pachnie nowością :D

  • 15
Cześć cześć Piękności!
Wiecie, że od poniedziałku ma już nie być takiego mrozu? :D
Będę mogła zrobić w końcu porządniejsze zdjęcia.
Dzisiaj też musicie mi wybaczyć jakość :/

Ostatnio było o paczkach, a dzisiaj ciąg dalszy nowości. Czekam wprawdzie jeszcze na paczkę z wygraną u barw wojennych, ale i na to przyjdzie czas :) Swoją drogą tam znowu konkurs- tym razem możecie wygrać nowy podkład Rimmel :)

Ale do rzeczy, dzisiaj na rozgrzewkę o tym, co u mnie nowego, a później jeszcze pojawi się recenzja kremu pod oczy Iwostin :)

Przede wszystkim, po przeczytaniu pełnej zachwytów recenzji Lady In Purplee na temat wcierki z Joanny, w trymiga pobiegłam do SP.
Aha, jeśli chodzi o Superpharm na Szewskiej we Wrocławiu- nie dajcie się zwieść cenie- jest 14.99, ale tak naprawdę kosztuje tylko 7.49 zł :)
Póki co mam jeszcze jeden listek CP i będę i łykać i wcierać, ale jak już zjem CP to zostanę tylko przy tej kuracji i zobaczymy, jak to działa. Mam nadzieję, że i u mnie się sprawdzi.


Jestem po pierwszym użyciu. Aplikacja jest fantastyczna, duży plus za ten dozownik. Na głowie później czuć takie fajne ciepełko :)

Drugą rzeczą jest bronzero- szajmerek z Eveline, który jest owocem wymiany z Kleopatre. Ja nie potrzebowałam rozświetlacza, Ona bronzera, no i jest :)
Muszę powiedzieć, że na początku byłam przerażona dużymi drobinkami, ale o dziwo na twarzy nie były już tak widoczne i nie byłam cała w brokacie. Póki co- jestem na tak.



Również po lekturze blogowej kupiłam sobie maść nagietkową- zastąpiła obecnie na twarzy wodę utlenioną w żelu.
Kolorem i zapachem bardzo mi przypomina maść z witaminy B, której musiałam używać, kiedy bardzo chorowały mi dłonie, ale o tym może innym razem.
Zapach maściowy, ale muszę przyznać, że mi się podoba- leciutko słodki, trochę miodowy, no w końcu kwiatki :)
Konsystencja maściowa, a jakże by inaczej :) Zobaczymy, co z tych eksperymentów wyjdzie :)


O ostatniej rzeczy pewnie w ogóle bym nie wspominała- gratis- jakich wiele, gdyby nie to, że naprawdę jest cudny :)
Ta pomadka ochronna była zwyczajnie doklejona do żelu do mycia twarzy Under Twenty (swoja drogą to chyba najczęstszy gość łazienkowy w tej kategorii kosmetyków, wypadałoby zrobić recenzję).
Używam jej nałogowo w domu w dzień.
Pachnie i smakuje obłędnie- budyniem śmietankowym :D
Działa też bez zarzutu, naprawdę nie spodziewałam się, że tak dobrze zadba o moja usta.




Czas niestety na porządki :/

15 komentarzy:

  1. Szampon z Rzepy Joanna używam już ponad pol roku i moge go polecic z czystym sercem , nic tak nie dziala na moje wlosy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Część dziewczyn przy tej kuracji czuje ciepełko a część chłodzik :D Ciekawa jestem tej maści, bo mój ulubiony tonik jest niby z nagietkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiedziałam, że under twenty ma pomadki :<

    OdpowiedzUsuń
  4. Też poluję na tę Rzepę. :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkie tak kusicie tą kuracją Joanna Rzepa, że będę musiała ją kupić zaraz po tym, gdy wykończę wodę brzozową i kurację Radical ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kuracja rzepą jest chwilowo na mojej wish liście :) będę czekać na bliższe recenzje!

    OdpowiedzUsuń
  7. Na co używasz maści nagietkowej?:) ja używałam jak miałam uczulenie na buzi, pomogła;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja łykam CP właśnie kończę pierwszy listek. Czy po jednym opakowaniu najlepiej zrobić jakąś przerwę?

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa jestem tego kremu pod oczy z Iwostin :) Ja już na szczęście mam posprzątane i zaraz idę na spacer :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Oluśka: oj swego czasu cały czas używałam tych szamponów i odżywek :)

    Paubia: też nie wiedziała, a tu taki pyszny prezencik :3

    GoodForYouDP: używam na wszelkie niedoskonałości cery. Podobno przyspiesza gojenie wszelkich syfków, a że tłuścioch to i na tym mrozie dobrze zrobi :)

    chodzpomalujmojswiat: myślę, że ni ma takiej potrzeby, spokojnie możesz łykać non stop, mi się robiły przerwy, bo zwyczajnie nie chciało mi się iść specjalnie do apteki, a to znika przecież w tempie masakrycznym i nagły brak potrafi zaskoczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba sobie kupie ta kuracje wzmacniajaca Joanna, bo wyglada naprawde ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kuracja Joaśki jest świetna, dobry zakup :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem ciekawa jak będzie działać maść nagietkowa, bo woda utleniona w żelu nie sprawdziła mi się w ogóle, a nawet pogorszyła stan skóry.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze reklamowe, obraźliwe, nie zawierające konstruktywnej krytyki
będą usuwane.

Dzięki za komentarz!

Obserwują