Akademicko czerwone usta | MUA

  • 68
Ostatnimi czasy jestem znowu baaardzo zajętą nadrabianiem zaległości studentką, skończyły się robocze posty, ale postaram tu jeszcze bywać trochę, zanim przyjdzie mi ogłosić jakąś przedsesyjną przerwę w nadawaniu. 
Pochwalę się tylko, że bardzo dzielnie ćwiczę, skutecznie przede wszystkim i efekty po dwóch tygodniach są miodzio, nie ma ani śladu listopado-grudniowego nicnierobienia. Nawet balsamuję się co drugi dzień i robię peeling, o! :)

Sporo było tutaj naturalnej pielęgnacji, więc dzisiaj dla odmiany pierwsza część czerwonego duetu, który Wam kilka dni temu zajawkowo pokazałam. (Natalia :*)

MAKEUP ACADEMY LIPSTICK SHADE 13


Pomadka znajduje się w całkiem ładnym, jak na tak taniutkie, opakowaniu. Czarne, lakierowane, ze srebrnymi napisami. Klikacz przy zamknięciu mógłby być trochę mocniejszy, ale trzyma dobrze. Na plus przezroczysty dół opakowania z identyfikatorem koloru, który zgadza się w 100% z tym rzeczywistym i absolutnie nie grozi nam niemiła niespodzianka :)

Szminka ma mocno kremową konsystencję, wręcz mokrą. Luźnikutko sunie po ustach, zostawiając na nich piękną, żywą czerwień. Czerwień jest malinowa, lekko podbita ciemnym różem. Bardzo soczysty odcień :)
Dzięki konsystencji bardzo łatwo się nią manewruje, a tym samym idealnie nadaje się do korekty kształtu ust. Czerwone szminki naprawdę są do tego idealne, bo są mocno napigmentowane i bez problemu da się nimi poprawić usta bez użycia kwasu hialuronowego i skalpela. a ja jestem tego najlepszym przykładem :)

Szminka nie wysusza ust, ale niestety po jedzeniu trzeba się mocno poprawić.






Jak Wam się podoba?
Szminkę dostaniecie za funciaka na Wyspach, tudzież za ok. 10 zł w internetach :)

Ach, na koniec mam do Was pytanie
Wpadł Wam może ostatnio w ręce jakiś fajny balsam do biustu? Kończę kolejne opakowanie Eveline i się zastanawiam, czy jest coś nowego wartego uwagi i zrobić skok w bok, czy nie zdradzać ulubieńca...

68 komentarzy:

  1. piekna! :)
    co do cyckow czytalam wiele dobrego na temat Pat & Rub, ale sama nie stosowalam bo to nie moja polka cenowa

    OdpowiedzUsuń
  2. cudowna jest, strasznie wyrazista:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak, zdecydowanie rzuca się w oczy. taka czerwona czerwona :)

      Usuń
  3. booooska jest :D:D cos jak Lady Danger z MAC tylko tamta jest matowa ;)
    ja sobie ostatnio kupilam te slynne jajeczka z oriflame i usta mi uratowaly ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudownie!
    Jestem zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszyscy chwalą te szminki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ładnie wygląda na ustach :) ale masz tych czerwieni teraz :D

    OdpowiedzUsuń
  7. ale piękny kolor

    odnośnie balsamu do Eveline jest świetne, a miałaś może Lirene serum?z serii Maxslim bardzo je lubiłam

    OdpowiedzUsuń
  8. ło matko i córko jakie Ty masz usta!!! Do jakiejś reklamy powinni Ciebie zatrudnic :) kolor aż kapie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. kolorek cudny ale jak dla mnie za mocny, me gust te usta !

    OdpowiedzUsuń
  10. Ojjj ja zdradziłam ulubiony tusz i wyszłam na tym źle ;D Ale balsamu do biustu nie znam. A szminka jest świetna ;] Jednak czerwień do mnie nie pasuje :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha no myślę, że od zmiany balsamu do biustu, cycki naglę nie opadną :D

      Usuń
  11. Ładny kolor :) A do biustu chwalą sobie Pat&Rub, ja niestety nic o tym nie wiem, bo raczej go nie potrzebuję :(

    OdpowiedzUsuń
  12. No nie. I znowu moje usta będą musiały usłyszeć dawkę mało pochlebnych opinii z mojej strony. Bo jak się napatrzę na Twoje...:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Widzę, że kochasz czerwone pomadki tak mocno jak ja te o różowych odcieniach :)
    Do biustu mogę polecić Farmonę Nivelazione Body - na początku po Eveline wydawał mi się dziwny, bo jest taki lekki, dość rzadki i ekspresowo się wchłania, ale później jakieś tam efekty są - przede wszystkim rozjaśnia rozstępy (jak się później okazało tylko podczas używania go, ale jednak) i generalnie jest całkiem fajny. Pozytywne recenzje na wizażu zbiera też pianka do biustu Deborah, ale nie wiem czy chciałabym wydać ponad 70zł na kosmetyk do biustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 70 zł do zdecydowanie za dużo, choć forma pianki jest kusząca :)

      Usuń
  14. Matko, jak ja bym miała TAKIE usta...
    Zdecydowanie czerwień do nich pasuje, a ta jest piękna. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zakochałam się w tym kolorze :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Na Tobie mi się podoba (piękny kształt ust) siebie w nim nie wyobrażam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jaki maniak czerwieni na ustach z Ciebie :P Piękny kolor, gdybym miała takie usta to bym tak samo szalała ze szminkami!

    OdpowiedzUsuń
  18. kolor jest po prostu fenomenalny!
    Nie da się go nie zauważyć i przejść obojętnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Przepiękny kolor, uwielbiam takie. U kogoś z wyrazistą urodą, bo dla siebie wolę delikatniejszą czerwień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kurcze, ja to się nie zastanawiam, czy dany odcień mi pasuje ;p

      Usuń
  20. Piękny kolor :) A wspominałaś już jakie ćwiczenia masz, bo niezbyt pamiętam, a z chęcią raz na jakiś czas urozmaicę sobie swoje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie, nie pisałam niczego poza tą dużo notką o ćwiczeniach rok (!) temu.
      teraz jestem za leniwa, żeby poświęcać na ćwiczenia ok. godzinę dziennie :D
      robię sobie szybki 15 minutowy set z pompkami, coś a'la 8 minutes buns i 8 minutes abs :)

      Usuń
  21. Kolor piękny, ale mi się jeszcze zdaje jakby wpadał trochę w pomarańcz, albo to moje słabe opisywanie :D A co do balsamu to chyba nie zdradzaj swojego ulubieńca :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na ustach w słońcu w sumie może się tak wydawać, ale przy ścieraniu z ust wyłazi róż :)

      Usuń
  22. Nawet nie wiesz, jak bardzo zazdroszczę Ci ust i faktu, że możesz nosić takie zajebiste czerwienie <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też sobie możesz takie namalować :)

      Usuń
    2. Tiaa, chyba do nosa bym musiała dorysować, żeby mieć takie duuuże ;)

      Usuń
    3. eee to tylko złudzenie, serio ;)

      Usuń
  23. Pięknie się prezentuje na Tobie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo ładnie prezentuje się na Twoich ustach!

    OdpowiedzUsuń
  25. pozwolilam sobie przeczytac komentarze bo sama szukam czegos fajnego do biustu i tez mam ochote na eveline; mialam nadzieje ze dziewczyny cos doradza:)zadowolona jestes z tego balsamu?
    a co do czerwieni to naprawde jest cudowna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. eveline to mój KWC :)
      ma fajną, treściwą konsystencję, szybko się wchłania i pięknie pachnie. a efekty- super! piersi są jędrne, gładziutkie i tak wiesz.. twardawe ^^

      Usuń
    2. a eveline ma jeden produkt do piersi czy kilka?bo jak kilka to bylabym wdzieczna Kasiu za podanie pelnej nazwy:)
      ...twardawe...hmm...musze powiedziec mojemu TZ:)

      Usuń
    3. zdaje się, że to jeden jedyny. być może dlatego taki swietny :)
      na pewno widziałaś go nie raz, jest różowiutki, tutaj masz link z całą recenzją :)
      http://zjemtowszystko.blogspot.com/2012/01/serum-do-biustu-eveline.html

      Usuń
    4. dziekuje za odp i za link:)

      Usuń
  26. Ta pomadka nie wyglądałaby piękniej na żadnych innych ustach :-)*!

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo intensywny kolor. Na zdjęciach wygląda dość strażacko ;)
    W kwestii kremu do biustu nie pomogę, bo też używam eveline.

    OdpowiedzUsuń
  28. Cudeńko! Czerwień jest idealna dla Twoich ust :)

    OdpowiedzUsuń
  29. pieknie, odwaznie i imponujaco :D

    OdpowiedzUsuń
  30. chrum chrum, nie wiem, czym zastąpić Eveline, ale ku przestrodze napiszę czym NIE zastępować ;) serum do biustu Clarinsa (o to http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=12815 bo chyba dwa mają), bo nie robi nic. Nawet się nie umywa do eveline ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie możesz nosić niczego innego niż mocne szminki, to by było marnotrawstwo darów Matki Natury :P

    Z żeli docyckowych to wiem, czego nie polecam - Bielendy Sexy cośtam - nie robi nic poza nawilżeniem, w przeciwieństwie do Eveline, którego zużyłam już n opakowań i nadal działa bez pudła :D

    PS. Paczuszka doleciała? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobrze, że piszesz o tej Bielendzie, bo myślałam nad nią :)
      Eveline to jest jednak spec od cycków!

      doleciała, od jutra testuję te cudeńka :)

      Usuń
  32. Ooooo, świetny kolor. Brałabym. ;)
    Smarowidła do biustu nie polecę, ale podczytam komentarze, bo szukam czegoś dla siebie. Może zabiorę się za Eveline, dużo dziewczyn chwali. :)

    OdpowiedzUsuń
  33. cudowne usta!
    a jeśli chodzi o biust - mi eveline nie bardzo pasował, był ok, ale dużo lepsze efekty uzyskałam regularnie używając serum efektimy intensywnie modelującego. aktualnie używał tołpy i przy niech chyba zostanę póki co - jest to krem, architekt jędrnej sylwetki. używałam już większości drogeryjnych kremów i te dwa najbardziej mi pasują.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  34. wow jaki odważny kolor, ale pięknie usta wyglądają!
    do mnie by chyba nie pasował :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze reklamowe, obraźliwe, nie zawierające konstruktywnej krytyki
będą usuwane.

Dzięki za komentarz!

Obserwują