Cześć Dziewczyny,
witam Was w świąteczną już chyba sobotę :)
Bieganina dzisiaj trochę od rana i zamieszanie, ale u mnie już chyba wszystko zrobione. Siedzimy sobie, oglądamy mecz i jemy babkę.
Mama natomiast maluje paznokcie i opowiada mi o wosku do włosów, który jej dałam.
Dostałam go w paczce od Barw Wojennych, ale że przeznaczony jest do krótkich włosów i na moich nijak nie ma go jak użyć, używa go sobie moja Mama.
Jako posiadaczka krótkiej blond fryzury idealnie się nadaje :)
Także dzisiaj trochę nietypowo i krótko :)
THE BODY SHOP BEESWAX TEXTURISING WAX
Producent obiecuje długotrwałe utrwalenie, poprawę tekstury włosa i łatwość zmywania.
Na początku napiszę może jeszcze, że Mama regularnie farbuje włosy na blond.
"Moje włosy są bardzo spalone na końcach ciągłym farbowaniem. Bardzo się przez to puszą, są niemiłe w dotyku i bardzo suche.
Wosk sprawia, że są bardzo miękkie, gładkie i ładnie lśnią.
Włosy nie są sztywne i posklejane, co zdarzało mi się w przypadku różnych pianek. Sprzyja ułożeniu fryzury i utrzymuje ją przez pewien czas, ale ja stosuję go głównie ze względu na te zmiękczające właściwości.
Poza tym wosk bardzo ładnie pachnie i dobrze się rozprowadza.
Jest niesamowicie wydajny- wystarczy odrobinkę rozetrzeć na palcach by ułożyć fryzurę.
Jestem bardzo zadowolona, bo widocznie służy moim włosom."
Ja tego typu kosmetyków nie używam wcale, ale moja Mama stale próbuje czegoś nowego.
Była zachwycona od pierwszego użycia, a biorąc pod uwagę jego wydajność, ten stan utrzyma się jeszcze bardzo długo.
Jeśli zastanawiałyście się, jak sprawują się takie kosmetyki od TBS, to mam nadzieję, ze choć trochę Was nakierowałyśmy :)
OGÓLNA OCENA: 5/5
A tak na przyszłość, dla Mamy- polecacie coś takiego, o podobnych właściwościach i w rozsądnej cenie?
Miłego popołudnia Kochane :)
witam Was w świąteczną już chyba sobotę :)
Bieganina dzisiaj trochę od rana i zamieszanie, ale u mnie już chyba wszystko zrobione. Siedzimy sobie, oglądamy mecz i jemy babkę.
Mama natomiast maluje paznokcie i opowiada mi o wosku do włosów, który jej dałam.
Dostałam go w paczce od Barw Wojennych, ale że przeznaczony jest do krótkich włosów i na moich nijak nie ma go jak użyć, używa go sobie moja Mama.
Jako posiadaczka krótkiej blond fryzury idealnie się nadaje :)
Także dzisiaj trochę nietypowo i krótko :)
THE BODY SHOP BEESWAX TEXTURISING WAX
Producent obiecuje długotrwałe utrwalenie, poprawę tekstury włosa i łatwość zmywania.
Na początku napiszę może jeszcze, że Mama regularnie farbuje włosy na blond.
"Moje włosy są bardzo spalone na końcach ciągłym farbowaniem. Bardzo się przez to puszą, są niemiłe w dotyku i bardzo suche.
Wosk sprawia, że są bardzo miękkie, gładkie i ładnie lśnią.
Włosy nie są sztywne i posklejane, co zdarzało mi się w przypadku różnych pianek. Sprzyja ułożeniu fryzury i utrzymuje ją przez pewien czas, ale ja stosuję go głównie ze względu na te zmiękczające właściwości.
Poza tym wosk bardzo ładnie pachnie i dobrze się rozprowadza.
Jest niesamowicie wydajny- wystarczy odrobinkę rozetrzeć na palcach by ułożyć fryzurę.
Jestem bardzo zadowolona, bo widocznie służy moim włosom."
Ja tego typu kosmetyków nie używam wcale, ale moja Mama stale próbuje czegoś nowego.
Była zachwycona od pierwszego użycia, a biorąc pod uwagę jego wydajność, ten stan utrzyma się jeszcze bardzo długo.
Jeśli zastanawiałyście się, jak sprawują się takie kosmetyki od TBS, to mam nadzieję, ze choć trochę Was nakierowałyśmy :)
OGÓLNA OCENA: 5/5
A tak na przyszłość, dla Mamy- polecacie coś takiego, o podobnych właściwościach i w rozsądnej cenie?
Miłego popołudnia Kochane :)
mnie się jeszcze do końca nie podoba, ale dziękuję ;p
OdpowiedzUsuńwesołych kochana :* :)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńO kurczę, zawsze tego typu produkty kojarzyły mi się właśnie ze sklejaniem i tym podobnymi, a tu proszę jaka miła niespodziewajka :)
OdpowiedzUsuńNo i radości [nie tylko] w Święta! :*
Ciekawy, jednak ja też mam długie włosy i mama też :D
OdpowiedzUsuńja mam długą blond fryzurę, ale też planuję ją zmienić na krótką. :)) tylko pomysłu brak. :(( tego wosku nie kojarzę.
OdpowiedzUsuńpierwszy raz o nim czytam ;)
OdpowiedzUsuńWesołych :*
OdpowiedzUsuń:*
UsuńMmm musi świetnie pachnieć ;D Chociaż na razie zachwycam się zapachem joannowej rzepki, dzięki której mogę teraz myć włosy nie co 3 a co 4 dni.
OdpowiedzUsuńSmacznego jajka, Kochana!
Lucrezia
pachnie nieziemsko ;)
Usuńja też lubię zapach rzepki, nie wiem, czemu niektórym się nie podoba ;p
jajka dobre, ale w te święta wybieram poczciwą białą kiełbasę ;p
Wesołych Kochana :*