Taaaaak, wiem, strasznie monotematyczna jestem. Same czerwienie i róże. No ale co poradzę, że tak mi najlepiej :D Dzisiejszy macowy post to pierwszy z serii szminkowej listy marzeń. Ponieważ nazbierało mi się ich aż tyle, postanowiłam poświęcić im osobną notkę. Reszta- innym razem ;)
Ostatnio moje szminkowe marzenie spełniła Kasia z bloga Sweet and Punchy obdarowując mnie malinową szminką Chanel. Jakie więc jest kolejne? Najbardziej pragnę Lady Danger!
Macie swoje "maczki"? :)
bo ja ani jednej :(
z maca mam ogromna ochotę na puder i korektor
OdpowiedzUsuńmnie poza szminkami nic nie kręci ;p
UsuńNie mam Maczka, ale kupilam sobie ostatnio szminek Max Factor w podobnym odcieniu rozu co ta wyzej:D
OdpowiedzUsuńach no, zastąpić zawsze sobie można, ale tutaj chodzi chyba jednak o tę magię MACa ;p
UsuńŚliczne kolory, najbardziej przypadła mi do gustu "russi red" i "full fichsia" :)
OdpowiedzUsuńNie mam co prawda jeszcze żadnej szminki z MAC ale planuję zakupowy wyjazd do Wawy i MAC-a na pewno odwiedzę :)
zazdroszczę ;)
Usuńmoje ukochane odcienie MACa:)
OdpowiedzUsuńa z Twoimi pięknymi ustami to polecam Russian Red (naj, naj, najlpesza ever!) i Show Orchid:) (i może, to w ramach eksperymentów, Violettę)
nooo tak pomarzyć sobie mogę ;p
UsuńNie jestem fanka szminek Mac ale odcien Rebel chetnie bym przygarnela.
OdpowiedzUsuńJa posiadam kolor Insanely It - jest nawet u mnie na blogu jej recenzja z fotkami :) zapraszam
OdpowiedzUsuńP.S. Uwielbiam pomadki Mac.
Z MACowych szminek narazie mam tylko nudziaka, ale mam ochotę na więcej :D
OdpowiedzUsuńmnie nudziaki kompletnie nie kręca ;)
UsuńShow Orchid do mnie przemówiła ;)
OdpowiedzUsuńJa też żadnego maczka nie mam... z tej Twojej listy bym jednak chętnie wybrała Pink Nouveau oraz Insanely It - przepiękne!
OdpowiedzUsuńOch też pragnę. Z MACa chyba najbardziej Russian Red. Albo jakiś koral - ale nie wiem, wymacać bym musiała. W ogóle chciałabym jakąś szminę z MACa.
OdpowiedzUsuńno ja właśnie też, po prostu szminkę z MACa ;p
Usuńteż nie mam żadnej szminki z mac, chociaż marzy mi się już od dawna ;)
OdpowiedzUsuńMnie z "Maczkiem" nie po drodze coś...;)
OdpowiedzUsuńJa z Maczka jedynie chciałabym korektor ;D
OdpowiedzUsuńMnie na szczęście mac nie kusi, ale jakąś fajną pomadką guerlain bym nie pogardziła ;)
OdpowiedzUsuńoj guerlain też mam na liście ;)
Usuńnie mam parcia na MACa ;) używam czasami ich cieni, pigmentów ;) ładne kolory, ale pod każdym innym względem zwyklaczki ;)
OdpowiedzUsuńPink nouveau!:) Cudowna. Jak nie lubię szminek, ta podbiła moje serducho:)
OdpowiedzUsuńKocham wszystkie moje MACzki i nie oddałabym ani jednej sztuki. To zdecydowanie moje ulubione szminki.
OdpowiedzUsuńpomadki mam dwie... jedna nawet lubie, druga nie za bardzo :] ... teraz w swiatecznym zestawie mam sheen supreme i jestem ciekawa jak sie bedzie sprawowac :)
OdpowiedzUsuńZ MACa jeszcze nie było mi dane spróbować choćby złamanego testera...aż wstyd się przyznać, ale jakoś mi nie po drodze z nim ;)
OdpowiedzUsuńShow orchid musi być piękna! Nie dziwię się, że m.in. ona jest na Twojej szminkowej liście marzeń:)
OdpowiedzUsuńJa mam maczka szminkę "bare again" i niedługo napiszę o niej notkę :)
OdpowiedzUsuńja wczoraj dorzuciłam 5 MACzka do kolekcji :D wiem, że mój man kupuję mi dwie na gwiazdkę i ja idę we wtorek na warsztaty makijażu więc nie wyobrażam sobie abym wróciła bez pomadki :P impassioned mam już <3
OdpowiedzUsuńmam jedną maczkową szminkę i jestem z niej bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A