Czas na drugi, ostatni odcinek weekendowego balowania.
Zaraz po powrocie ze spotkania w perfumerii Frivole Prestige musiałam kłaść się spać, co by sie choć troche przespać, bo już o 2.30 musiałam wstać na pociąg do Warszawy.
To była zdecydowanie najgorsza część ostatnich dni. Środek nocy, zimno, najpierw nocny autobus na dworzec w towarzystwie wracających z klubów imprezowiczów, potem nocne pkp.
Przespałam się w przedziale dwie godziny, ale to było zdecydowanie za mało ;p
W Warszawie juz się ogarnęłam. Pociąg dojechał punktualnie i czem predzej poleciałam do dworcowej toalety, żeby się choć trochę pomalować.
No bo nie, nie wpadłam na genialny pomysł i nie robiłam makijażu o 3 rano :D
Wytuszowałam tylko rzęsy, do godziny 15 podkład i ogólnie wszystko pewnie by się starło.
Potem szybko wskoczyłam do taksówki i kazałam się wieźć do Arkadii.
No i miałam problem, bo było dopiero po 12, a spotkanie miało sie zacząć o 15...
Chwilę się poszwendałam, a ostatecznie wylądowałam na piętrze w Bonjour z jakimś deserem i oglądałam sobie te wszytskie tańce perfumowe na scenie Sephory z wysokości.
W okolicach 15 ruszyłam tyłek pod perfumerię i spotkałam Agatę z Beauty Icon, a potem już zaczęły się schodzić pozostałe Dziewczyny, A kto był poza mną?
Dzień spędziłam ze wspomnianą Agatą Beauty Icon, Kasią Sweet & Punchy, Patrycją Subiektywna- Ja, Asią Piękność Dnia i Justyną Błahostki Kosmetyczne.
W Sephorze wyłapała nas Pani Katarzyna, czyli sprawczyni naszej tam obecności i nasza "opiekunka".
Została sprawdzona lista obecności, obejrzałyśmy z bliska pokazy taneczne i przyszedł w końcu czas na gości specjalnych.
Gości specjalnych- tych poza nami, bo i my- blogerki- zostałyśmy nimi mianowane ;)
Pan Sergiusz Osmański- sprawca całego zamieszania, czyli dyrektor artystyczny i PR Sephora Polska, Erik Soto przy pracy i słodki poczestunek |
Tę edycję Sephora Trend Report uświetnił swoją obecnością makijażysta New York Fashion Week Erik Soto.
Facet jest naprawdę baaardzo sympatyczny :D
A makijaże, które przedstawił- absolutnie piękne.
Fioletowe smoky w połączeniu z fuksjowymi ustami- zachwycające, zwłaszcza na tej przepieknej modelce :)
Drugą propozycją jest połączenie "cieniowanych" ust (od ciemnych na obrzeżach po soczystą czerwień na środku) z prostą kreską. Kreska jest jednak prosta tylko złudnie. Kiedy zamkniemy oko przybiera kształt błyskawicy (a'la Harry Potter, jak stwierdziła pani tłumaczka lub skrzydła samolotu, zdaniem Erika;).
Dziewczyny napadły potem Erika, porobiły sobie z nim zdjęcia, a ja uciekłam do toalety zmienic buty, bo niestety moje stopy po dwóch dniach stania na szpilkach odmówiły mi posłuszeństwa ;p
Później na podeście wraz z modelką pojawił się Christian Ribot z Givenchy i przedstawił trendy marki na nadchodzacy sezon.
Makijaz, który wykonał był dużo delikatniejszy. Głównymi "gwiazdami" była tutaj pryzma i nowa maskara, której twarza jest Liv Taylor.
Żałuję, że nie ma zdjęć z jego pokazu, moje są tragiczne, a pan Christian był taki wesoły :D
O ile Erik po wystąpieniu był do dyspozycji wszytskich zgromadzinych i kada z nas (i nie tylko) mogła z nim porozmawiać, o tyle pan Christian uciekł bardzo szybko ;)
Na zakończenie dostałyśmy małe upominki i teczkę pełną materiałów prasowych na temat lansowanych przez perfumerię trendów kosmetycznych na jesień 2012.
Pomijając fakt, że znowu musiałyśmy stać między półkami i nie było to zbyt komfortowe (taka specyfika miejsca niestety), cała impreza była świetnie zorganizowana.
Sephora zadbała o nas, zwłaszcza o Dziewczyny dojeżdżające do Warszawy, no i nareszcie zostałyśmy chyba poważnie potraktowane. Wszystkie formalności zostały błyskawicznie załatwione, poza materiałami prasowymi dostałyśmy oficjalne zdjęcia z imprezy.
Główną atrakcją oczywiście była scena, na której obywał się "teatr" i taneczne prezentacje zapachów.
Musze przyznać, że po całym dniu spędzonym w Arkadii miałam już dość patrzenia na powtarzające sie ukłądy i słuchanie wciąz Lady Gagi ;p
Z całego wyjazdu nie byłabym pewnie tak bardzo zadowolona, gdyby nie fakt, że spotkałam się z Dziewczynami.
Agatę i Kasię znałam z wczesniejszych spotkań, ale nareszcie miałam okazję poznać Patrycję i Asię :)
Resztę popołudnia spedziłyśmy w Grycanie i Pizza Hut delektując się jedzeniem i własnym towarzystwem :)
zdjęcia: Sephora Polska & Moi ;) |
wiesz co trzeba było głowę jelenia wkleić Podła ty !
OdpowiedzUsuńhaha no wybacz, ale na jednym zdjeciu grzebię we włosach ana drugim dłubię w oku, trochę wstyd ;p
Usuńnajbardziej to Wam zazdroszczę tego, że Wy mogłyście się spotkać :) odliczam już dni do 24ego :D
OdpowiedzUsuńno a ja Wam zazdroszczę własnie tego 24 :D
Usuńsiakieś zwierzęta wkradły się na niektórych zdjęciach :PPPPPPPPPPPPPPPPP
OdpowiedzUsuńfajne spotkanko, miło że mogłyście się spotkać i pogadać :)
dzięki, Ciebie też miło było w końcu poznać :)
OdpowiedzUsuńmakijaż pierwszej modelki przepiękny
OdpowiedzUsuńWidac, że impreza świetna:-)
OdpowiedzUsuńfajnie, że miałyście taką możliwość :)
OdpowiedzUsuńDobra, dobra - jak egzamin ? ;)
OdpowiedzUsuńco tak się wymalowałaś?? ;)
OdpowiedzUsuń