Cześć Dziewczyny!
Całkiem niedawno recenzowałam Wam dwufazowy płyn do demakijażu z Ziai.
Demakijaż Ziają jest w moim domu powszechny. Stoi taka buteleczka w łazience i wszystkie domowe baboki się nim zmywają- Mama, siostra i ja.
Jest to albo płyn dwufazowy albo ten uniwersalny. Raz kiedyś trafił się bawełniany płyn z Bielendy, ale to był jednorazowy wyskok :)
Nikt jakoś poza mną na nie nie narzeka, więc trochę się pożalę na ten uniwersalny :D
ZIAJA DE- MAKIJAŻ UNIWERSALNY PŁYN DO DEMAKIJAŻU OCZU
PRODUCENT:
SPOSÓB UŻYCIA
Substancje aktywne
OPAKOWANIE: typowa ziajowa "buteleczka". Przezroczysta, więc widać, ile kosmetyku zostało. Nie ma też problemu z wykorzystaniem płynu do końca. Nie widzę żadnych wad.
KOLOR: przezroczysty
ZAPACH: no niby czuć na waciku, ze ta mokra plama jest, ale w zasadzie zapachu jakby nie było.
KONSYSTENCJA: woda w zasadzie :) nie jest ani zagęszczony, ani tłustawy.
EFEKTY: nie lubię. Nie usuwa dokładnie makijażu. Zwłaszcza, jeśli chodzi o tusz wibo, który w ogóle jakoś najciężej mi się zmywa ze wszystkich dotychczasowych..
Zmywam oczy na długo przed prysznicem i myciem twarzy żelem- w zasadzie zaraz po przyjściu do domu zmywam wszystko z twarzy i nakładam maść nagietkową.
Po takim zmyciu wydaje się, że rzęsy są czyste, ale po wyjściu spod gorącego prysznica wychodzi szydło z worka. Powieki są pokryte szarą powłoką, która, co najlepsze, jest potem nie do usunięcia płynem Ziai. Nie obejdzie się bez użycia po prostu balsamu do ciała.
Dlatego wracam do mleczek do demakijażu. Ta forma jest dużo bardziej skuteczna u mnie i przede wszystkim delikatna- no właśnie- jeśli mam na rzęsach tusz absolutnie cały dzień, od wczesnych godzin porannych do wieczora, nie da się uniknąć wypadania rzęs.
Po ostatniej takiej akcji, kiedy z prawego oka wyszło mi 5 pięknych, ponad centymetrowej długości rzęs, postanowiłam na amen porzucić to paskudztwo.
Poj.: 120 ml
Cena:poniżej 10 zł
Mimo całej mojej sympatii dla Ziai i niskiej ceny, nie ma szans, żebyśmy się z tym płynem polubili. Szkoda czasu na zabawę ze zmywaniem i, przede wszystkim, szkoda rzęs.
OGÓLNA OCENA: 0/5
Wam tez ten płyn tak zalazł za skórę?
Całkiem niedawno recenzowałam Wam dwufazowy płyn do demakijażu z Ziai.
Demakijaż Ziają jest w moim domu powszechny. Stoi taka buteleczka w łazience i wszystkie domowe baboki się nim zmywają- Mama, siostra i ja.
Jest to albo płyn dwufazowy albo ten uniwersalny. Raz kiedyś trafił się bawełniany płyn z Bielendy, ale to był jednorazowy wyskok :)
Nikt jakoś poza mną na nie nie narzeka, więc trochę się pożalę na ten uniwersalny :D
ZIAJA DE- MAKIJAŻ UNIWERSALNY PŁYN DO DEMAKIJAŻU OCZU
PRODUCENT:
Polecany również dla osób stosujących soczewki kontaktowe.
Przebadany okulistycznie.
Nie zawiera substancji zapachowych.
Przebadany okulistycznie.
Nie zawiera substancji zapachowych.
DZIAŁANIE
- Skutecznie i delikatnie usuwa makijaż.
- Zapobiega wysuszaniu wrażliwej skóry wokół oczu.
- Nie powoduje podrażnień skóry i spojówek.
SPOSÓB UŻYCIA
Delikatnie zmywać makijaż wacikiem nasączonym płynem, unikając wprowadzenia go do oka.
Substancje aktywne
PROWITAMINA B5 (D-PANTHENOL)
(źródło: ziaja.pl)
(źródło: ziaja.pl)
KOLOR: przezroczysty
ZAPACH: no niby czuć na waciku, ze ta mokra plama jest, ale w zasadzie zapachu jakby nie było.
KONSYSTENCJA: woda w zasadzie :) nie jest ani zagęszczony, ani tłustawy.
EFEKTY: nie lubię. Nie usuwa dokładnie makijażu. Zwłaszcza, jeśli chodzi o tusz wibo, który w ogóle jakoś najciężej mi się zmywa ze wszystkich dotychczasowych..
Zmywam oczy na długo przed prysznicem i myciem twarzy żelem- w zasadzie zaraz po przyjściu do domu zmywam wszystko z twarzy i nakładam maść nagietkową.
Po takim zmyciu wydaje się, że rzęsy są czyste, ale po wyjściu spod gorącego prysznica wychodzi szydło z worka. Powieki są pokryte szarą powłoką, która, co najlepsze, jest potem nie do usunięcia płynem Ziai. Nie obejdzie się bez użycia po prostu balsamu do ciała.
Dlatego wracam do mleczek do demakijażu. Ta forma jest dużo bardziej skuteczna u mnie i przede wszystkim delikatna- no właśnie- jeśli mam na rzęsach tusz absolutnie cały dzień, od wczesnych godzin porannych do wieczora, nie da się uniknąć wypadania rzęs.
Po ostatniej takiej akcji, kiedy z prawego oka wyszło mi 5 pięknych, ponad centymetrowej długości rzęs, postanowiłam na amen porzucić to paskudztwo.
Poj.: 120 ml
Cena:poniżej 10 zł
Mimo całej mojej sympatii dla Ziai i niskiej ceny, nie ma szans, żebyśmy się z tym płynem polubili. Szkoda czasu na zabawę ze zmywaniem i, przede wszystkim, szkoda rzęs.
OGÓLNA OCENA: 0/5
Wam tez ten płyn tak zalazł za skórę?
ojej ;( a ja bardzo lubię ten płyn, co prawda zmywam nim tylko oczy ale własnie z tuszem radzi sobie świetnie ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ten płyn jest koszmarny jeśli chodzi o zmywanie makijażu oczu. Piecze niemiłosiernie i oczywiście nie zmywa :/.
OdpowiedzUsuńNie cierpię ani uniwersalnego ani dwufazowego - wcale nie zmywa makijażu, a poza tym szczypie!
OdpowiedzUsuńWole 2 fazowa :)
OdpowiedzUsuńKiedyś go używałam namiętnie.Nie wiem co wtedy sobie myślałam?Ten płyn w ogóle nic nie usuwa.Równie dobrze można przetrzeć twarz wacikiem nasączonym wodą.Dwufazowy jest lepszy ale strasznie tłusty.Ogólnie ziaja jakoś mi ostatnio nie leży ze swoimi produktami.
OdpowiedzUsuńPolecam płyn dwufazowy Delia. Kosztuje ok.6-8zł, jest spory 210ml, zmywa nawet "ciężki" makijaż.
OdpowiedzUsuńten akurat nie ale dwufazowy owszem. nie zmywa normalnego tuszu a co dopiero wodoodpornego:/
OdpowiedzUsuńZalazł. :) Miałam dokładnie takie same wrażenia jak Ty.
OdpowiedzUsuńDwufazowa wersja sprawowała się o niebo lepiej, ale tak naprawdę jedynym, co rzeczywiście radzi sobie u mnie z tuszem, są oleje... Mleczek za to kompletnie nie potrafię używać, mam problem ze zdenkowaniem Celii, na którą się ostatnio skusiłam i teraz żałuję. xD
mam go ale też nie lubię. wszystko zmywam z twarzy oliwką dla dzieci z rossmana - jedno przeciągnięcie wacikiem i wszystko znika ;))
OdpowiedzUsuńNajgorszy płyn jaki może być:)
OdpowiedzUsuńna szczęście nie miałam z nim do czynienia :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, też za nim nie przepadam. Mleczka lubię i co jakiś czas do nich wracam.
OdpowiedzUsuńHa, pamiętam, że to był mój pierwszy płyn do demakijażu oczu :D Miałam go tylko raz i raczej go nie kupię, bo rzeczywiście jest bardzo słaby...
OdpowiedzUsuńMnie nigdy nie kusił bo właśnie mało pozytywnych opinii o nim widziałam
OdpowiedzUsuńO wiele lepszy jest ten płyn dwufazowy...
OdpowiedzUsuństaram się o nie dbać, ale odzywka eveline 8in1 je przesusza...
OdpowiedzUsuńuuu bubelek...
OdpowiedzUsuńUżywałam go między Lancome Bi facil a dwufazowym Clinique i stwierdziłam, że ziaja jest straszna..
OdpowiedzUsuńnie skusze sie bo to Ziaja a ja ich nie lubie ;)
OdpowiedzUsuńUżywałam go kiedyś do zmywania tuszu i radził sobie dosyć dobrze chociaż jest mało wydajny ;p
OdpowiedzUsuńNie lubię tego płynu, pieką mnie po nim oczy, nie zmywa dokładnie tuszu, szybko się kończy. Za to mleczka Ziai uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPolecam płyn do demakijażu z Oriflame. Pisałam o nim niedawno na swoim blogu. Rewelacyjnie usuwa makijaż i dodatkowo niweluje opuchliznę :)
OdpowiedzUsuńnie lubię uniwersalnego , ale za to dwufazowy jest najlepszy .;)
OdpowiedzUsuńsrednio go lubie
OdpowiedzUsuńnienawidze tego płynu ;x znacznie bardziej wolę mleczko z Ziai, chociaż i tak nie przebije garniera.
OdpowiedzUsuńaaa powiem Ci, że te okulary to znalazłam gdzies u babci i są strasznie rozklekotane xD
ja też się z nim nie polubiłam :(
OdpowiedzUsuńMnie również ten płyn nie zachwycił, pomimo zdobytych nagród:(
OdpowiedzUsuńmiałam styczność z tym płynem. dobrze rozmazuje, nie zmywa :D
OdpowiedzUsuń