Rzęsy jak ta lala, czyli znowu dobry tusz ze stajni Wibo.

  • 43
To, ze moim rzęsom dużo nie trzeba wiem i też niejednokrotnie czytałam takie stwierdzenie w komentarzach od Was. 
Może i coś w tym jest, choć wierzcie mi, że ciężko jest długie i gęste rzęsy czasem doprowadzić do ładu. 
Od czego jednak jest zalotka, różne grzebyki i... wykałaczki? 
W razie czego sobie poczeszę, porozdzielam, ale z drugiej strony po co dodawać sobie pracy? Ostatecznie rozważając za i przeciw wszelkie możliwe i tak zawsze dochodzę do wniosku, że w co jak w co, ale w tusz do rzęs inwestować nie mam zamiaru. Klasyczne dychacze z drogerii wystarczają mi w zupełności. I tak co jakiś czas ląduje u mnie nowy tusz z Wibo/Lovely. W większości zakupu nigdy nie żałuję, bo tak naprawdę jedynym mankamentem tych maskar jest to, że szybko wysychają i osypują się pod oczy. Cóż się dziwić, skoro kosmetyki stoją sobie luzem na półce, co trzecia osoba je otwiera, żeby obejrzeć szczoteczkę i tak się wietrzą. Ten tusz na szczęście dostałam w pierwszym Wibo-Boxie i to chyba przesądza o tym, że służy mi trochę dłużej, niż ten kupiony w Rossmannie.

WIBO DOLLS LASH EXTRA VOLUME

Tusz ma klasyczne, plastikowe opakowanie, w ciemnopomarańczowym kolorze. Może to głupie, ale bardzo cieszy mnie jednak ten mały polski akcent na zakrętce. W natłoku woljumów, laszów, ekstenderów, boldów i tym podobnych nasze polskie "ę" wygląda wybitnie dobrze :D

Szczoteczka klasyczna włoskowata, co w sumie wywołało u mnie lekkie kręcenie nosem, ale całkowicie niesłusznie. Niesłusznie również obawiałam się faktu, że te włoski są wyjątkowo miękkie, bo często jest tak, że tusz po prostu uciapuje przednią stronę rzęs, tworząc czarny zlepek. Tutaj o dziwo dostajemy przyjemnie rozczesane włoski. Poza tym są dość fajnie pogrubione i trochę wydłużone, choć to akurat ciężko jest mi stwierdzić, rzadko widać u mnie wydłużenie. Po użyciu zalotki rzęsy i tak siegają brwi :)

Ogólnie oko rzeczywiście sprawia wrażenie ubranego w całkiem okazały wachlarz. Fajnym bajerem jest na pewno też to, że unosi rzęsy w górę. Nie tyle podkręca, co właśnie odbija cały włosek. Czasem, przy dobrym dniu, efekt u mnie był taki, jak po użycia zalotki, także wielkie propsy.

Kosmetyk, tak jak wspomniałam, dostałam w lepszej formie niż te, które kupowałam do tej pory. Długo był mokry i zostawiał na rzęsach jedwabistą czerń. Teraz owszem, jeszcze się nie kruszy, ale zatracił już tę gładkość i na oczach wygląda dość sucho.


Zdjęcia szału nie robią, jak zawsze. Niestety łapie mi się zawsze o 1/3 mniej rzęs niż jest w rzeczywistości i taki jest efekt :p Nie użyłam też zalotki, więc wygląda to trochę gorzej niż na moich oczach na co dzień, ale i tak jest ok. "Jezu jakie ty masz te rzęsy" słyszane co jakis czas, niech będzie najlepszym potwierdzeniem działania tej masakry, która i tak ostatnio zbiera same pozytywne recenzje.
Czy Wibo wyroście kolejny tuszowy klasyk i obok "zielonego", "żółtego" i "niebieskiego" popularnym będzie też "pomarańczowy"? :)


Do kupienie wiadomo gdzie i za ile :) 

43 komentarze:

  1. dziś kupiłam, ciekawe jak się u mnie sprawdzi:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale rzęsyyyy :))) bajka. a tusz jest super:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow efekt niezły :D za taką cenę warto kupić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymałam go w ręku i teraz żałuję, że go nie kupiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Omg co za rzęsy! Przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie mogę patrzeć na Twoje rzęsy :D Co moje wydają mi się już okej to patrząc na Twoje bierze mnie rzęsowa deprecha :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Wcale mnie nie dziwi, że ten wytrzymał dłużej. W Rossmannie zawsze wszystkie są zmacane i pootwierane. Tak samo jest z pomadkami Elkisir ;]

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny rzęsy. Ja także kupuje tańsze tusze tylko dla mnie na pierwszym miejscu jest wodoodporność :DD

    OdpowiedzUsuń
  9. ajaj jaj nie kuście, choć emocje opadają po zobaczeniu szczoteczki. To nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow. Jestem pod wrażeniem:) Świetny efekt. Chociaż na moich rzęsach nie wyglądałoby to tak spektakularnie, jak na Twoich długaśnych:)

    OdpowiedzUsuń
  11. OMG , cudne :) Ja mój egzemplarz oddałam siostrze, sama mam za dużo tuszy do używania :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Kupiłam go teraz w akcji -40% i w sumie jestem zadowolona :) Ładnie rozdziela i faktycznie rzęsy wyglądają trochę lalkowo :) Muszę spróbować kilka warstw.
    Pierwszy raz widzę, żeby u kogoś naturalne rzęsy dotykały brwi :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Masz wspaniałe rzęsy, zazdroszczę! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ojjj jakbym chciała mieć takie rzęsy:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Masz bardzo długie i ładne rzęsy !! ; )

    OdpowiedzUsuń
  16. podczas wspólnych zakupów zaproponowałam ten tusz mamie, więc chętnie od niej wypróbuję :P

    OdpowiedzUsuń
  17. właśnie mi przypomniałaś, ze miałam jeszcze spróbować żółtej wersji i szarpnąć ją na promocji...kurcze za taką cenę to żal nie brać, tym bardziej, ze z niebieskiego byłam swego czasu bardzo zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. o matko, piękne rzęsy! Zachęciłaś mnie, kupię go przy następnej wizycie w R. ;) W ogóle lubię tusze Wibo i Lovely.

    OdpowiedzUsuń
  19. Moim rzęsą też nie wiele trzeba :) Więc może i ja się kiedyś na niego skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  20. mysle,ze u ciebie wyglada genialnie jak na kosmetyk o tej cenie:) ja jednak z natury mam krotkie rzesy i dosc jasne,wiec wyprobuje go,ale jedynie nacodien:)

    OdpowiedzUsuń
  21. z takimi rzęsamki każda masakra jest ekstra :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Moja szwagierka ostatnio mnie nim wymalowała i byłam pod wrażeniem efektu :)

    OdpowiedzUsuń
  23. W takim razie jutro idę go kupić, bo chyba warto. a Twoje rzęsy to po prostu marzenie!

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo polubiłam się z tym tuszem :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Różowy tez nie jest zły :) Mam go, ale musi odczekać swoje w kolejce :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Chyba to będzie pierwszy tusz z Wibo, który kupię, bo ma zwykłą szczoteczkę <3

    OdpowiedzUsuń
  27. No wypisz wymaluj oko z tej maskary :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ale masz rzęsy piękne :O

    OdpowiedzUsuń
  29. Strasznie żałuję że nie robią wersji wodoodpornych, bo u mnie zwykła mascara rozmazałaby się po 5 minutach.

    OdpowiedzUsuń
  30. aż się zdziwiłam widząc polskie literki na opakowaniu ;) na Twoich rzęsach wygląda pięknie. Jestem ciekawa jak wypadnie na moich. Jak spotkam to kupię ;) chociażby dla tego "ę"

    OdpowiedzUsuń
  31. dzisiaj kupiłam go w rossmannie za 5,79! :) będę próbowała :D

    OdpowiedzUsuń
  32. właśnie go kupiłam :) mam nadzieję, że będzie świetny .
    zapraszam do mnie http://czarnaikosmetyki.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie no wymiękłam patrząc na Twoje rzęsy :D
    tu to chyba każdy tusz się sprawdza :D

    OdpowiedzUsuń
  34. ja go mam i szału u mnie nie robi:)) może ja mam jakieś inne rzęsy? :))

    OdpowiedzUsuń
  35. o matko jakie świetne cudne rzęsiska!

    OdpowiedzUsuń

Komentarze reklamowe, obraźliwe, nie zawierające konstruktywnej krytyki
będą usuwane.

Dzięki za komentarz!

Obserwują