I ♥ Lumene

  • 43
Jest niedzielne popołudnie. Zamiast pisać pracę, postanowiłam napisać posta. No muszę zmienić okno Worda na coś bardziej przyjaznego. Ot, napiszę notkę na zapas. Na jutro. To znaczy dzisiaj. :D
Zbliżają się walentynki, przybywam więc rozsiać nieco miłości. Tak tak, trochę wczesnej komercji.
A że obiektem westchnień jest mazidło... cóż. zrobić.

Jak się ma w życiu farta, to nawet podkład predystynujący do miana ideału pojawia się całkiem przez przypadek. W tej kwestii przypadkiem jest kochana Marti, która na ostatnich wrocławskich ploteczkach ot tak przekazała mi podkład Lumene. Bo i za ciemny i nie ten rodzaj cery. To nic, że dzień wcześniej uzupełniłam zapasy. Trzymałam się dzielnie, żeby nie otwierać, ale ciekawość zwyciężyła, a fluid z prędkością błyskawicy zepchnął wszystkie inne i pcha mi się w ręce każdego ranka.

LUMENE TRIPLE STAY MAKEUP długotrwały podkład matujący, cera mieszana i tłusta


Producent:
Długotrwały podkład matujący. Przeznaczony dla cery mieszanej i tłustej. Beztłuszczowy podkład skutecznie wyrównuje niedoskonałości cery i matuje. Długotrwała, kryjąca formuła zapewnia skórze idealny wygląd przez cały dzień. Wyciąg z maliny moroszki dodatkowo chroni przed czynnikami zewnętrznymi i przedwczesnym starzeniem się naskórka. Pigmenty zawarte w podkładzie minimalizują widoczność otwartych porów. Produkt nie zawiera parabenów i olejków.

(źródło: ladymakeup.pl))

OPAKOWANIE: taka sobie tubka  ze średnio miękkiego plastiku, Zdecydowanie będzie do rozcięcia, co jest niestety mocno na minus. Opakowanie jest bardzo proste, ale w sumie całkiem w tej prostocie ładne.  Tubka zakończona jest cienką końcówką już z solidnego plastiku. Całość zakręcana.
KOLOR: posiadam odcień numer 3 Perfect Beige- ciemniejszy, z pięknymi żółtymi tonami (na zdjęciu wyszedł pomarańczowawy, ale nie ma z pomarańczem nic wspólnego). Dla mnie jest idealny. Większość podkładów okazuje się zbyt różowa. Ten świetnie dopasowuje się do skóry i tylko ociupinkę ciemnieje pod koniec dnia.
ZAPACH: piękny, lekko perfumowy. Zdecydowanie uprzyjemnia aplikację. Co za miłą odmiana po śmierdzącym MF!
KONSYSTENCJA: fluid jest dość gęsty, lekko żelowy. Jednocześnie aksamitny i gładki. Bardzo mi się podoba. Nie zastyga szybko na twarzy, świetnie się rozprowadza i nie robi mazów. Po aplikacji pozostaje lekko lepki. Nie ma pudrowego, gładkiego wykończenia, ale dla mnie to nie jest problem.


EFEKTY: Podkład pięknie wyrównuje koloryt skóry i niesamowicie optycznie ją wygładza. Uwielbiam te pierwsze kilka godzin po zrobieniu makijażu, nie mogę się wtedy napatrzeć na okolice swojego nosa, bo to tam najbardziej ujawniają się w moim przypadku rozszerzone pory. Skóra wygląda bardzo zdrowo, świetliście. Właśnie, przecież to podkład matujący! No i owszem, matuje, ale w sposób niesamowicie naturalny. Możemy pożegnać płaski efekt. Krycie oceniam na wyżej niż średnie, naprawdę bardzo fajne. Korektorem zasłaniam tylko wielkie syfiaste niespodzianki, reszty nie ma po prostu. Zaletą podkładu ma być trwałość i również w tym względzie sprawdza się to u mnie świetnie. Wieczorem widzę jedynie obwódkę ubytku wokół ust. Nie wymaga poprawek w ciągu dnia. Po południu skóra traci na tej gładkości z rana, ale podkład wciąż jest na miejscu.


Poj./ Cena: standardowe 30 ml kosztuje 30- 40 zł

Podkład uwiódł mnie chyba przede wszystkim kolorem, który na mojej twarzy wygląda naturalnie, a to ciężkie zadanie. Do tego piękne optyczne wygładzenie, porządna trwałość i jestem jego, zdecydowanie :)

OGÓLNA OCENA: 5/5

Ten podkład robi chyba ostatnio furorę w internetach, wszyscy chcą go wypróbować. Ja polecam. A Wy próbowałyście? Czego obecnie używacie?

43 komentarze:

  1. Przyznam, że nigdy nie próbowałam żadnego podkładu z Lumene, ale sądząc po Twojej opinii, wydaje mi się, że warto spróbować :)

    Pozdrawiam A.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tego konkretnie nie używałam, ale ogólnie lubię podkłady Lumene, wyglądają naturalnie, nie tworzą maski.

    OdpowiedzUsuń
  3. właśnie mam zamiar zakupić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo... zachęcająca recenzja :) niestety w mojej kosmetyczce tłoczą się bb kremy i 2 podkłady, więc może w dalekiej przyszłości go wypróbuję ;>

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa recenzja:) Muszę go kiedyś wyprobwać:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja również jestem ciekawa :) obecnie jak już coś podkładowego ląduje na mojej twarzy, to jest to bourjois healthy mix. całkiem fajny, szczególnie na zimę bo latem moja skóra będzie się pod nim za bardzo przetłuszczać.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  7. W końcu go dopadłaś :)

    Potwierdzam, podkład jest rewelacyjny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam kiedyś podkład lumene, ale nie ten i bardzo dobrze go wspominam, używałam go latem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciągle słyszę ochy i achy na temat tego podkładu aż sama zapragnęłam go mieć i z niecierpliwością wyczekuję listonosza ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. ale Marti utrafiła z tym Lumene :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Brzmi bardzo ciekawie i cena jest przyzwoita. Tj. normalna, jak na podkłady...

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo podoba mi się recenzja i myślę,że wpadł mi w oko,jest beztuszczowy,takie lubię,tylko narazie mam podkład mineralny,ale do końca nie chcę rezygnować z takich w płynie;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja podchodze i podchodzę do minerałów i jakoś dojść nie mogę :D

      Usuń
  13. Ciekawa jestem najjaśniejszego odcienia..

    OdpowiedzUsuń
  14. Z ogromną chęcią bym go wypróbowała:)

    OdpowiedzUsuń
  15. a gdzie go można dostać???? i daj znać czy nie zapycha co dla mnie jest kwestią pierwszorzędną ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w internetach trze szukać :)
      jest np, na ladymakeup.pl skąd brałam opis.

      używam podkładu prawie dwa miesiące i absolutnie nie czuję się zapchana :)

      Usuń
  16. Kolor jest naprawdę przyjemny :)

    OdpowiedzUsuń
  17. ooo, nie spodziewałam się tak dobrej recenzji, może dlatego, że jeśli nie znam jakiejś firmy, to jestem sceptycznie nastawiona, a tu takie zdziwko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też nie znałam, pierwszy raz wpadła mi w oko po spotkaniu blogerek warszawskich, ale ostatnio już jest niezły wysyp :)

      Usuń
  18. Ja obecnie używam tylko kremów BB :)

    OdpowiedzUsuń
  19. juz ktorys raz czytam tak dobra Twoja opinie o niem, nie raz cos wspominałas. Moze skusze sie na niego w oscieniu najjasniejszym, kto wie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak, rzeczywiście już o nim chyba kilka razy wspominałam. ale cóż poradzę, skoro tak lubię :D

      Usuń
  20. Strasznie dawno nie miałam nic z Lumene. Nigdzie jakoś nie widuję stacjonarnie - już od dłuższego czasu i chyba dlatego nic nie mam...

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam go na liście zakupów od dawna, ale szybko do mnie nie trafi, bo aktualnie mam 3 podkłady w użyciu :P

    OdpowiedzUsuń
  22. Widzę, że ta wersja spotyka się z zadowoleniem użytkowniczek. Pamiętam tę szklaną buteleczkę podobną do podkładu Rimmela, którą opisywała quench. Tamta wersja już taka dobra nie była. Trzeba zatem uważać, stojąc przy szafie Lumene, żeby nie naciąć się na bubla;) Ta lepsza wersja ukryta jest w plastikowej tubce;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mnie póki co nie kusi, ostatnio mnie za to zaciekawiły podkłady Mary Kay :)
    Kolor rzeczywiście przyjemnie się prezentuje, ale ciekawe jak te jaśniejsze wyglądają i czy nie wpadają w róć

    OdpowiedzUsuń
  24. Zapiszę go na listę zakupów, choć niedawno zakupiłam dwa podkłady :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Doskonały sposób na dodatkowy prezent na walentynki od chłopaka :D Muszę mu podpowiedzieć co i jak, a on niech się męczy żeby go znaleźć :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Oj kusisz. Ja na chwilę obecną używam Clinique Redness Solutions. Ale powoli mam już go na wykończeniu, więc może pomysł na mały prezent walentynkowy podsunę małżowi. To jest dobry plan Sasasasasasasasa

    OdpowiedzUsuń
  27. uwielbiam ten podkład, już zamówiłam sobie kolejny u koleżanki :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ciekawy, tak sobie myślę, że będę musiała sprawdzić czy mają do suchej, a jak mają to poprosić o próbeczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Jakoś jestem sceptycznie nastawiona, jednakże jeśli nie będzie to jakaś duża kwota to może zainwestuję.

    OdpowiedzUsuń
  30. 40zł to nie jest duża kwota jak na produkt tej klasy. Sama go używam i wiem że jest warty swojej ceny, także spróbuj, a nie rozczarujesz się.

    OdpowiedzUsuń
  31. Zapowiada się ciekawie i niedrogo:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Jestem zakochana w tym podkładzie, na razie mam odcień Perfect Beige, tak jak Ty, ale planuję dokupić też jaśniejszy. Podkład Lumene spotkałam w małej drogerii w moim mieście za 30kilka złotych, według mnie to niewiele jak za taki świetny produkt :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze reklamowe, obraźliwe, nie zawierające konstruktywnej krytyki
będą usuwane.

Dzięki za komentarz!

Obserwują