Nie ufam ludziom, którzy nie używają peelingu.
Serio.
Kto normalny pozbawia się takiej dzikiej przyjemności?
Hę?
No właśnie.
Peeling musi być, po prostu, a skóra gładka.
Nie będę tu czynić po raz kolejny wywodów na temat tego, jak to lubię, kiedy moja skóra jest idealnie, naprawdę IDEALNIE gładka.
Gładkość gładkością. Najlepiej jak peeling daje przyjemność już w trakcie zabiegu! I to nie tylko samym mechanicznym działaniem na skórę (tak, to jest super hiper przyjemne), ale i działa na inne zmysły. Wzrok, węch... Zdzieraki zazwyczaj pachną ładnie, takie są zasady, no ale ten z którym miałam ostatnio do czynienia pobił wszystkie inne. Tak po prostu na maxa znokautował. Do tego stopnia, że właściwości ścierające schodzą gdzieś na bardzo daleki plan.
Aha, napiszę od razu, że zawiera parafinę. Na drugim miejscu w składzie. Żeby nie było.
VERONI COSMETICS MLECZNY PEELING CUKROWO-OLEJOWY GREEN BANANA
Peeling zapakowany jest w standardowe okrągłe pudełko z zakrętką, dosyć nawet płaskie (200g), z wesołą krówką na etykietach, przypominającą bardzo inne tego typu krówki na produktach inych marek :D
W środku śliczna żółta maź buchająca najpiękniejszym owocowym zapachem, jaki kiedykolwiek wąchałam.
Banan taki, że och! Przesłodki, przeintensywny, przepyszny! Baaaaaardzo długo unosi się w powietrzu zadziwiając wszystkich dookoła. Pudełko do ciągłego odkręcania i narkotyzowania się bananem. Uwielbiam go, nic mnie tak nie relaksuje i nie wprawia w dobry nastrój jak ten kosmetyk.
Dostałam go w ramach współpracy z Mydlarnią Wrocławską i już po pierwszym użyciu, nie zważając na późną godzinę usiadłam szybko do komputera i wysłałam pani Ani maila pełnego zachwytów nad tym pachnidłem :)
Co do innych właściwości tego peelingu... Cóż, wypada średnio. Skład- na drugim miejscu nietolerowana przez część z Was parafina (mi to akurat zwisa i powiewa, na szczęście!), oleje (z awokado, migdałów, shea, kakaowy) w środku składu, ekstrakt z mleka koziego zaraz przed parfum. W dodatku jest to klasyczny peeling cukrowy, który dość szybko pod wpływem tarcia i ciepła najzwyczajniej w świecie się rozpuszcza, przez co zdzierać skóry za bardzo nie ma kiedy. Ale parafina jest, olejki jakby nie patrzeć- są, i koniec końców skóra jest gładka, miękka i przyjemna w dotyku.
No ale panie! kto by tam patrzył na parafinę i przecietne peelingowanie, jak to TAK PACHNIE <3 Dotrzeć to ja się mogę czymś innym, ważne, żeby tego banana można było wąchać! :D
A wąchać go można za ok. 25 zł kupiwszy w Mydlarni Wrocławskiej (ul Kuźnicza) :)
(Ja będę brałą drugie opakowanie, na bank! Tylko ze względu na zapach!)
Mmmm, juz czuję ten zapach!
OdpowiedzUsuńNiestety przez tę parafinę muszę go sobie odpuścić...
OdpowiedzUsuńZaciągam się tym zapachem codziennie :)
OdpowiedzUsuńrozumiem Cię, też uwielbiam piękne zapachy i kuszą mnie takie kosmetyki chociaż działanie mają przeciętne
OdpowiedzUsuńMusi byc bajeczny ten zapach:)
OdpowiedzUsuńJuż wyobrażam sobie ten zapach :)
OdpowiedzUsuńKusisz ! Zapach musi być cudowny <3
OdpowiedzUsuńW takim razie nie mam innego wyboru, jak tylko kupić powąchać użyć i się przekonać:D
OdpowiedzUsuńParafina jest w większości kosmetyków do ciała, ja się tym nie przejmuje, żadnej krzywdy mi nie wyrządziła, ale w kremach do twarzy jest dla mnie nie dopuszczalna
OdpowiedzUsuńdokładnie. mi też nic złego się nie dzieje, ale na twarz nie nałożę. za to peelingi do ciała w tej kwestii olewam po całości :)
UsuńJa parafiny unikam, więc niestety nie dla mnie ...
OdpowiedzUsuńMMM wygląda kusząco i zachęcająco ! Mniami ;) A co do parafiny jest praktycznie wszędzie więc ciężko jej uniknąć :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ma parafine ;/
OdpowiedzUsuńSkusiłabym się! Musi pachnieć nieziemsko!!! :)
OdpowiedzUsuńRadi
Kraków dla mnie za daleko XD
OdpowiedzUsuńgdzie tam Kraków jak to Wrocław, co Ty :P
UsuńNie lubię bananów... także nie dla mnie
OdpowiedzUsuńale kuussi! uwielbiam bananowe zapachy!:D
OdpowiedzUsuńbanany to jedne z nielicznych owoców które uwielbiam już wyobrażam sobie ten rajski zapaszek mmmm
OdpowiedzUsuńoj RAJSKI to zdecydowanie najlepsze określenie :D
Usuńzacieram przez Ciebie na niego rączki i po wypłacie w poniedziałek się po niego wybiorę :D
OdpowiedzUsuńhaha zapach Cie uwiódł:)) Fajnie wygląda.
OdpowiedzUsuń