Swoją współpracę z marką
Avon oceniam naprawdę dobrze - wszystko jest porządnie zorganizowane, kosmetyki
w zdecydowanej większości też się u mnie sprawdzają. Dzisiaj będzie jednak o
tuszu, który jest chyba najgorszym, jaki miałam w ręce w ciągu ostatnich 12
miesięcy.
Avon Big & Daring Volume
Mascara ma według producenta zwiększać objętość rzęs, nie
sklejać ich, nie rozmazywać się i nie zostawiać grudek. Formuła ma być podobno
kremowo-żelowa, a rzęsy z nią gładkie i miękkie. Zawiera kolagen, keratynę i
proteiny. Pozwala stopniować objętość rzęs, zachowując ich elastyczność.
Opakowanie jest całkiem
ładne, jakby powiedział pan Wołoszański "nic nie zapowiadało zbliżającej
się tragedii." Trochę gorzej mi się zrobiło, kiedy po raz pierwszy tusz otworzyłam.
Szczota - duża, włochata, wygięta. Niby nic niezwykłego, lubię duże, włochate
trochę mniej, ale przeżyję. Problem w tym, że była całkowicie zalepiona tuszem.
Tak, jakby nie było w niej tego takiego mini mechanizmu, który zbiera nadmiar.
Coś okropnego.
Sam tusz od początku był
bardzo mokry i dość rzadki. Dzięki temu "coś tam" dało się zrobić z
jego pomocą. Co nie oznacza, że podobał mi się efekt. Marudziłam na niego od
pierwszego użycia, a ujście swoim emocjom dałam na instagramie, o tu. Producent pisze,
że tusz się nie grudkuje, a rzęsy są gładkie. Nie ma to żadnego związku z
prawdą. Rzęsy są szorstkie i bardziej wyglądają jak ubabrane czymś czarnym, co
widać nawet na tym słabym zdjęciu na insta.
Teraz konsystencja jest
trochę gęsta, co sprawiło, że zmienił się w czarne błocko. Potwornie skleja
rzęsy i robi grudki. A po chwili część tych grudek jest już na policzku.
Jakiegoś super wydłużenia nie zauważyłam, a budować objętość się boje, bo nie
wiem, co zostanie z moich rzęs po nałożeniu większej ilości tego kosmetyku.
Jak widzicie nie zmyślałam.
To klasyczny twórca poplątanych pajęczych nóżek. Malowanie dolnych rzęs tą
szczotą to prawdziwa mordęga - jest tak wygięta, że nie wiadomo, którą stroną
właściwie je malować. Tusz kosztuje 15 zł, ale nie jest wart tych kilku
złotych. O ile Super Shock z Avonu jest moim ulubieńcem, tak ten niestety jest
totalnym bublem.
[przepraszam, za czcionkę, coś się pokićkało]
[przepraszam, za czcionkę, coś się pokićkało]
Faktycznie źle to wygląda na rzęsach :/
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć czego trzeba się wystrzegać ;)
Tak samo fatalnie u mnie wyglądał tusz Maxa Factora 2000 kalorii
OdpowiedzUsuńU mnie 2000 nie robił z rzęsami po prostu nic.
UsuńOj ale robi masakrę. Do tej pory nawet lubiłam tuszę z Avonu i sprawdzały się u mnie tego nie testowałam z czego się ogromnie ciesze .
OdpowiedzUsuńA fe...
OdpowiedzUsuńfuuuuj. a z Wołoszańskim to dowaliłaś hahahahahahaha
OdpowiedzUsuńnormalnie motyla noga a nie ładnie podkreślone rzęsy :D
OdpowiedzUsuńchyba za szybko zasycha na rzęsach
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie, on już przy nakładaniu jest brzydki :/
UsuńNo, nie jest estetyczny, to trzeba przyznać.
OdpowiedzUsuńZmień szczoteczkę na mniejszą, moze będzie lepiej :) Ja wiele razy muszę tak robić bo niketore szczoteczki są beznadziejne :/
OdpowiedzUsuńW przypadku tego tuszu wiele to nie da, bo on sam w sobie jest słaby. Często korzystam z innych szczoteczek, ale nie o to chodzi w recenzji, żeby pokazać tusz z inną szczotką ;)
UsuńZmień szczoteczkę na mniejszą, moze będzie lepiej :) Ja wiele razy muszę tak robić bo niketore szczoteczki są beznadziejne :/
OdpowiedzUsuńA fe, jakie szkaradztwo z tego tuszu! Nie wiem jak można takie rzeczy produkować :v
OdpowiedzUsuńEfekt jest tragiczny. Ja już znalazłam swój ulubiony tusz z Oriflame, pięknie wydłuża i fantastycznie rozczesuje rzęsy. I choć zdradzam go okazjonalnie z innymi tuszami, zawsze wracam z podkulonym ogonem ;)
OdpowiedzUsuńNo rzeczywiście, nie wygląda na rzęsach zbyt korzystnie :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo opakowanie jest ładne i pewnie by mnie skusiło..
szkoda, że tak nieładnie :(
OdpowiedzUsuńFaktycznie nieciekawy efekt... Będę się wystrzegać tego tuszu ;-)
OdpowiedzUsuńSzczoteczka zła. Ale tusz ma ciekawy odcień czarnego (przynajmniej tak wygląda na zdjęciach) i tak pomyślałam, że objętość to jedna, wielka rzęsa? :D
OdpowiedzUsuńI tusz i szczoteczka słabe ;)
UsuńRzeczywiście prezentuje się dość średnio:) Masz bardzo ładne rzęsy:)
OdpowiedzUsuńEj no, gdzie notka o aplikacjach po którą przyszłam? :>
OdpowiedzUsuńHaha na wczoraj był zaplanowany tusz, aplikacje dzisiaj ;)
Usuń