Tak jest, wracam do Was moje Drogie :)
Co lepsze z obiecanymi opowiastkami o tym, co robiłam w ostatni weekend, czyli o męczeniu stóp szpilkami, braku snu i oczywiście kosmetykach.
fot. bryla.pl |
Co by przyjąć jakąś kolejność logiczną, wydarzenia opiszę oczywiście chronologicznie.
W piątek, 7.09., we wrocławskiej perfumerii Frivole Prestige odbyło się specjalne spotkanie zorganizowane dla blogerów i mediów- Trzy kroki do świata piękna Frivole.
Impreza była zamknięta, co, jak się okazało, było dodatkową atrakcją, bo ludzie robiący zakupy w galerii handlowej Sky Tower z wielkim zaciekawieniem zaglądali przez szyby, żeby dojrzeć, cóż to się tam dzieje. A trochę się działo.
Po perfumerii, wśród blasku fleszy, przewijało się kilkanaście odstawionych osób, z lampkami szampana w dłoniach i pysznymi ciastami na talerzykach.
Po krótkim wstępnym przemówieniu, krótkiej historii perfumerii oraz jej twórców cała ekipa została podzielona na trzy grupy.
Ja wraz z KiziąMizią i Zakupowymi Bestiami wylądowałam w grupie, która przygodę we Frivole rozpoczęła w gabinecie kosmetycznym. Tam mogłyśmy zobaczyć, jak wyglada piling kawitacyjny.
Oczywiście trzeba było znaleźć ochotniczkę, która da sobie zmyć makijaż i wykonać zabieg.
Ja, Asia i Ola, nauczone po ostatnim wrocławskim spotkaniu blogerek nie bardzo sie do tego paliłyśmy. Ale Dorota z bloga Pozytywna Kuchnia chętnie wyłożyła się na fotelu i dała z siebie zetrzeć makijaz wykonnay przez Alinę Rose :)
wybaczcie jakość a'la kalkulator ;x |
Przemiła pani dużo opowiadała o samym pilingu, o swoich doświadczeniach, a także poleciła nam kilka kosmetyków, które mogłyśmy od razu na sobie wypróbować. Trochę się to niestety dłużyło, nogi bolały, ale na pocieszenie odgadłam wiek Doroty (mało to chlubne w sumie;p) i wygrałam torebeczkę z upominkami (jak sie okazało- dla moich facetów :D )
Kolejnymi krokami był makijaż i perfumy. Ponieważ nasz zabieg w części pielegnacyjnej trochę się przedłużył i pozostałe grupy nieco się "rozsypały", tę część potraktowałyśmy już bardzo indywidualnie.
Podpatrzyłyśmy panie wizażystki w akcji, wymacałyśmy wszystko, co tylko chciałayśmy i udałyśmy się do stoiska z perfumami, gdzie rozwiązałyśmy ankiety z "zapachowym" horoskopem. Muszę przyzynać, że test był świetnie ułożony i wyniki były bardzo zgodne z prawdą.
Jestem typem kwiatowym, czyli kobiecym i romantycznym ;)
Z zestawu perfum, które były przeznaczone dla tego typu, najbardziej podobały mi się Daisy Marca Jacobsa.
Można było też wziąc udział w małym konkursie, który polegał na przyporządkowaniu perfum do odpowiedniej grupy zapachowej. I tutaj też można było zdobyć nagrodę :)
Całą imprezę umilały wypieki przygotowane przez Magdę z bloga Cakes and the City (których niestety nie mogłam spróbowac ;( )
KiziaMizia / słodyczowe zdjęcie pożyczone od WroStreetFashion |
Cała perfumeria wygląda świetnie. Wydaje się być bardziej kameralna niż sieciówki. Asortyment jest bardzo rozległy. Ale najlepsze wrażenie zrobiła na mnie organizacja (LOV!agency) i obsługa. Żadnej z nas niczego nie brakowało, a wesołe panie konsultantki z humorem, na luzie i mądrze odpowiadały na pytania.
Jeśli tak jest na codzień, to naprawdę fajna sprawa.
Pozostaje tylko niesmak po sprawie ze zdjeciem BeautyIcon :(
Niemniej mimo wszystko całość bardzo mile wspominam, zwłaszcza, że miałam okazję spotkać się znowu z Kizią, Asią i Gosią z Candy Killer Make Up.
Na odchodne, w formie upominków, dostałyśmy torbę z próbkami i miniaturkami oraz pyszną czekoladę (moja ze skórką cytrynowa ;)
Jutro zapraszam na relację z Sephora Trend Report :)
zazdroszcze Wam tych spotkan :)
OdpowiedzUsuńi ja również zazdsroszcze :)
Usuńpozazdrościć... ;) Czekam na dalsze relacje ;)
OdpowiedzUsuńsuper, że imprezka się udała :PP
OdpowiedzUsuńO mamo wyglądam jakbym miała już mocno w czubie :P
OdpowiedzUsuńfajnie było ponownie Was wszystkie spotkać, impreza również bardzo udana :)
a o co cho z tym zdjęciem BeautyIcon bo ja nie w temacie???
ukradli zdjęcie i się bardzo kiepsko tłumaczyli :/
UsuńBabeczkiiiiiiiiiii ślinie się.
OdpowiedzUsuńNo poimprezowałaś trochę co jak co:D teraz bierz się za robotę bo nie mam co czytać :D
spoko spoko, wracam do codziennego postowania :D
Usuńooooooooooooo tak czekolada byla dooobra :D
OdpowiedzUsuńdooobrze bylo ;)
super, że się dobrze bawiłyście.. czemu ja jestem tak daleko i nie mogę być na wszystkich tych imprezach? :(
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Wam takiego spotkania:)Szkoda tylko,że ja nie mam możliwości wziąć w żadnej udziału:-/
OdpowiedzUsuńZazdroszczę imprezy musiała być świetna :)
OdpowiedzUsuńNa czym polegał ten niesmak odnośnie zdjęcia?
OdpowiedzUsuńzdjęcie zostało wykorzystane w rekalmie bez zgody autorki i bez jakiejkolwiek jej wiedzy, a cała akcja z tym związana przebiegała bardzo dziwnie...
UsuńBabeczki z malinkami:) To z mojego ogródka?;)
OdpowiedzUsuńAhh... zazdroszczę:) Ale bardzo się cieszę, że wszystko się udało:)
OdpowiedzUsuńjak bede kiedys w okolicy moze zagladne :) mam nadzieje ze konsultantki nadal beda tak mile dla zwyklych szarych klientek jak dla Was ;-)
OdpowiedzUsuń