Twarz na szaro- Ziaja

  • 26
Nie wiem, jak Wy, ale ja uwielbiam wszelkie maseczki do twarzy :D
Nie tylko dla dobra facjaty, ale i dla przyjemności, lubię sobie popaćkać po twarzy :)
Ziaja i Bielenda to moje ulubione marki w tej kwestii i dzisiaj recenzja maseczki Ziai właśnie.
Tym razem mniej przyjemnościowo, a bardziej normalizująco i udoskonalająco.


ZIAJA MASECZKA OCZYSZCZAJĄCA, kaolinowa z glinką szarą


Producent:
Maska kaolinowa z glinką szarą

skóra mieszana, tłusta, trądzikowa
 
-zmniejsza widoczność rozszerzonych porów
glinka szara oczyszczająca - zawiera siarkę, magnez, wapń oraz mangan, jest źródłem mikroelementów: głównie krzemu (około 45%), glinu (około 30%) i żelaza (około 2,5%).
-normalizuje pracę gruczołów łojowych
kompleks proteinowo-cynkowy - łączy właściwości antybakteryjne cynku i łagodzące protein. -Zapobiega powstawaniu podrażnień, wywołanych nadmiernym gromadzeniem się sebum na powierzchni skóry. Reguluje proces keratynizacji naskórka oraz chroni przed nadmierną utratą wody. 
-skutecznie łagodzi podrażnienia skóry
-prowitamina B5 - aktywnie nawilża oraz skutecznie regeneruje podrażniony naskórek.
-alantoina - pochodna mocznika o doskonałych właściwościach kojących i osłaniających naskórek. Skutecznie łagodzi podrażnienia oraz zmniejsza skłonność do ich powstawania.
SPOSÓB UŻYCIA
2-3 razy w tygodniu nałożyć na skórę twarzy i szyi grubą warstwę maski. Zmyć letnią wodą po około 10-15 minutach. 
 

Substancje aktywne

PROWITAMINA B5 (D-PANTHENOL), KOMPLEKS PROTEINOWO-CYNKOWY, GLINKA SZARA, ALANTOINA



(źródło: ziaja.com)

źródło: ziaja.com
OPAKOWANIE: klasyczna maseczka saszetkowa. Ubytek służący do rozerwania/oderwania/otwarcia jeden, działający bez zarzutu,
KOLOR: szara, a jakże :)
ZAPACH: typowo glinkowy, ziemisty.
KONSYSTENCJA: dość gęsta, ale jakby jedwabista, dobrze się rozprowadza na twarzy, równomiernie, nie robi żadnych grudek. Nie zasycha zbytnio na twarzy.


EFEKTY: bardzo przyjemna i skuteczna maseczka.
Ziaja wywiązuje się ze swoich obietnic. Buzia po maseczce jest gładka, pory są domknięte, cera jest widocznie oczyszczona i zmatowiona, nadmiar sebum porządnie usunięty. Skóra jednocześnie jest delikatnie rozświetlona i wygląda bardzo zdrowo. 
Nie przesusza przy tym skóry, nie ściąga jej i nie czerwieni. Do tego jakże miło pomiziać się po twarzy, mięciutko :)
Same zalety, wad brak :)


WYDAJNOŚĆ: mi jedna saszetka starcza na dwa użycia.

Własnego zdjęcia jak widzicie nie mam, bo w przypadku tego typu rzeczy mam odruch dośmietnikowy i opakowania lecą do kosza :)

Tak czy siak- bardzo polecam, porządna i skuteczna, w dodatku kosztuje tylko ok. 1,50 zł.
Moim zdaniem jest dużo lepsza niż na przykład czysta zielona glinka  z zsk.
Następny w kolejce do recenzji jest matująco- nawilżający duet dla cery tłustej i mieszanej od Bielendy.

OGÓLNA OCENA: 5/5 


A Wy używałyście? Jesteście zadowolone? A może polecacie jakieś swoje ulubione maseczki? :)

26 komentarzy:

  1. Nie używałam, ale zwrócę na nią uwagę, skoro jest taka fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam, ale nie zauważyłam efektów

    OdpowiedzUsuń
  3. nie używałam, ale lubię tę z dermiki oczyszczającą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa ta maseczka:) Jeszcze jej nie miałam.. Muszę wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam tej,ale miałam inne z Ziaji i nie byłam z nich zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja tam uwielbiam wszystkie maseczki z tej serii Ziaja i polecam je każdemu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. według mnie te maseczki w ogóle nie działają:( bardzo lubię za to glinki z Bielendy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam ją kiedyś i też byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  9. lubię maseczki z Ziaji, bo skóra jest po nich taka przyjemna, ale szczerze to nie wiem czy dają jakiś porządny , głeboki efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Niedawno kupiłam bo dziewczyny bardzo ją polecały. Jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam i to niejedną, to moja ulubiona maseczka saszetkowa, chociaż wspomnianą glinkę z ZSK też zamówiłam i ciekawa jestem jej działania :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię wszystkie wersje tych saszetek z Ziaji :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedyś namiętnie używałam tych maseczek, ale póki co jestem zafascynowana serią Planet Spa z Avonu i nie kupuję innych mazideł :D A ogórkowa Bielenda zrobiła ma masakrę z pyszczka. Czerwone podskórne, bolące gule, paląca wręcz twarz, podrażnienia itp :D Ale ja to jestem wrażliwiec, naczynkowiec z suchą jak wiór skórą więc może stąd taka reakcja :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Kupiłam kilka maseczek Ziaji jakieś 3 miesiące temu i tak ciężko mi się za nie zabrać, że do tej pory leżą nietknięte, bo nie lubię się babrać z takimi saszetkowymi maskami. Nie mniej jednak o tych maskach słyszałam wiele dobrego ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. lubię glinkę, ale czystą, bez dodatków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a mi o dziwo taka czysta nie podeszła aż tak dobrze...

      Usuń
  16. Używałam i ziaji i avonu. Według mnie Avon jest trochę lepszy. Lupię też Garniera, ale zależy które. Myślę, że mimo to najlepiej kupowac maseczki w aptekach, tam własnie najczesicje można dostać glinkę, a ona jest najlepsza.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ostatnio zaczynam się zaprzyjaźniać z glinkami, więc tą także planuję przetestować!

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam maseczki:) Ta seria z Zjaii jest super;)

    OdpowiedzUsuń
  19. nie wiem czy pamiętasz moją recenzję tej maseczki z szarą facjatą? ;)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze reklamowe, obraźliwe, nie zawierające konstruktywnej krytyki
będą usuwane.

Dzięki za komentarz!

Obserwują