włosowo- cielesny antycellulitowy olejek Alterra, czyli za, a nawet przeciw ;)

  • 40
Cześć cześć Dziewuszki :)

Olejki Alterry wychwalane są pod słońce.
Do tego kosztują bardzo przyjemnie i pachną i w ogóle.
Nie mogłam więc nie spróbować.
Zwłaszcza, że potrzebowałam olejku do włosów i czegoś poślizgowego do masażu bańkami, a że jest wersja antycellulitowa, nie zastanawiałam się ani chwili.

Zrobiłam z niego podwójny użytek więc i recenzja będzie podwójna :)

ROSSMANN ALTERRA OLEJEK DO SKÓRY ANTYCELLULITOWY


Producent:
Bogata i świeża pielęgnacja. Wyraźnie gładsza i bardziej sprężysta skóra. Każda skóra zasługuje na indywidualną pielęgnację. Olejek do skóry Alterra Cellulite został opracowany, aby zapobiegać zewnętrznym objawom cellulitu. Wyjątkowa formuła pielęgnacyjna z olejkiem limetkowym i olejem z pestek moreli łatwo się wchłania, a w połączeniu z masażem wspomaga podczas nakładania oczyszczenie skóry z produktów przemiany materii i łagodzi efekt pomarańczowej skórki. Olej z awokado, oliwa z oliwek, olej z jojoby, olej z orzechów makadamia, olej z pestek winogron oraz olej z miąższu owoców rokitnika zwyczajnego dodatkowo rozpieszczają skórę, która staje się bardziej sprężysta i elastyczna. Naturalny zapach ożywia zmysły. Skład: Glycine Soya Oil*, Simondsia Chinesis Seed Oil*, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Prunus Armeniaca Kernel Oil*, Olea Europaea Fruit Oil*, Vitis Vinifera Seed Oil, Persea Gratissima Oil, Limonene**, Betula Alba Leaf Extract*, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Ruscus Aculeatus Extract, Citrus Aurantium Dulcis Oil, Citrus Nobilis Oil, Parfum**, Actinidia Chinesis Seed Extract, Hippophae Rhamnoides Oil*, Tocopherol, Citrus Medica Limonum Peel Oil, Citrus Aurantifolia Oil, Helianthus Annus Seed Oil, Helianthus Annus Seed Oil*, Rosmarinus Officinalis Extract*, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Citral**, Linalool**, Geraniol** (18.02.2012)

* z kontrolowanej biologicznie uprawy
** z naturalnych olejków eterycznych



(źródło: wizaz.pl)






OPAKOWANIE: prosta, szklana buteleczka z zakrętką.
Jeśli tak, jak ja jesteście urodzonymi psujami, uważajcie przy zakręcaniu. Ja chciałam za mocno no i ukręciłam z całej zakrętki ten pypeć, który wchodzi  do dziurki butelki. Mam teraz taką jakby w dwóch częściach i w dodatku niebezpieczną- już raz pocięłam sobie palucha połamanym plastikiem :(
Jak dla mnie trochę nieporęczna, a raczej po prostu niewygodna w używaniu z powodu otworu- maleńka dziurka, z której olejek się po prostu kropelkuje.
Szczerze mówiąc nie rozumiem tej idei, otwór powinien być większy, a tak to stoję i macham tą butelką, żeby mi się wylało tyle olejku, żeby sobie posmarować udzinka :/
KOLOR: ładny pomarańczyk.
ZAPACH: jak dla mnie- pomarańczowe zozole :) Cudny, żałuję, że nie jest bardziej intensywny. Ba, bardzo jest słaby i się nie utrzymuje na skórze :(
KONSYSTENCJA: olejek, ale dość rzadki. Dobrze się ślizga na skórze, ale długo wchłania.

EFEKTY: przystępujemy więc do rozdziału :)
CIAŁO: hmm niestety średnie działanie. Zwłaszcza jak na olejek. Jest to kosmetyk, który w założeniu ma ujędrniać, a niestety nie zauważyłam, żeby robił coś fajnego ze skórą. Co więcej, zdarzało się, że moja skóra po wieczornym smarowaniu i masażu, rano bywała przesuszona, szorstka i nieprzyjemna w dotyku. Skład ten olejek ma fantastyczny, więc nie wiem w sumie czemu mi z nim nie wyszło :)
WŁOSY: a tu jestem zdecydowanie na TAAAAAK! :D Zresztą, efekty mogłyście zobaczyć w sobotę na blogu :)
Bardzo fajnie rozprowadza się na włosach, bez problemu też zmywa.
Świetnie nawilża i wygładza włosy. Są dużo bardziej miękkie, lśniące i milutkie :)
Ostatni miesiąc był w moim przypadku bardzo obfity w olejowanie. Nakładałam tez odrobinę na mokre jeszcze końcówki- świetnie sprawdził się w roli ochraniacza :)

WYDAJNOŚĆ: no tutaj mały minus, ale  w sumie nie ma się co spodziewać szałowej wydajności, jeśli używa się czegoś prawie codziennie do intensywnego masażu ud i pośladków i częstego olejowania gęstych włosów. Ubywa w oczach.






Poj. 100 ml
Cena: 17- 18 zł


W sumie nie wiem, jak jeden kosmetyk może dawać tak różne efekty, w zależności od zastosowania. zwłaszcza, że nie spełnił swojej właściwej funkcji.
Nie wiem, może moja skóra jest oporna?


Z mojej strony- na włosy tak, na skórę nie za bardzo :)


OGÓLNA OCENA: CIAŁO: 2/5
                                    WŁOSY: 5/5




Miałyście tę wersję olejku? Może polecacie inny? :)

40 komentarzy:

  1. A jesteś pewna że co innego nie przesusza Ci skóry? Ja jak go nie raz używam na uda i pupe, to skóra rano nadal jest gładziutka, miła w dotyku ujędrniona i nawilżona. A mam przy tym skłonną do przesuszeń. Za to jak dla mnie za kiepsko się nim masuje i stąd go rzadko na ciało używam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie przez długi czas ten olejek był jedyną rzeczą, której używałam do ciała, więc nie było nic innego.
      dopiero wkurzona na to przesuszenie zaczęłam do olejku dodawać zwykły balsam i było ok.
      a do masażu był właśnie dla mnie ok ;)

      Usuń
    2. Może to wina jakiegoś żelu lub peelingu? Naprawde mi trudno w to uwierzyć że to przez niego miałaś wysuszoną skóre patrząc jak moja wymagająca reaguje ;)

      Usuń
  2. Wahałam się co do kupna tych olejków, ale ostatecznie mnie przekonałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie w maju mają otworzyć Rossmana, więc chyba skuszę się na ten olejek na włosy :) jeszcze nigdy nie olejowałam i nie wiem, czy tam metoda mi przypadnie do gustu. A tak niska cena tego olejku zachęca do eksperymentów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ze wszystkich olejków alterry ten akurat jest najdroższy, a i do włosów można kupić tańsze (ja np. kupiłam kokosowy, o 50 ml więcej, za 15 zł na helfy.pl ;) ) więc z ceną bym nie przesadzała ;)
      ale ten na włosy akurat polecam.

      Usuń
  4. Ja mam taki tylko, że z papają :) I bardzo sobie go chwalę :) Używam go na uda i łydki bo bardzo szybko mi się na nich przesusza skóra oraz do olejowania włosów, gdzie także sprawdza się bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie ten olejek sprawdza się doskonale w każdej roli :) Widać Twoja skóra jest wyjątkowo wymagająca (może to przez te bańki?). Zarzucam mu tylko tyle, że po naolejowaniu nim czupryny włosy mi się nieludzko elektryzują :P ale związuję je w warkocz i jest po problemie. Na szczęście zjawisko znika wraz z umyciem głowy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aaaah, nie mam Rossmana tutaj :( Czytam o tych produkach i mnie szlag trafia, gdyz nie moge ich spróbowac :((

    OdpowiedzUsuń
  7. oj a ja sie zupłenie nie zgadzam z Twoja opinią niegatywną , uzylam ich mnóstwo, i sa fakt mało wydjane ale ta cena?
    Pieknie zmiekczaja skóre, nawilżają, jets cudna w dotyku, tylko olejki powinno sie aplikowac na rozgzrana skórę, najlepiej zaraz po kapieli bądź prysznicu:)
    A zapch w sam raz, naturalnie:)
    Do włosów nie wiem bo nie stosuje:D
    Ja je kocham:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. buuuu to moja skóra jest jakaś dziwna, albo ma gorszy okres :(

      Usuń
  8. Ja używam tego olejku do zmiękczania stóp :) Wcieram dużą ilość w stopy, ubieram skarpetki i idę spać. Rano stopy są mega gładkie i nawilżone :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kupię go do włosów :). Też się masuję bańką, ale przy pomocy olejku na rozstępy z Babydream

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o, to chyba juz wiem, co dzisiaj kupię na zastępstwo :)

      Usuń
  10. Muszę się w końcu skusić na jakiś - jak tylko wykończę oliwkę BD dla mam :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też myślałam żeby go kupić z myślą o włosach nie o ciele:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ich wydajność niestety nie jest najlepsza, ale mimo wszystko uwielbiam je ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. o tak zapach jest świetny tego olejku ;)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja go lubię do włosów. A ten zakraplacz od razu wyrzuciłam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mnie do baniek tego olejku szkoda. :) Używam praktycznie tylko na włosy i sprawdza się super, kilka razy też posmarowałam uda po prysznicu (jak taki antycellulitowy ma być...) i poza tym, że rzeczywiście długo się wchłaniał, nic mu nie mogę zarzucić, nawilżał, zmiękczał, a czy ujędrniał to nie wiem, bo za krótko używałam. Jednak mi było szkoda. ;)
    A do baniek polecam taką dużą antycellulitową oliwkę Ziai w białej butli z pompką, jest ogromna, tłuściutka, więc daje ładny poślizg, wchłania się przyzwoicie (przy bańkach to nawet aż za szybko), wygodna (pompka ♥) i chyba była dość tania. I chyba nawet działa, odkąd używam jej codziennie zamiast jakiegoś ujędrniającego balsamu, który miałam przedtem, mam jakby ładniejsze nogi. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kupiłam właśnie tę oliwkę, zobaczymy jak u mnie się sprawdzi :)

      Usuń
  16. mam ten z awokado na razi ejakos srednio mi on pasuje....

    OdpowiedzUsuń
  17. a ja jak zakręciłam zbyt mocno to mi ta plastikowa zakrętka pękła na środku i muszę uważać żeby się nie wylał:D używam innej wersji na ciało i u mnie się sprawdza. co do jakości się zgodzę strasznie szybko ubywa a stosuję go tylko na ciało

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no własnie mi też tak na środku, tam, gdzie jest ten pypeć, który zatyka otwór :D

      Usuń
  18. to ja nawet nie wiedziałam, że on tak właściwie jest do ciała! :D bo wszędzie widzę, że używany jest do włosów;))

    OdpowiedzUsuń
  19. ja jeszcze żadnego olejku z Alterry nie mialam, a do masażu jest fajna oliwka z Ziai :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ma olejek Alterra migdały i papaja i używam właśnie na włosy i u mnie się świetnie sprawuje, chociaż używam dopiero od 2 tygodni

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam olejek w wersji z granatem i avocado i również bardzo lubię stosować go na włosy:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Hej
    ZNOWU zostałaś otagowana. Tym razem jest to pytanie, na które nie odpowiadałaś, więc się nie wywiniesz;)
    http://zapytajklaudie.blogspot.com/2012/02/tag-musze-to-miec.html
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja mam z granatem i awokado i używam tylko na włosy i jestem bardzo zadowolona :))

    OdpowiedzUsuń
  24. ja w ogóle jestem antyolejkowa - na ciele po prostu nie znoszę!

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja też go bardzo lubię :) I na ciało też się sprawdza ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Wszystkie blogerki chyba wykupiły w Poznaniu te olejki bo nie widziałam póki co ani jednego!

    OdpowiedzUsuń
  27. To jest całkiem śmieszne, bo w Krakowie też nigdzie ostatnio tych olejków nie widzę... Jakieś limonkowo-oliwkowe niedobitki tylko zalegały ostatnio jak byłam. ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. byłam dzisiaj w jednym z wrocławski rossów i stały tylko dwa smutne opakowania, mają branie :D

      Usuń
  28. Na pewno go kupię do włosów i spróbuję też użyć na ciele. Mam suchą skórę więc jak ją dobije to znaczy że nie będziesz sama ;-)

    OdpowiedzUsuń
  29. chętnie wypróbuję te olejki, wszędzie o ich trąbią :D

    OdpowiedzUsuń
  30. ostatnio w Rossmannach są tylko puste półki z miejscem na olejki Alterry:) już dwa razy się na niego zasadzałam! świetny blog:)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze reklamowe, obraźliwe, nie zawierające konstruktywnej krytyki
będą usuwane.

Dzięki za komentarz!

Obserwują