"Skóra to twoja najlepsza część ciała" powiedział mi kiedyś Luby. Nie wiem w sumie, czy nie powinnam się zacząć martwić, skoro nie widzi we mnie niczego lepszego, ale powiedzmy, że na potrzeby tego posta będzie to po prostu komplement chwalący jej walory i skuteczność wszelkich zabiegów, jakimi ją darzę :p
Przy okazji każdego wpisu mówię, że lubię się wygładzać - i mechanicznie i kosmetycznie - i tym razem nie będzie inaczej. Peelingowanie twarzy i ciała to absolutnie podstawowy element pielęgnacyjny i najchętniej robiłabym to codziennie. Oprócz ostrej gąbki, rękawiczki peelingującej i szczoteczek nie może więc i zabraknąć odpowiednich kosmetycznych wyrobów. Dzisiaj na tapecie solny peeling wyszczuplający od Bielendy.
Zapakowany w bardzo solidny zakręcany słoik z plastiku peeling ma fajną, mocno zwartą konsystencję. Ostatnią rzeczą, jaką chciałabym dostać w kosmetyku określanym tym mianem jest lejący się żel z walającymi się gdzieniegdzie drobinkami. Porządny zdzierak to taki, który sam w sobie jest drobinkami połączonymi jedynie jakąś mazią. No bo co mi po 15 ziarenkach czegoś tam na słusznych rozmiarów udzie? Także konsystencja bardzo na plus. Kolor śmiesznawy, smerfny, w sumie trochę sprawa drugorzędna, więc przejdę do tej ważniejszej, czyli zapachu. Ta kwestia trochę kuleje niestety w tym przypadku. Kosmetyk ma charakterystyczny dla solnych peelingów zapach. Nie jest to w sumie aromat głaszczący nozdrza. To część linii SPA ( w tym przypadku Polinezja), więc myślę, że dodanie jakiś miłych dla nosa nut umiliłoby stosowanie i cały, powiedzmy, rytuał. A tak, trochę lipa. Przy końcu składu jest niby jakaś perfuma, jak to niektórzy mają w zwyczaju mówić, ale podbija ona tylko te niemiłe wrażenia. Zdecydowanie do poprawki.
Nawiązując do słusznej konsystencji i efekty muszę opisać jako całkiem fajne. Z szorstkiej i niefajnej skóry cuda od razu po jednej aplikacji nie zrobi, ale do podtrzymywania efektów i używania raz w tygodniu jak najbardziej się nadaje. Drobinek jest odpowiednio dużo, by zetrzeć to, co nagromadziło się przez te kilka dni (bo na grubsze zapuszczenie to już tylko porządna gąbka i kawa ;p ). Co do działania wyszczuplającego - algi laminaria, które są w składzie tego peelingu, są niemal oczywiste w tym typie kosmetyków. Po co byście nie sięgnęły, laminaria tam będzie! No ale powiedzmy sobie szczerze - ile to zadziała? No niewiele. Samo peelingowanie na pewno ma zbawienny wpływ na skórę, bo ujędrniona będzie wyglądała lepiej, a przyspieszone krążenie i przemiana materii pomogą spalić co nieco, ale niekoniecznie potrzebny jest do tego wyszczuplający peeling. Niemniej miło, że jest coś, co ma ten proces wspomóc. Przy okazji trzeba jednak pamiętać, że na drugim miejscu w składzie jest olej mineralny, który jest mocno hejtowany (ja osobiście nic do niego nie mam, bo mnie nie krzywdzie, a nawet lubię ten śliski efekt, jaki daje na skórze). Czynniki aktywne, czyli orchideę i algi mamy w połowie składu.
Nie można jednak zapominać, że to peeling solny. Podrażniona skóra, albo, co gorsza, jakieś ranki - dyskwalifikacja! Będzie bardzo piekło. To dotyczy również rąk, którymi przecież działamy - pozadzierane skórki przy paznokciach nie pomagają :)
Całkiem przyjemny, ale przez mało relaksujący zapach raczej już po niego nie sięgnę. Na pewno jednak skuszę się na jakiś inny egzemplarz z linii SPA, bo do pozostałych kwestii nie mam w zasadzie zastrzeżeń. Na solidną czwórkę :)
Mam jego amerykańską wersję i muszę przyznać, że jestem z niego bardzo zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńtytuł wszystko mówi :D
OdpowiedzUsuńLubię tą serię Bielendy, jest idealna na lato. Miałam już mus do ciała, sól do kąpieli ;)
OdpowiedzUsuńWidać, że nie patrzy ci w oczy :D. Muszę go wypróbować. Teraz mam peeling solny ze Starej Mydlarni, pachnie tak sobie, ale ściera fajnie. I działa jak wykrywacz podrażnień - piecze cholerstwo :D
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego peelingu z Bielendy, ale za solnymi nie przepadam.
OdpowiedzUsuńJeśli śmierdzi to ja podziękuję i poszukam czegoś innego :)
OdpowiedzUsuńChyba muszę iść powąchać ;P zaintrygowało mnie ;P
OdpowiedzUsuń