na diecie: typowy "zajadacz"

  • 13
Nie wiem jak Wy, ale ja po prostu co jakiś czas jestem głodna ;p
Wprawdzie nie jestem na jakiejś restrykcyjnej diecie, ale niestety od pysznych, pachnących bułeczek kukurydzianych muszę się trzymać  z daleka.
Zjeść coś by się chciało, a tu do obiadu jeszcze długo.
Co wtedy robi Kaśka: otwiera lodówkę i wyciąga wszystko, co mogłaby sobie rzucić na kanapkę i robi z tego sałatkę :D
Wiem wiem, nic odkrywczego, ale na pewno zdrowiej.
Zawartość sałatki jest rzeczą zmienną, zależną od tego, co jest akurat w lodówce. Jeśli ktoś jest wybredny i nie lubi jeść wszystkiego, czyli jest moim przeciwieństwem, no to oczywiście dodatkowo ogranicza sobie możliwości, co moim zdaniem jest niemądre :D

Dzisiaj do dyspozycji miałam:

  • gotowane brokuły z wczorajszego obiadu (nie marnujmy jedzenia!)
  • tzw. brzuszki z wędzonego łososia
  • ser żółty
  • rzodkiewki
  • ogórek
  • sałata
  • szynka
Jak na złość nie miałam dzisiaj pomidorów, co zazwyczaj stanowi podstawę tego mixu :/
Wszystko kroimy w jakieś tam kawałki, nie ma co się starać, to porcja tylko dla nas, rwiemy sałatę i dodajemy sobie coś do smaku- ja dzisiaj dałam łyżeczkę sosu czosnkowego.
Moja dieta nie opiera się na kaloriach, ale na zawartości złożonych węglowodanów, więc proszę na mnie nie krzyczeć jakoś bardzo za ten sos- jakoś to musi w końcu smakować :D
Trochę to michramy wszystko choć odrobinę się powlekło sosem i wcinamy.
Szybko, tanio i pysznie. I można czekać na obiad :D


13 komentarzy:

  1. Ciekawy mix :D Wygląda i brzmi smacznie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. pychota:D no może oprócz tych brzuszków z łososia...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mniam. :) Pyszności. Uwielbiam sałatki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że już zjadłam obiad i nie czuję głodu, bo jak się znam, to popatrzyłabym na to zdjęcie i szybko poleciała do lodówki coś przekąsić ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo smaczny, szybki i trochę odwęglowodanowany posiłek. :) Ale w sumie nigdy nic takiego sobie nie przyrządzałam. W takich sytuacjach sięgam zazwyczaj po jogurt, serek albo rybkę wędzoną ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam sałatki! jestem już po sesji, mam duzo wolnego czasu, to codziennie będę sobie robić inną:D

    OdpowiedzUsuń
  7. jaki zbieg okolicznosci walsnie mi dzisiaj brokuly zostaly z obiadu hehe

    OdpowiedzUsuń
  8. Pyszności, brokuły uwielbiam :) Ja zazwyczaj daje szynke szwardzwaldzką, bo jest bardziej sucha i mi lepiej do pomidorów czy sosów pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O matko... No i po co ja czytałam tego posta... Dobrze, że jest już za późno na robienie takich pyszności, ale w innm przypadku nic by mnie nie powstrzymało przed otwarciem swojej lodówki :D

    OdpowiedzUsuń
  10. dzięki! Ja też na początku średnio byłam nastawiona co do grzywki, a teraz wolę tą niż na skos, bo z nią mam mniej problemów, a jak miałam na krzywo to po wyjściu poza dom od razu mi się wywijała we wszystkie strony :P

    No niezła sałateczka! Ojj ja bym mogła cały czas jeść, uwielbiam wszelkiego rodzaju warzywa jednak w zimie mam ich w lodówce mniej :( pysznie Twoje jedzonko wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hihi jak to mówi mama mojego chłopaka "taki śmietnik" hihi. Apetycznie ta sałatka wygląda. Ja też ostatnio chodzę ciągle głodna, dzisiaj żeby załagodzić głód zrobiłam sobie sałatę z sosem :D Mam też opcję, że jak w wieczornych godzinach ssie mnie z głodu to będę pić wodę w dużych ilościach ciekawe czy to coś da :D

    OdpowiedzUsuń
  12. też często lubię takie sałatki z niczego i ze wszystkiego ; d czasem robię taką z tuńczykiem również.

    OdpowiedzUsuń
  13. u mnie piątek to dzień sałatkowy :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze reklamowe, obraźliwe, nie zawierające konstruktywnej krytyki
będą usuwane.

Dzięki za komentarz!

Obserwują