Babuszka Agafia i Baikal we Wrocławiu :)

  • 26
Hej Dziewczyny, pamiętacie nasza małą bazę z miejscami, gdzie można kupić we Wrocławiu kosmetyki  Balea i Alverde?
Nie wiem, jak Wy, ale ja jestem w pewnych kwestiach kompletnie niezorientowana i nie wiedziałam, że w końcu będę mogła kupić rosyjskie kosmetyki bez zamawiania ich przez internet :)

Dzisiaj z rana dostałam cynk od Natalii, że w Hali Targowej, na samym końcu, w małym białym sklepiku zielarsko- medycznym Marzanka, można kupić Babuszkę Agafię, Baikal i inne organiczne kosmetyki. 
Cały bajer polega na tym, że ceny są właściwie takie same jak w internecie, ewentualnie 2-3 zł droższe, więc jeśli nie planujecie dużych zakupów, to jest naprawdę ok.

Oczywiście nie ma całego asortymentu, po prostu nie ma na nie miejsca :)
Znajdziecie głównie kosmetyki do włosów, z kremów do twarzy tylko emulsje do 35 lat itd.
Można też kupić słynne Mumio!
Ale jeśli zostawicie pani maila, to do Was napisze z informacją, że robi zamówienie i można sobie zaklepać coś, czego normalnie w sklepiku nie ma :)
Zresztą dostaniecie wizytówkę, na niej jest i telefon i mail

Jśsli nie wiedziałyście, to mam nadzieję, że ta informacja pójdzie w eter, bo w sumie nie widziałam, że ktoś o tym pisał, a myślę, ze warto to rozprzestrzeniać.

To jak wrocławianki, wiecie jeszcze gdzie to u nas kupić w rozsądnych cenach?
(Jest jeszcze mydlarnia, ale oni sobie zawsze liczą więcej..)

1. Hala Targowa- stanowisko 12 (parter)
2. ul. Bolesława Chrobrego 37- sklep z ziołami i innymi bajerami :)

26 komentarzy:

  1. To o tym to już wiedziałam od jakiegoś czasu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie- wiedzą i nie powiedzą, samoluby niedobre! :D

      Usuń
  2. świetny pomysl z takim wpisem:) muszę zajrzeć tam w innym celu niż naszywki rockowe, surówki i orzechy na wagę;) Mumio i serwatkowe szampony kupiłam przypadkiem u siebie na Święcie Ceramiki, myślałam że umrę koło tych organicznych kramów. zawsze były, ale nigdy nie zwracałam na nie uwagi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja w te wszystkie kramy nawet nie włażę, bo to zło straszne :D

      Usuń
  3. dzięki Ci za ten wpis! nie miałam pojęcia :)
    ale chyba jednak Naturię Sibericę będę ściągać z kaliny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tez dostalam cynk od Natalii i i tak musze odwiedzic hale na dniach to sobie tam wstapie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czemu warmińsko-mazurskie to takie zadupie i nic u nas nie ma...

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiedziałam o tym punkcie :). Ale polowałam na kremy Baikal, a Pani ich nie miała. W Mydlarni zaś za jeden krem liczą sobie 38 zł, podczas gdy na Kalinie można go dostać za 19,50 zł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze możesz skrobnąć maila i będziesz miała, co chcesz :D

      Usuń
  7. To już wiem, dokąd idę jutro między zajęciami :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wrocławianki mają najlepiej ;-))!

    OdpowiedzUsuń
  9. kurna, ale ta Warszawa jest zacofana ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nad tym ubolewam :P oby do Świąt nie zlikwidowali tego stoiska! :)

      Usuń
  10. niedługo będę w tamtym rejonie to zajrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z przyjemnością zajrzę, jak będę w pobliżu:)

    OdpowiedzUsuń
  12. podałabyś maila do tej Pani ?:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze widziałam trochę rosyjskich kosmetyków oraz olejem łopianowym :D na ulicy Bolesława Chrobrego 37. Jest tam sklep z ziołami, kosmetykami naturalnymi, sokami z brzozy, aloesu i punkt chyba ozonoterapii. Nie wiem, jak z cenami, ale pamiętam że nie raz tam zaopatrywałam się w Waxa, który był niedrogi.

      Pozdrawiam.
      Marta

      Usuń
    2. dzięki, dopisuję na górze :)

      Usuń
  13. a czy słynne serum Pervoe Reshenie Natural & Organic jest moze w hali?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem Kochana, nie wypytywałam dokładnie o wszystko.

      Usuń

Komentarze reklamowe, obraźliwe, nie zawierające konstruktywnej krytyki
będą usuwane.

Dzięki za komentarz!

Obserwują