Sierpniowa aktualizacja włosowa+ nowy przyjaciel

  • 17
Dzieeeeeń dobry! :D
Od wczoraj jestem w cudownym nastroju i dzisiaj ciąg dalszy dobroci.
Dlaczego? Bo moje włosy mają się ostatnio świetnie! Bardzo je rozpieściłam w minionym miesiącu. Kwiczę z radości nad efektami moich starań.
W dodatku odkryłam kolejnego sprzymierzeńca moich włosów, w którym jestem chyba równie zakochana jak one :)


Zachwytów więc ciąg dalszy.
W związku z tym, że odżywki bez spłukiwania w zasadzie poszły w odstawkę, bo miałam duuuużo więcej czasu, królowały normalne odżywki i maski. Do tego olejowanie 3, nawet 4 razy w tygodniu.
Dwa razy pokusiłam się też o laminowanie włosów żelatyną, ale jakiś konkretniejszy i obszerniejszy osąd o tej metodzie wydam po jeszcze kilku aplikacjach tego mazidła. Póki co jest wciąż tyle tego na blogach, że dam Wam odpocząć od moich wynurzeń :)

Co słychać u włosów konkretnie?                                                                                                      
- są ładnie nawilżone, żadnych suchych i szorstkich końcówek
- idealnie gładkie- od cebulki po same końce
- nie cierpię na wzmożone wypadanie
- bardzo miękkie, minęły te gorsze dni, kiedy włosy bywały tępe i szorstkie
- przyrost- w tym miesiącu bez szaleństw, raczej umiarkowany, ale nie stoją w miejscu, co widać po końcówkach, które nie są już tak nagromadzone w jednym miejscu (wyglądają przez to na mniej gęste, ale za to są dłuższe). Z bluzką znowu nie do końca wyszło tak, jak chciałam, ale chyba patrząc na odległość końców od pach widać, że są troszkę dłuższe.

Z FLESZEM

i małe porównanie z włosami z lipca
LIPIEC          /       SIERPIEŃ

Teraz chciałabym napisać kilka słów o rzeczonym wyżej nowym ulubieńcu.
Mowa o balsamie do masażu z masłem shea Organique.
Ma maślaną, ale lekko woskowa konsystencję, która pod wpływem ciepła zamienia się w treściwy olejek.
Ponieważ mam w użyciu już pewne balsamy do ciała, długo wstrzymywałam się przed rozpoczęciem kolejnego, ale nieziemski aromat trawy cytrynowej, który wydobywał się z puszki sprawił w końcu, że zanurzyłam w niej swoje pożądliwe paluchy.
Oczywiście w pierwszej kolejności balsam nie trafił wcale na ciało, ale właśnie na włosy, które pokochały go od pierwszego użycia.
Noszenie go na włosach to czysta przyjemność, bo pachnie absolutnie cudownie, a przede wszystkim bardzo intensywnie. w dodatku wnika głęboko we włosy i woń unosi się  z nich nawet po umyciu.
Łatwo się zmywa i pozostawia włosy gładkie i bardzo miękkie. Końcówki są wygładzone, nie widać żadnych rozdwojeń, które zaczynają się pojawiać od jakiegoś czasu, bo dawno nie podcinałam końcówek. Balsamowi poświęcę na pewno więcej miejsca w osobnej notce w niedługim czasie :)

Na koniec kosmetyki, których używałam:

Szampon: standardowo Barwa Ziołowa, głównie wersja z tatarakiem i chmielem, nie zanosi się na zmiany, bo go uwielbiam!
Odżywka: CeCeMed z jedwabiem, fatalna odżywka Hegron, Serum witaminowo- ziołowe Farmona Radical
Maska: Alterra Granat i Aloes
Olej: oliwka antycellulitowa Ziaja, balsam do masażu z masłem shea Organique
inne: laminowanie żelatyną x2

W przyszłym tygodniu zacznę testować kurację  w ampułkach Revitacell Hair Therapy, z całego zestawu tych biodermokosmetyków, który udało mi się wygrać. Mam nadzieję, że będę miała dla Was dobre wieści z nią związane, bo odżywka do rzęs jest naprawdę niezła:)

A co u Waszych włosów? Teraz Wy się pochwalcie!

17 komentarzy:

  1. Wow! Faktyczne widać, że są szczęśliwe :) Przyrost widać nawet i na bluzce. Gratuluję efektów i oby tak dalej! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja swoja walke o dlugosc wlosow dopiero zaczelam...przymierzam sie do zakupu jakiegos fajnego olejku zeby je troche wzmocnic i nawilzyc:))))zobacze jak mi pojdzie bo ja raczej mam slomiany zapal:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ohoho, prezentują się na prawdę ładnie, ślicznie się błyszczą <3 i widać, że dłuższe nieco : )
    tylko pogratulować i niech pięknieją dalej!: )

    OdpowiedzUsuń
  4. pięęękne masz te włosiska <3 marzą mi się takie, no może odrobinę dłuższe i ścięte na kształt migdała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moich nie da się niestety ściąć na kształt migdała, bo wcale im to nie pomoże w wyglądzie :(

      Usuń
  5. Ale masz gęste włosy ;) piękne ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ale masz długie!
    ja mam niestety króciutkie włosy :( ale zapuszczam dzielnie i właśnie piję herbatkę ze skrzypu i pokrzywy :D

    pozdrawiam! :)
    __________________________
    http://healthyloveliness.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. jakie masz gęste włosy - piękne! widać zwłaszcza przy końcówkach - u mnie tuż przed podcięciem przypominały piórka. ciekawa jestem szerszej opinii o tym balsamie z Organique... czekam więc cierpliwie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. piękna włosy, zazdroszczę blasku, jak ja bym chciała, żeby moje się tak błyszczały :)

    OdpowiedzUsuń
  9. świetnie wyglądają, choć tak jakby ciut na gęstości straciły, ale może dlatego że są fajnie dociążone

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gładsze, dociążone i dłuższe :)
      absolutnie aż tak nie wyłysiałam :)

      Usuń
  10. ja obecnie stosuję masło shea na końcówki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. moje wlosy tez ostatnio maja sie ywbitnie dobrze, to zasluga wakacji i tego ze mam wiecej czasu dla nich ;-)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze reklamowe, obraźliwe, nie zawierające konstruktywnej krytyki
będą usuwane.

Dzięki za komentarz!

Obserwują