te zielonkawe drobinki i tak są miluuutkie :)
UsuńWibo najlepsze:)
OdpowiedzUsuńOstatnia grupka 4 lakierów podoba mi się najbardziej :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam piaskowych lakierów, chyba wszystko przede mną :D
OdpowiedzUsuńpierwszą grupę biorę w ciemno, świetne kolory.
OdpowiedzUsuńWibosek 169 wpadł mi w oko :D Niedobrze :<
OdpowiedzUsuńoj tam, te kilka złotych to nic w stosunku do efektu jaki daje ten lakier <3
Usuńhaha,ja jesiennych lakierów mam masę :) bordowy miss sporty,piaseczek wibo,głęboki i połyskujący granat Delii,te top coaty z wibo mam przypadkiem 2,biały i fioletowy :)
OdpowiedzUsuń