Królewna Fiona - idealny wybór. Organique.

  • 21
Spienione od stóp do głów zostałyśmy z Dziewczynami na spotkaniu blogerek dwa miesiące temu. Trudno było nie dać się skusić tej konsystencji i zapachowi (Zoili się średnio podoba. Dziwna jakaś).
Byłam dzielna do czasu, gdy nadeszły upały. Potem poleciało już z górki.




ORGANIQUE PIANKA DO MYCIA CIAŁA GRECKA

Wielką mi Organique sprawiło radość obdarowując nas takim smakołykiem. Piankę dostajemy w małym platikowym słoiczku ze stylizowaną, tłoczoną nakrętką. Nie jest to zbyt praktyczne niestety, kiedy trzeba opakowanie odkręcić mokrymi rękami pod prysznicem. W środku zastygła ciapa w kolorze pana Shreka. Tudzież  w wersji bardziej nam odpowiadającej, czyli kobiecej - Fiony! Kosmetyk naprawdę ma konsystencję pianki, czy też musu, czegoś niesamowicie napompowanego powietrzem i lekkiego. W dodatku pachnie to moim zdaniem bardzo zacnie - trochę słodko, trochę kwaśno, owocowo, w sumie nie wiem. Niektórzy mówią, że to żelki. Z Grecją jednak to nie ma nic wspólnego jak dla mnie. Podobnie jak kolor  pianki w opakowaniu z tym, który możemy znaleźć na stronie. Naturą niestety też nam po nozdrzach nie zalatuje.
Tak czy siak, mimo wszystko,  ja ten zapach uwielbiam! Sprawia mi przyjemność wąchanie tego pod prysznicem. 
Tym, co przede wszystkim mnie uderzyło, jest niewyobrażalna wydajność! Kiedy pierwszy raz popatrzyłam na to opakowanie, pomyślałam sobie, że na więcej niż trzy razy mi to nie starczy. Jestem z tych, co pod prysznicem wylewają na siebie litry żelu. A tu niespodzianka. Wystarczy odrobina, żeby wytworzyć na całym ciele miękką, kremową pianę. Oczywiście wszystko naokoło przybiera szrekowe barwy wojenne. Nigdy jednak nie zdarzyło się tak, żebym po sobie zostawiła taki zielono - żółty burdel. Wszystko się ładnie spłukało - i ze mnie i z kafelków. Dziwią mnie negatywne opinie na temat wydajności tej pianki na KWC, bo moim zdaniem wystarcza na więcej niż tylko kilka użyc. A przede wszystkim przecież mam wersję mini, czyli 100 ml - połowę pełnowymiarowego opakowania.
Dla mnie pianka była idealna w czasie upałów. Genialnie się sprawdzała podczas pryszniców po opalaniu, bo  świetnie nawilża ciało. Czasem wręcz z premedytacją odpuszczałam sobie balsam. Tak, mimo słońca i opalania. Nie czuję się też po niej niedomyta, a to również jej się zarzuca...



Dla mnie osobiście pianka jest fantastycznym, relaksującym urozmaiceniem rutynowego sięmycia. Wadą oczywiście pewnie jest tu cena, ale trudno się spodziewać kosztów zakupu żelu pod prysznic. Zwłaszcza, że taki żel to codzienność, pianka - rarytas na poprawę humoru.
Kosmetyk jest dostępny w dwóch pojemnościach (100 i 200ml) oraz 5 wariantach zapachowych: kolonialna, mleko, afryka, pomarańcza i wspomniana grecka.

21 komentarzy:

  1. Halo, policja? Proszę przyjechać na blog Let's talk beauty i zapuszkować autorkę, bo mnie hejtuje :D:D.

    Bardzo podobała mi się formuła tej pianki, ale zapach niekoniecznie. Wszyscy nie mogą lubić tego samego, nudno by było :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://s1g.wgrane.pl/video/2011/05/18/86744.jpg?st=kc9HfXuo8l92jnPbC8QIPA&e=1377743187 :D

      Usuń
  2. Kusi mnie ta pianka już od dawna :D

    OdpowiedzUsuń
  3. kurcze no, tak kusisz ze tez musze wreszcie moja zapoczac... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wpiszę ją na listę swoich chciejstw, jak na razie kosmetyków kąpielowych mam niezłą gromadkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam ten zapach :) ciągle jakoś mi nie po drodze do tej pianki... mam stanowczo za dużo kosmetyków do kąpieli :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolonialna i afrykańska mnie kuszą, świetne recenzje zbiera to myjadło :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi się ani konsystencja ani zapach nie podobały. A skóra po niej wręcz, moim zdaniem, nieprzyjemnie pachniała. Co do innych zapachów to wąchając je w sklepie żaden nie przypadł mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Strasznie mi się te pianki podobają i nie spocznę dopóki chociaż jednej nie wypróbuję :))

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam te pianki! mam wersję grecką i pomarańczową i obie są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale ona cuuudownie wygląda!:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Marzę o kosmetykach Organique, ale jeszcze nie miałam okazji ich spróbować. Szczęściara!

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubie te rarytaski Organique:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Myślę, że to byłby ciekawy prezent np. :) Ale czasami można poszaleć. Ja akurat jestem zdecydowane na Savon Noir i czekam do wypłaty :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Kolor świetny :D
    Istna Fiona.

    OdpowiedzUsuń
  15. grecki zapach to jeden z moich ulubionych w oragnique, ja muszę sobie sprawić jeszcze jakiśzapach. Dla mnie to hit! :>

    OdpowiedzUsuń
  16. Byłam w posiadaniu pomarańczowej i byłam nią zachwycona. Niedanwo wykończyłam i może pokuszę się na kolonialna? albo mleczną? Jej minusem dla mnie jest brudzenie :< i też uważam, że wydajna.

    OdpowiedzUsuń
  17. Hey! I'm at work browsing your blog from my new apple iphone! Just wanted to say I love reading your blog and look forward to all your posts! Carry on the excellent work!
    Stop by my weblog - cocinas modernas

    OdpowiedzUsuń

Komentarze reklamowe, obraźliwe, nie zawierające konstruktywnej krytyki
będą usuwane.

Dzięki za komentarz!

Obserwują